Tu podobnie jak przy "fabryce" odliczaliśmy z samochodu metry do kesza. I również nie udało się go podjąć przez okno.Podczas wpisywania zajechali Goecowcy, ale spokojnie poczekali, aż dokończymy wpisywanie i dołożymy kesza na miejsce. Dopiero jak odjechaliśmy, to podjęli. Dziękuję!