Jest jest, tylko wiewiórczany zakopały "orzeszek" trochę głębiej. Fotospojler dalej aktualny, miejsce ukrycia jest w zasadzie jedno sensowne i względnie bezpieczne (tradycyjne dla takich elementów krajobrazu) i tam też należy zajrzeć, a następnie szukać metodą "zdejmowania wierzchnich warstw maskujących w postaci kory i liściwia". Dzięki za przygotowanie skrytki.