Wpisy do logu [PK] KSIĘGA DIABŁA 58x 1x 3x
2018-07-06 09:01 snack (2137) - Znaleziona
Ten kesz to główny cel dzisiejszej wyprawy rowerowej, miałem do niego 15km. Zaczęło się beznadziejnie, bo podjeżdżam na kordy a tam 2 facetów siedzi na pniu drzewa dokładnie w punkcie i gmera w reklamówce. Ucieszyłem się, że poznam jakichś lokalnych keszerów, ale szybko okazało się że oni tu jednak nie keszują tylko spijają browary zagryzając kanapkami i w dodatku gadają po ukraińsku.... I jak ja im wytłumaczę, że szukam kesza i że siedzą mi dokładnie na I etapie?!
Ostatecznie po 15 minutach krążenia wokół nich z telefonem w dłoni panowie stwierdzili chyba, że pora się zwinąć bo nie dam im żyć. Myślałem, że teraz pójdzie gładko ale nic z tego, po kolejnych 15 minutach gmerania tu i tam zdecydowałem się wykorzystać wszystkie możliwe (w tym wypadku 2) koła ratunkowe. Szczątkowe informacje wydobyte z dna pamięci dwojga poprzednich znalazców pozwoliły dorwać I etap. Uff! Trudne, no i zaskakujące bo takiego naprowadzacza na finał to jeszcze nie widziałem.... Zmyślne heh....
Na finale już bez przygód (prawie), widziałem kiedyś coś podobnego na swoim terenie, doceniam wykonanie - pierwsza klasa. Zatem wpis, szybkie maskowanie miejsca ukrycia i można jechać dalej, Biorę rower, idę do ścieżki i słyszę za plecami syk.. z tylnego koła ucieka powietrze, powoli ale spiernicza. Więc po wyjściu z lasu postój i pompka w dłoń. A najlepsze jest to, że wystarczyło zwykłe napompowanie od nowa, żadnych łatek, klejenia, wymiany dętki... czyli co? Diabeł nadal aktywny i w dodatku złośliwy!
Tak czy inaczej dziękuję za kesza i wyciągam z kieszeni w podziękowaniu
PS. Szkoda, że VLADA już z nami nie ma :(