Po ostatnim i zresztą jedynym wpisie nie sądziłem, uda znaleźć się kesza. Obmacalem dla pewności wszystko, jednak bez powodzenia. Pozwoliłem sobie na reaktywację. Kesz ukryty przy tej samej tablicy w drzewie. Nic wyszukanego, tylko plusz tuba z kawałkiem kartki. Niestety tylko to miałem przy sobie. Mam nadzieję, że przetwa jakiś czas. Kolejny polski akcent na wyspie. Wspólnie z ukochaną Izabelą. Dzięki
Afbeeldingen in deze log: