Ta skrzynka długo nie dawała nam spokoju, dziś podejmowana w potwornym upale. Najpierw dojście - da się dojść tak, żeby zakazów nie złamać, chociaż nakrążyliśmy ostro
Potem to już inna bajka... blacha rozpalona do czerwoności, honory czynił Michał, ja stałam na czatach. Gdy przyniósł mi kesza... no cóż, w końcu za coś te gwiazdki lecą
TFTC!