2013-09-25 12:18
klikon56
(1261)
- Znaleziona
Oj tutaj to dopiero można by całą sage o skargie wikingów napisać. Dzis w ciągu 2 godzin udało się poznać wszystkie miejsca godne uwagi i przemierzyć ich szlaki ale pozostawiony skarb ???
Ola la la !!! Odnalezienie miejsca ukrycia to nie problem. Schody zaczynają się gdy zobaczymy skrzynie i nie będziemy wiedziec jak ją ugryżć. My obmacaliśmy dosłownie wszystko - skrzynie, całe boki schowku i nawet gałęzie które tam znaleźliśmy.
Po paru minutach zwątpienia wykonaliśmy tel do Sławka bo obawialiśmy się że może gdzieś kluczyk mógł spaśc i zakopać się w piasku ,a tego byśmy nie chcieli !!!
Po pozbyciu się wątpliwości i informacji że raczej do czegoś takiego nie mogło dojśc wzieliśmy się za kontretne wypatrywanie dosłownie cm po centymetrze.
Godziny poranne nie sprzyjały bo z deleka było słychać krążących grzybiarzy przez co ,co chwila było trzeba zamykać całość żeby nie spalić.
Dużo nie brakło ,a zrezygnowalibyśmy z podjęcia w tych godzinach bo ,aż tak nie warto ryzykować.
Naprawde żal by było spalić całość i czasami lepiej dać sobie spokój i przyjechać w dogodniejszych godzinach.
Musieliśmy skorzystać z dorażnej podpowiedzi co i jak żeby tam nie kwitnąć za długo i jak najszybciej się oddalić.
Nie wiem jak bardzo spoileruje ale każda z chwil przy tej skrzynce jest bezcenna i wartoby było się nią z kimś podzielić.
Dla mnie Bomba poprostu bomba!!! Chwilowo mój faworyt pośród skrzyń tego rozmiaru!!!
p.s
Całośc można śmiało robić rowerem lub na pieszo bo jest gęsta siatka dróg