Aktualnie najdalej zlokalizowany event na którym byłem. Mimo iż do domu daleko, to atmosfera była ciepła. Udało nam się dość dobrze zintegrować z lokalnym srodowiskiem, Poznańska gwara jest troche podobna do Ślonskiego godanio, więc nie było problemów komunikacyjnych. Po oficjalnym otwarciu dowiedzieliśmy się o "odpaleniu projektu i planowanym ognichu. Podczas smażenia kiełbasek w ognichu, stwierdziliśmy pewną analogie do WLKP tej, a mianowicie taką samą pogodę.
Mimo to w ciepłej atmosferze pod daszkiem zawiązywały sie dalsze przyjaźnie, ugruntowywały już istniejące, czyli wszystko to co na evencie być powinno. Zapamietamy go na długo. Dziękujemy organizatorom za wspólną zabawę i zapewnienie rozrywki.
Pozdrawiamy i zapraszamy na rewizytę do Pyrlandii.
Ostatnio edytowany 2013-11-11 12:21:48 przez użytkownika Pyra - w całości zmieniany 1 raz.