Legendy okolic Czempinia
#1 - Odwiedziny białej damy
W Czempiniu znajduje się przepiękny pałac z końca XVII wieku. Leży on w otoczeniu dobrze zadbanego parku z zachowanymi alejami lipowymi i innymi gatunkami drzew liściastych.
W pierwszej dekadzie XIX wieku, w okresie wczesnej jesieni, tuż przed północą Czempiniacy utrudzeni codzienną, ciężką pracą układali się do snu. W niektórych oknach tliły się jeszcze światełka świec łojowych lub oliwnych. Takie dwie lampy oliwne oświetlały bramę wjazdową przed pałacem i dwie lampy oświetlały wejście do samego pałacu. Po parku snuł się powoli stary ogrodnik, który pełnił zarazem służbę nocnego stróża. Dla dodania sobie otuchy stukał grubym kosturem i raz po raz przywoływał do siebie psy. Nagle zamarł w bezruchu, bo od strony miasta dobiegł go tętent koni. Na dziedziniec, przed pałac wtoczył się duży powóz. Zbliżał się coraz szybciej, ciągnęły go cztery kare konie, a spod ich kopyt tryskały skry. Zwierzęta były bardzo spienione i niespokojne. Kierujący nimi woźnica był ubrany na czarno, a na głowie miał głęboko wciśnięty cylinder w tym samym kolorze. Kiedy podjechał pod pałac, z powozu wysiadła młoda, smukła kobieta ubrana w białą długą suknię i okryta grubą białą chustą. W progu przywitał ją Pan – prawdopodobnie byli sobie bliscy, gdyż było słychać miłe słowa na jej powitanie. Pospiesznie udali się do wnętrza pałacu. W tym czasie woźnica skierował konie do pobliskiego gospodarstwa na popas. Obserwujący te scenę ogrodnik bał się ruszyć z miejsca i czekał, aż postać zniknie. Nawet biegające radośnie psy stanęły zatrwożone i bały się ruszyć. Po godzinie drugiej w nocy ten sam woźnica zajechał przed pałac. Z pałacu pospiesznie wyszła nieznajoma Pani i wsiadła do karety, a woźnica, strzelając z bata na konie, galopem odjechał sprzed pałacu.
Takich zajazdów przed pałac było wiele, lecz zawsze działo się to nocą, a nieliczni wystraszeni i bojaźliwi mieszkańcy nigdy nie dociekali przyczyn nocnych wizyt Pani i Pana w zamku. Fakt ten budził przerażenie i strach u naocznych świadków, a poprzez przekazy ustne i liczne zniekształcenia stał się nie lada sensacją.
Do dziś w czempińskim pałacu znajduje się kopia pięknego i dużego obrazu przedstawiającego „Białą Damę”.
Kim jest owa Biała Dama? Można się pokusić o stwierdzenie, że to pani Teofila z Działyńskich Szołdrska-Potulicka której portrety wiszą głównie w Kórniku oraz Czempiniu i w zamkach w Niemczech. Inna legenda głosi, że ponoć o północy schodzi ze swojego obrazu, podtrzymując dłońmi białą, zwiewną szatę i udaje się do parku, gdzie czeka na nią ukochany na karym koniu. Objeżdżają na tym koniu po tonących w mrokach alejkach i nim pierwszy kur zapieje pani wraca na swoje miejsce a ukochany znika, aby pojawić się kolejnego wieczoru.
Źródło: K. Marciniak-Helińska, S. Wiśniewski „Prawdy i legendy z Czempinia i okolic”, Czempiń/Kościan 2013
O keszu:
Pojemnik zawiera logbook, ołówek i certyfikaty dla 3 pierwszych znalazców. Dobrze zakręć!
UWAGA: Spisz litero-cyfrę potrzebną do podjęcia finału LOC.
edit 28.04.2018:
Przeprowadzka do nowego lokum, na nowych współrzędnych, zmiana podpowiedzi. Znalazło się miejsce na certyfikaty znalazcy.