2013-09-29 19:32
rredan
(7355)
- Znaleziona
Rozszyfrowanie kordów finału wydawało się banalne... Tylko się wydawało. Słońce coraz niżej, a nam wychoddzą bzdury. W końcu się udało ale wtedy było już bardzo szaro. Przyszło zdecydować po finał czy do auta? Zwyciężyła, oczywiście, chęć zobaczenia finału. To co, do samochodu po latarkę? Ale to w drugą stronę więc obiecaliśmy sobie, że damy radę bez. Na kordach okazało się, że to był bardzo nieroztropny pomysł. Miałem zupełnie inną koncepcję jak finał będzie schowany... Koncepcja okazała się kompletnie nieprzydatna, a w zupełnej ciemności pierwsza maskowania dotknęła Gosia i dalej poszło... Jak po grudzie. Namęczyliśmy się z dotarciem do logbooka strasznie, dziękujemy za pomoc Leśnemu Duszkowi ;). Co tu dużo pisać? Poprzednicy napisali pod czym mogę się podpisać. Dodać mogę, że po wszystkich rytuałach dotyczących skrzynki nam pozostało jeszcze znaleźć wśród kilkunastu porozrzucanych wokół miejsca ukrycia własne szczęki. Zamawiam u założycielskiego teamu opowieść o tym, jak to było z ukrywaniem skrzyneczki. Wybieram się do stolicy, będzie trzeba ogarnąć trochę parapetowców i przywieźć na ten projekt kilka zaległych gwiazdek, bo jedna to zdecydowanie za mało. Bardzo żałuję, że dopiero dziś mieliśmy możliwość zajęcia się tym projektem, bo certyfikat z niego byłby prawdziwą ozdobą naszej kolekcji. Wymieniłem GK. TFTC!