Przy zachodzie słońca my w tych kwitnących rzepakach :)
Było nawet całkiem przyjemnie, wystarczy przestać myśleć o tym że ktoś na ciebie patrzy i myśli co ty tam robisz :)
Keszyk ma się dobrze. Znalazła się też droga do niego.
Był też czas i na małą sesje fotograficzną.
Namierzona z Żabą i Miśkiem.