2009-11-07 00:00 BigD (74) - Znaleziona
Pffffff...no powiem ..udało się w końcuW końcu, ponieważ już długo się tam wybierałem. Musiałem się oczywiście włamać na posesje, bo brama zamknięta. Po lewej od bramy jest taka niziutka krata, a jak już przez nią przejdziemy, przeskakujmy przez betonowy murek i jesteśmy o krok o miejsca docelowego. Przy przeskakiwaniu wymagane minimum sportowcaSamotnie wszedłem do środka i samotnie wyszedłem. Wymiana dokonana prawidłowo. Dalej nie wchodziłem. Przyznam się bez bicia, że będąc tam samotnie, chciałem wyjść jak najszybciej, bo po drodze było sporo legowisk osób bezdomnych. Ale jak bym był z kims..czemu nie...może się jeszcze uda.
Pogoda trochę mi nie sprzyjała, bo wszędzie było błoto i to spowodowało śliskie podłoże. Mało się nie połamałem wchodząc do środkaAle na moje szczęście tylko kolano mnie boli, bo to ona sprytnie złapało kant betonowej pokrywy. Trochę zawyłem z bólu i już dalej poradziłem sobie bez większych problemów.
Pozdrawiam.