Spojrzeliśmy na konia, potem koni na nas, potem koń na kesza i na końcu my na kesza. I odnaleźliśmy przesyłkę.
Wcześniej znaleźliśmy też stary schowek... Koń go widzi.
Głogów na deser! Na zakończenie majówki podziwiany w towarzystwie słabakini. Uhuhhuuu