Jedno z tych miejsc, które sklasyfikowałabym jako niepowtarzalne, piękne w swej dzikości i nie aż takiej dostępności, gdybym była facetem pewnie nadałabym tytuł "na spacer z dziewczyną". I pewnie tu nie wrócę. Ale pewne obrazki pozostają w człowieku na zawsze... Przepiękne słońce przebijające przez kukurydziane pola, nie mogłam sobie odmówić spaceru w ich gąszczu jako człowiek z metropolii

Urok spadzistego pola, zieleni, powiew wiatru, które nie każdemu dane było doświadczyć na swej skórze... Był też "członek", cmentarz ominięty, przeoczony? Szkoda, że nie wszystkie obrazki i słowa, które zostaną w człowieku na zawsze są jak to kukurydzine pole... Uwielbiam takie skrzynki!