Wpisy do logu Abracadabra 249x 0x 11x 7x Galeria
2018-04-16 19:15 Dombie (1928) - Znaleziona
Wróciłem ci ja sobie z bardzo miłej podróży do Trójmiasta, gdzie wreszcie udało mi się w należytych proporcjach połączyć pożyteczne (generowanie dodatnich przepływów pieniężnych) z przyjemnym (niesamowita wieczorno-nocna wyprawa keszownicza z Lady Moon) i nawet nie zdążył opaść na ziemię kurz wzbity w niebo przez auto hamujące z piskiem opon pod dawno niewidzianym domem, a tu rozdzwaniają się telefony od znajomych keszerów, którzy zaraz po "cześć" zaskakują mnie stwierdzeniem "Masz Gryfa!". No i że, czy można się jakoś spotkać zanim znowu się gdzieś oddalę razem z wspomnianym.
Szczęka mi się z wrażenia obsunęła i z trudem przywróciłem jej stabilne położenie, ale najwyraźniej jakieś jaskółki albo inne ptaki podniebne wykonały solidnie swoją robotę i cały świat dowiedział się, że istotnie przywiozłem ze sobą z Gdyni onego kesza. Specyfika jego nakazuje pozostawiać go jedynie w nadmorskich okolicach, ale ponieważ za lada moment szykował mi się wyjazd do Szczecina, to zamiarowałem właśnie tam zatransportować delikwenta. Po drodze jednak - jak już wspomniałem - wstąpiłem na chwilę do domu, a zaraz potem miałem wstąpić na inną chwilę do stolycy, gdzie wedle moich oczekiwań czekać mnie miało to pożyteczne i raczej nie zapowiadało się, że uda się znaleźć czas na to przyjemne.
Tymczasem jednak telefony osób spragnionych kontaktu z mityczną bestią spowodowały, że po wybitnie dużej i dość wykańczającej dawce pożytecznego umówiłem się na spotkanie, żeby udostępnić mitycznego ptaka. No dobra - nie do końca ptaka, ale prawie. Spodziewałem się zgoła krótkiej kawki (znowu ptak!), a tu zupełnie niespodziewanie ukształtowało się niezwykle przyjemne spotkanie w niezwykle przyjemnym gronie. No i okazało się dodatkowo, że przy okazji pojawiło się na horyzoncie całkiem kilka keszy...
Moje dzieci znają chyba wszystkie zaklęcia z książek Rowling, więc nawet gdyby zdarzyło mi się zapomnieć otrzymałbym od nich odpowiednie wsparcie merytoryczne. Mi w pamięci zostały raczej takie bardziej klasyczne zaklęcia udostępniające w rodzaju "Sezamie otwórz się", otwierające drzwi do Morii "Przyjacielu" no i jeszcze zaklęcie do windy w filmie "Nowe Amazonki". To ostatnie zresztą zaskakująco łatwo się zapamiętuje...
Dzięki za tego kesza!