Nic nie wskazywało na to, że niedzielne popołudnie spędzę na keszowaniu po Czempiniu i Śremie. Siedziałam rozleniwiona na ogrodzie aż tu nagle telefon od MI i Ol, że mam natychmiast wsiadać w auto bo Darth Gyrros zaproponował wspólne keszowanie a takich propozycji się nie odrzuca. Celem dzisiejszej wycieczki był Czempiń a następnie Śrem. No to wskoczyłam do auta i pognałam. Pierwszy był Czempiń gdzie przeczesaliśmy skrzyneczki Ślimaki39, każda starannie wykonana i fajniutka... i każda sprawiła nam dużo frajdy. To jest kesz typowo kobiecy
która nie lubi takich rzeczy, urocze.... szybki wpis i równie szybko odłożony na miejsce. Dziękujemy Ojcu założycielowi za spacer po Czempiniu, niesamowite historie i pokazanie miejsc do których pewnie byśmy nie trafili.. Pozdrawiamy i do zobaczenia ☺