Całkiem niespodziewana skrzynka..

traf chciał ze o 23 wyladowalismy w malutkiej miejscowości gdzieś pośród niczego. Nie mieliśmy tu planów. Ot, staliśmy na środku drogi przed pałacem i gadaliśmy o glupotach. Nagle pytanie "ej a jest tu skrzynka?". No jest. Zdobyliśmy ja bez problemu, ale wciąż siedzi w głowach drzewo, to najprzystojniejsze. Coś chce nam powiedzieć, wyrytymi w nim dawno temu znakami.. ???? Odkryjemy to. A do Lublewa wrócimy.
Dzięki za kesza, za miejsce, za klimat, za to że mogliśmy w sobotnia noc zobaczyć coś tak niesamowitego.
Zdobyty z najlepszą ekipą Abyduduije i Sinister.