Niestety DNF, ale dziękuję LadyMoon za pokazanie miejsca. Gdyby nie zielona pinezka na mapie pewnie nigdy byśmy tutaj nie dotarły.
Na klif podchodziłyśmy drogą koło pobliskiej "wanny", nie była to najłatwiejsza trasą na szczyt, po drodze mijając kilka łusek artyleryjskich, ale widok z góry piękny. Na powrót na szczęście udało się odnaleźć dogodne zejście przez wąwóz.