Nio to chyba i my możemy zalogować, że byliśmy na spotkaniu ID#8 i o dziwo..NIE żałujemy!!

Najpierw był pomysł na teren, potem na ścieżkę, motyw przewodni, tematykę keszy - bo taka pusta mapa w tym rejonie. Po rekonesansie trasy przyszedł pomysł na spotkanie i nasza bazę. Niektórzy wiedzą, ze miotałam się długo z decyzją czy aby na pewno zdecydować się na pomysł organizacji  takiego spotkania i to samemu, w końcu zawsze tego typu przedsięwzięcia w kilka osób się tworzyło i to wbicie samemu nóż w plecy. Kilka razy spytałam tylko Krejzolka czy mi pomoże z tym całym bałaganem bo wiem, że kesze potrafią między nami nieźle zamieszać. A jak już rzuciłam post to nie było opcji powrotu. Pomimo wielu wyjazdów do Kokotka, wysyłania listów z prośbami, maili, telefonów, kilkukrotnego liczenia kasy na koncie, ciągłych zmian w tabeli, kłótni i płaczu w domu, zawalonego (do dziś) pokoju pudełkami, farbami, klejami i innymi keszowymi pierdołami, ciągłym stresem, braku skupienia w pracy...teraz mogę powiedzieć jedno..BYŁO WARTO !!

A mogę to stwierdzić po wszystkich cudnych komentarzach do spotkania i do postu na FB, miłych , wzruszających słowach podziękowaniach od Was a najbardziej po Waszych uśmiechach na samym spotkaniu. Sama jestem mega pozytywnie zaskoczona, że tak to wyszło, szczerze...absolutnie się tego nei spodziewałam, ze będzie tak fajnie i że my będziemy mieć czas również świetnie się bawić :0 Dla nas samych było superowo!! i pozostało tylko podziekować...

Po pierwsze dziękujemy ZHP Lubliniec za udostępnienie CAŁEGO ośrodka nieznanej (jeszcze) sobie grupie ludzi, za zaufanie, za pyszne i tanie jedzonko, pójście nam nie raz na rękę i wyrozumiałość we wszystkim. Dziękujemy Lasom Państwowym, Informacji Turystycznej w Lublińcu i Referatowi ds. Kultury i Promocji w Starostwie Powiatowym w Lublińcu za wsparcie w postaci mnóstwa gadżetów promocyjnych związanych z regionem i nie tylko, które mogliśmy wykorzystać na nagrody w naszych zabawach. Dziękujemy Marioskom, Losenie, Descarado i Kolorteczy za dodatkowe gadżety, którymi mogliśmy napełnić kesze i upominki dla Was. Dziękuje panu Bartkowi z Hufca za odpowiednie kontakty, namiary i wsparcie. Dziękuję Jemiołce i Vejo za mobilizację i przyspieszenie swoich keszy i ścieżek tak żebyśmy mogli wszyscy mieli co robić podczas tych dni. Dziękuję Rubinkowi, Nannette, Degowi i Aynsley za słodkie upominki. Dziękuję Kaziolkom za niespodziewankę gierkową. Dziękuję Marioskom, Losenie, Mangusowi, Hackowi i Zmorze za mile spędzone dni na keszach. Dziękuję Radkowi i ponownie Rubinowi i Kaziowi za uprzyjemnienie ogniska śpiewaniem i graniem. Dziękuję mężusiowi za cierpliwość do mnie, realizację moich pomysłów i mobilizację w wykonaniu keszy, które nawet trochę zostały ogwiazdkowane co naprawdę mega nas cieszyI na koniec dziękuje WAM wszystkim, którzy daliście nam szanse, uwierzyliście w nas, wybaczyliście niedociągnięcia, słuchaliście się nas, wzięliście udział w grze terenowej, kalamburach, pograliście sobie z nami w gry, przynieśliście drewno na opał (tak perfidnie wyproszone heehe), pomogliście w sprzątaniu całego ośrodka i po prostu...za to, ze BYLIŚCIE z nami i świetnie się bawiliście jak MYD Z I Ę K U J E M Y!! I do zobaczenia przynajmniej za rok...dla tego co się odważy na organizację ID #9

P.S....to kto w końcu organizuje tego Sylwestra? :P