Największy na świecie niekomercyjny serwis geocachingowy
GeoŚcieżki - skupiające wiele keszy
Ponad 1000 GeoŚcieżek w Polsce!
Pełne statystyki, GPXy, wszystko za darmo!
Powiadomienia mailem o nowych keszach i logach
Centrum Obsługi Geokeszera wybierane przez Społeczność
100% funkcjonalności dostępne bezpłatnie
Przyjazne zasady publikacji keszy

 Wpisy do logu Cmentarz wojenny w Mistrzewicach    {{found}} 10x {{not_found}} 0x {{log_note}} 2x  

1681408 2015-05-01 10:20 Dombie (user activity1928) - Znaleziona

No i nadszedł czas na ciąg dalszy tego, co miało swój początek deszczowego 28 kwietnia. Tak jak już napisała Werrona zainteresowaliśmy się tym keszem natychmiast po publikacji. Bardzo lubimy kesze Geo-rge'a - zarówno te w Żyrardowie i okolicach, jak i te "sochaczewskie", które znalazły się w pierwszowojennej ścieżce Meteora. Spodziewaliśmy się więc niezłego treningu dla wyobraźni i myślenia połączonego z tak zwanymi walorami turystyczno-krajoznawczymi. Quiz poddał się nam dość szybko, ale nauczeni doświadczeniami w Brochowie i Stefanowie, nie zamierzaliśmy chwalić dnia przed zachodem słońca. Ponieważ nie chcieliśmy się również dać wyprzedzić innym zdobywcom w wyścigu o laur zwycięzcy, postanowiliśmy działać natychmiast. Tak się złożyło, że oboje mieliśmy wolną godzinkę-czy-jakoś-tak. Każde z nas miało w ów czwartek jakieś tam inne spraffki, ale uznaliśmy, że nawet zakładając wystąpienie rozmaitych przeciwności losu, do 17.00 oboje spokojnie wrócimy do domków ciesząc się z FTFa. BYło mi wprawdzie odrobinę smutno ponieważ wolałbym zabrać na te łowy również Hobbitów, ale oni mieli akurat swoje szkolne-i-inne rozmaitości, dlatego postanowiłem, że pojadę tam z nimi jeszcze raz - przy innej okazji...

Nie będę się wdawał w szczegóły, żeby nie odbierać innym poszukiwaczom szansy na obcowanie z naturą i pokonywanie własnych słabości . Powiem tylko tyle, że do domków wróciliśmy - owszem - około 19.00, nawet nie powąchawszy FTFa z daleka...

Werrona chciała tam wracać niemal od razu, ale ja mężnie wyznałem jej, że widzę w tym wszystkim palec, a może i nawet łokieć boży, i że bez Hobbitów nie ma sensu tam wracać. A że chłopy mogły się wybrać na keszową wyprawę dopiero dziś, dlatego wróciliśmy tu właśnie dziś. No i słowo stało się ciałem. Dzięki hobbickiej magii to, co we czwartek stało się deszczowo-ponurym koszmarem dziś poszło nam rach-ciach-ciach. Na finiszu zupełnie świadomie i celowo oddaliłem się w poszukiwaniu miejscowej flory pozostawiając Werronę w rękach moich zuchów, dzięki czemu mogliśmy w końcu świętować upragniony tryumf.

Geo-rge - dzięki za wszystkie cztery quizy sochaczewskie. Każdy z nich jest absolutną perełką. Dla mnie najlepsze są wspomniane już Brochów i Stefanów, ale Mistrzewice i Młodzieszyn są również znakomite!

Dlatego już czekam na Twojego następnego kesza .