Genialna skrzynka. Rozwalając quiz dowiedziałam się conieco o "ciuchciach", i policzyć sobie trochę mogłam... Niby proste, oczywiste, ale.....no mi za pierwszym razem nie wyszło to co trzeba...
No a potem na tory... Wstałam o 5, prawie dwie godziny przed świtem...Przed jazdą na rowerze nie zniechęcił mnie nawet fakt, ze koty odmówiły wyjścia z domu...2 stopnie mrzawka i wiatr. Ale czego się nie robi dla odrobimy przygody
Ten punkt to chyba jedno z najpiękniejszych spotkań S-Ł- ki z naturą.. Uwielbiam to miejsce i często odwiedzam. Szczególnie wiosną. I już wiem, co pijany pan Marian robił po ucieczce z lokomotywy
.
Spóźniłam się do pracy. To wszytsko przez Mariana, który jeszcze chwilę pobiegał z tymi kluczmi zamiast po prostu rzucić "gdzie popadnie"
. No i przez cudowne okoliczności przyrody, które nie pozwalały tak po prostu odejść... Dzięki za kesza!. Gwiazda absolutnie!