Weekendowe rowerkowanie z Chesterem. Na mapie były ścieżki, a w naturze nie - skończyło się na ciągnięciu rowerów przez góry i doliny. Ale się opłacało, bo głaz spadł w bardzo urokliwym miejscu;) Skrzyneczkę udało się znaleźć w pierwszym wytypowanym miejscu. A potem już z górki do Rumii na kolejkę.