Tak zupełnie łatwo tu nie było, bo drzewo niby łatwe, ale dość pousychane. Einsteinus podjął się wspinaczki, on się wspinał, drzewo trzeszczało, gałązki się buntowały, a ja zamknęłam oczy, żeby na to nie patrzeć 😂
Dzięki za kesza i wieczorną przygodę!