Wpisy do logu Korona Wielkopolski - Powiat pilski - Dąbrowa Góra 27x 0x 1x 2x Galeria
2014-11-15 14:30 Kipcior (1456) - Znaleziona
Ciekawa historia z tą skrzynką. Dzisiaj po 10 rano udałem się po FTF innej skrzynki, która wczoraj wieczorem pojawiła się na radarze koło Wałcza. Jak się okazało na miejscu kolejny już raz w historii w mojej historii keszowania w okolicach Piły zostałem wyprzedzony niewiele, w tym przypadku o 2h, przez doborową parę keszerów z Piły: bodzia i ladybird (czasem również widywanych z motylkiem). Z tej okazji przesłałem im gratki przez serwis i niedługo potem dostałem zwrotnego maila z podziękowaniem i tajemniczą informacją, że niedługo mam się szykować na marsz w okolicach PiłyAha, coś się szykuje. Ponieważ plan zakładał dalszą podróż do kesza Bytyń to pognałem dalej. Bytynia zaliczyć się nie dało, ponieważ w połowie piesze wędrówki z Próchnowa do Próchnówkiem centralnie pośrodku drogi wypasało się leniwie stado żubrów. Piękny to widok choć nie ryzykując obserwowłem z daleka. W tej sytuacji nie widząc alternatywnej drogi zawróciłem z powrotem. W Próchnowie pogadałem chwilę z jednam z miejscowych, odradził jazdę autem inną drogą więc postanowiłem wrócić do Piły. No i w Wałczu zatrzymałem się, żeby sprawdzić czy wyskoczyło coś nowego i co?? I jest w okolicy Piły nowy keszyk :)
Nie czekając długo pognałem w jego kierunku :)
No i w końcu o właściwym keszuBardzo mi się podobał z wielu względów. Po pierwsze, żeby do niego dotrzeć trzeba było trochę poprzedzierać się na szagę przez las, akurat uderzałem od strony drogi z Wałcza do Szydłowa i tam po drodze mijałem robiącą wrażenie ogromną (jak na nasze warunki) żwirownię. Po drugie ciekawe miejsce docelowe i nie ukrywam robi niesamowite wrażenie. Człowiek czuje się tutaj prawie jak w magicznym kręgu tylko za potencjalne czarownice robią dzikie zwierzęta. Naprawdę miałem trochę pietra, bo wszystko dookoła wskazuje, że teren nie jest nasz tylko zwierzyny i praktycznie w każdej chwili można spodziewać się gościa. Trzecia sprawa to miejsce ukrycia i sama skrzynka. Nie będę tutaj za dużo pisał, żeby nie zdradzać szczegółów, ale właściciele naprawdę napracowali się przy niej porządnie. Co tu dużo mówić. Wykonanie absolutnie pierwsza klasa. W środku skrzynki całkiem bogato, choć ja nie znalazłem certyfikatów. Ale może dlatego, że co chwilę spoglądałem czy czasem już nie otoczyła mnie wataha dzików i generalnie robiłem wszystko w lekkim pośpiechu. Już po fakcie pomyślałem, że ta pierwsza strona w logbooku to certyfikaty, które trzeba było wykleić?wyrwać?? Widziałem to ale wziąłem za pierwszą stronę i zostawiłem - jedynie wpisałem sięZnając właścicieli certyfikaty z pewnością są tylko jak mówię zabrakło wewnętrznego spokoju, żeby wszystko dokładnie obejrzećZe skrzynki wziąłem 2xGK, a w zamian dodałem 1xGK i 1xTB z Czech, którego złapałem w skrzynce na szlaku karkonoskim w te wakacje. Rozpisałem się, ale gdyby takich keszy i w takich, nieznanych, a jednocześnie ciekawych miejscach było więcej to naprawdę byłoby co robić. Tu sam biję się w pierś, bo niestety muszę się przyznać, że sam też niewiele robię w tym kierunku. 2 kesze założone do tej pory to dużo za mało.
Serdecznie polecam tę skrzynkę miłośnikom przyrody i rajdów w dzikim terenie (dzikim tzn nie miejskim). A właścicielowi (czy też właścicielom?) bardzo dziękuję za nią. Już od jakiegoś czasu jest tak, że po najbliższe nie znalezione kesze muszę jeździć 40-50 i więcej kilometrów więc każdy nowy kesz w okolicy to naprawdę wielka uciecha :)
Aha, przy okazji chcę zalogować znalezione geokrety, ale nie są jakby podpięte w OC pod skrzynkę. Czy to jest kwestia jakiejś synchronizacji z geokrety.org ?? Zarejestruje bezpośrednio tam w serwisie.