2016-03-13 18:15
Dombie
(
1928)
- Gevonden
No i nadeszła chwila na piłkę meczową!
Po całym dniu wzlotów i bardzo nielicznych upadków dotarliśmy na miejsce, w którym zalogowany został SŁkowy mobilniak, który miał nam przynieść albo wspaniały finał w postaci możliwości zaliczenia już dziś jednego z najlepszych projektów w całym Opencachingu, albo wielki zawód i konieczność podejmowania wyzwań totalnie dla nas hardkorowych z ewentualną opcją odłożenia chwili wielkiego tryumfu na czas nieokreślony.
Na miejscu okazało się co następuje:
1. Lokalizacja jest rzeczywiście totalnie obłędna. Mogłaby z powodzeniem grać w dobrych horrorach . Nawet bez burzy
.
2. Potencjalnych miejsc ukrycia jest tak mało, że właściwie 3 minuty pozwalały rozstrzygnąć czy będzie radość, czy smutek.
3. Po upływie 3 minut ptactwo w okolicznych lasach poderwało się do lotu słysząc dziki okrzyk tryumfu całej naszej trójki .
Jak już dojeżdżaliśmy na miejsce spytałem Hobbitów, czy według nich znajdziemy dziś lokomotywę, czy nie. Obaj z determinacją w głosie stwierdzili, że znajdziemy, a kiedy nieśmiało zapytałem ich, co wpływa na ich niezachwianą pewność w tej kwestii to spokojnie oświadczyli mi, że jak się czegoś naprawdę chce, to się to zdarza.
Wygląda na to, że wszyscy trzej naprawdę chcieliśmy .
Dzięki za cały dzisiejszy dzień i za tego kesza!
Już niedługo dotrze on do nowej tymczasowej lokomotywowni, o czym niezwłocznie Was powiadomię.