Największy na świecie niekomercyjny serwis geocachingowy
GeoŚcieżki - skupiające wiele keszy
Ponad 1000 GeoŚcieżek w Polsce!
Pełne statystyki, GPXy, wszystko za darmo!
Powiadomienia mailem o nowych keszach i logach
Centrum Obsługi Geokeszera wybierane przez Społeczność
100% funkcjonalności dostępne bezpłatnie
Przyjazne zasady publikacji keszy

 Wpisy do logu FINAŁ- Kościoły Traktu Królewsko- Cesarskiego    {{found}} 74x {{not_found}} 0x {{log_note}} 15x  

1834377 2015-08-08 20:00 issoria (user activity1527) - Znaleziona

Jakieś 18 km, 20 skrzynek i hektolitry potu dalej...

Chmury burzowe zaczynały wyglądać coraz groźniej. Zmoczył nas już lekki deszczyk, ale pojawiła się ostatnia szansa i okienko pogodowe na szukanie kulminacyjnego skarbu. Przez cały dzień żmudnie zbieraliśmy cyferki do finału, ale niestety z powodu wymienianych logbooków gdzieniegdzie ich zabrakło. Na szczęście brakowało w kordach tylko ostatnich pozycji, ufni w swoje siły zawęziliśmy więc obszar poszukiwań do kilku metrów kwadratowych i zespołowo zaczęliśmy przeczesywać wszelkie miejsca skrywające choć cień prawdopodobieństwa, że może się tam znajdować tak pożądane przez nas pudełko. Czas mijał, a nasze zaglądanie we wszystkie okoliczne dziury nie przynosiło efektów, Taiffun postanowił więc skorzystać z ostatniej przysługującej nam opcji "telefonu do przyjaciela", a konkretniej do założycielki. Zapewnił uroczyście, że wszystkich znalezień samodzielnie dokonaliśmy i wpisy w logbookach potwierdzają nasze tam obecności. A jak Taiffun mówi, to mówi. I najwyraźniej zazwyczaj mówi prawdę, bo otrzymał potrzebne wskazówki, niepostrzeżenie sprawdził obecność kesza finałowego i naprowadzając nas na właściwe miejsce pozwolił cieszyć się jeszcze jedną tego dnia zdobyczą.

Po wpisie, zmęczeni ale szczęśliwi, posiedzieliśmy kontemplując piękny widok na pobliski budynek (kościelny, a jakże!), zrobiliśmy sobie pamiątkowe zdjęcie, w nagrodę za trud i wytrwałość spojrzeliśmy na malowniczy zachód słońca który w tym właśnie momencie pojawił się pomiędzy linią poznańskich dachów a przerwą w burzowych chmurach i odprowadzani błyskawicami i rzęsistym deszczem udaliśmy się świętować dzisiejsze sukcesy.

Dziękuję za kesza, za projekt i za przygodę! :)