Po długiej przerwie odwiedziłem znów to miejsce. Główne wejście chronią teraz solidne drzwi oraz wysokiej jakości kłódki. Do środka da się wejść przynajmniej jednym z długich szybów. Nie będę zdradzał szczegółów, ponieważ osoby zdeterminowane znajdą wejście same (i przy okazji nałażą się w kucki lub poczołgają) a pozostałe... Cóż, wyznaję zasadę, że za dużo osób dewastuje tego typu miejsca a jeśli komuś brakuje determinacji, to lepiej by w tak trudno dostępne i mimo wszystko zdradliwe miejsca nie wchodził.<br /> <br /> W środku w kilku miejscach przejścia do kolejnych pomieszczeń blokują płyty wkręcone w ścianę, część z nich jest co prawda zdewastowana, jednak apeluję do wszystkich, by nie niszczyły kolejnych zabezpieczeń. W niektórych miejscach płyty też zasłaniają otwory w podłodze, ale część z nich nie wygląda zbyt solidnie i odradzam spacer po nich. W sali kolumnowej ktoś namalował pentagram -_- ale ogólnie miejsce nie straciło znacznie na swym uroku. Ten wypadł był tym ciekawszy, że po zejściu "pod ziemię" trzeba było spenetrować kilka szybów technicznych i wentylacyjnych aby w końcu dostać się do jednego z pomieszczeń (jednym z szybów technicznych można dojść do sali kolumnowej, łączy się on co najmniej z 3 innymi szybami, i nie są to raczej szyby wentylacyjne).<br /> <br /> Ze skrzynką jest problem, ponieważ jej nie znaleźliśmy. Nie mogę stwierdzić jednoznacznie, że jej tam nie ma ponieważ moim zdaniem opis jest mało dokładny a spoiler wskazujący rzekome miejsce ukrycia pokazuje jeden z wielu identycznie wyglądających szybów. Jeśli autor skrzynki może dokonać jej serwisu, byłbym niezmiernie wdzięczny. Jeśli nie, proszę o kontakt, po ustaleniu szczegółów chętnie się wybiorę ponownie na poszukiwanie skrzynki w celu diagnozy "czy jest" i ewentualnego serwisu. Można też zastanowić się nad zarchiwizowaniem skrzynki, ponieważ ciężko powiedzieć, czy zmienił się status prawny miejsca oraz czy miejsce znalazło nabywcę (jakiś czas temu te podziemia zostały wystawione na sprzedaż, nie wiem jednak, czy teren zabezpieczył ewentualny nabywca czy sprzedający).<br /> <br /> Na zakończenie dodam, że pewnej grupie filmowej należy się wielka nagana za pozostawienie po sobie śmieci w tym miejscu. Jeśli zwiedzający będą się zastanawiali, czym są drewniane kola wyglądające jak wózki ciężkich bram stalowych, metalizowane za pomocą farby oraz zielone półkola, to tutaj jest jest rozwiązanie zagadki: http://film.wp.pl/id,28588,idPhoto,244368,title,Felix-Net-i-Nika-oraz-Teoretycznie-Mozliwa-Katastrofa,type,25,film_galeria.html Filmowcy zamiast posprzątać po sobie, cały ten syf zostawili w podziemiach...łącznie z kilkoma innymi atrapami oraz szablonami do "sprayowania" w jednych z pomieszczeń beztrosko porozrzucanymi po podłodze. Moim zdaniem śmieci, nawet w takich miejsca powinno się zabierać ze sobą.