Ależ to to to miejsce, takie, że oh oh oh po prostu! Samego kesza bym minął, mimo że rzuca się w oczy, że szok, bo nie sądziłem, że to taka a nie inna odległość od dzikich tramwajów.
Jednak sprawny jeszcze manymanymoons stwierdził, że musi on tam się znajdować, i jak powiedział tak było. :)