Możemy teraz tylko żałować się przy zeszłorocznym zlocie nie wybraliśmy się tutaj. Aktualnie wiatrak cały obmurowany razem z bramą i zakaz przejścia teren prywatny. nie będziemy łamać zakazów bo monitorowany teren i sporo turystów tutaj przychodzi jak widać żeby porobić sobie zdjęcia.

Dostęp do kesza bardzo mocno już utrudniony, jednak jest na miejscu.

Niestety kilka minut poszukiwań spełzło na niczym... Ale zacznijmy od początku, bo nie ukrywam, że obiekt był jednym z głównych punktów dzisiejszego wyjazdu. Obecnie pola są łyse i wszystko widać jak na dłoni, a niedaleko stało kilku panów z maszynami po robocie na polu. Dalej zaskoczyła tabliczka "DO WIATRAKA" czyli widać, że jest on tutaj atrakcją turystyczną. Następnie niesamowicie równą drogą już pod sam wiatrak, choć sama droga wąska, bo przeorane jest po dwóch stronach. Niestety świeży płot stanął przede mną. Kładę rower i formalnie trzeba obejść. Druga strona podobnie, a tu nagle od tyłu miejsce zapewne na nie wstawioną jeszcze bramę - czyli próbujemy. Podobnie jak poprzednicy zdziwiłem się, że drzwi metalowe dalej są zamykane jedynie na spust, jest dobrze. Wchodząc zaniepokoił mnie motor który dziwnie stanął na początku drogi do wiatraka, a ja niestety zapomniałem o zabraniu roweru, w mniej widoczne miejsce. Trudno, wchodzę i stwierdzam, że od środka konstrukcja wydaje się bardzo stabilna. Nie drga nawet przy dzisiaj dosyć mocnym wietrze. Wchodzę oczywiście na platformę, ale szukając z każdej strony nie znalazłem ani śladu po skrzynce. Czyli jest to maleństwo albo głębiej ukryte albo już nie ma. To teraz czas na wejście, przecież taki był plan. Jednak patrząc do góry i pokonując parę stopni stwierdziłem, że moje ręce są słabe, a łydka kontuzjowana. Dodając pochylenie i brak osłony musiałem skapitulować, niestety. W dodatku presja czasu i zostawiony rower przypieczętowały mój los. Trudno, może innym razem, ale wiem, że ten może nie nastąpić, choć pewnie wybiorę się w te rejony z lepszym przygotowaniem. Jednak obawiam, się, że brama może zostać do tego czasu wstawiona. Przy powrocie wyjrzałem przez wlot na dolnej przestrzeni i ten gościu podjechał motorem pod mój rower. Pospiesznie udałem się w to miejsce, gościu się ulotnił, a w drodze powrotnej porobił koleiny, och jak ja nie nawidzę motocyklistów. Zatem Vamos i w drogę!

Drugie podejście do zdobycia tej skrytki. Tym razem przejście otwarte. Szczerze spodziewałem się trochę wyżej miejsca schowania, ale i to starcza. Na szukaniu skrytki spędziłem z pół godziny i gdy miałem się już wycofywać wpadła mi w oko. Całe miejsce jak i historia człowieka, który tytułowego wroga don kichota skonstruował jest bardzo ciekawa i polecam poszukać jej w internecie. Z ciekawostek z tego miejsca znaleźć można również 16 sekundowe wideo na youtube gdzie wiatrak się obraca, zainteresowani bez problemu znajdą. Dziękuję za pokazanie miejsca jak i przygodę związaną z podjęciem jej. 

Miało być ładne zdobycie skrytki z widoczkami o zachodzie słońca, jednak do samego wiatraka wszystkie wejścia które obstawiałem przed wejściem zostały zablokowane, lub jakiegoś nowego nie zauważyłem. No nic jeszcze tu wrócę, w miejscach jak to dostępność lubi się zmieniać i jakby się zmieniła na lepsze byłbym wdzięczny jakby ktoś dał znać.

Takie skrzyneczki to coś co lubię najbardziej piękne widoki i, miejsce z historią i  troszkę adrenaliny . Znaleziona tuż przed burzą z rubinem

Zdobyta podczas XVIII Zlotu w Zawadachdziękujemy za kesza. Byliśmy już kiedyś na keszu obok wiatraka, ale wtedy nie było do niego dostępu za bardzo. Pokusiło żeby wdrapać się na samą górę:)

Świetne miejsce odwiedzone z Hasiokami na powrocie z eventu w Zawadach. Niesamowity wentylator . Bardzo się podobało. Pozdrawiamy

Skrzynka zdobywająca miano kesza całego naszego wyjazdu. Niesamowity obiekt, coś nieprawdopodobnego że taka konstrukcja stoi zapomniana pośród pól. W pobliżu wiatraka panuje atmosfera tajemnicy i niepewności, a z góry jest świetny widok. Jestem pod ogromnym wrażeniem, fajnie że obiekt po latach stał się dostępny. Zostawiam zielone i myślę że kesz jest solidnym kandydatem do skrzynki tygodnia.

Ostatni dzień zlotowej wizyty w Zawadach. Po obiedzie mieliśmy już wracać, ale Andre0373 zachęcił nas jeszcze do szybkiej objazdówki po okolicy. I świetnie, bo odkryliśmy kilka naprawdę ciekawych miejsc. Dzięki

Wbite podczas zakładania. Dziękuję:)
Pozdrawiam, An Na.

Wow,niesamowite miejsce. Lubelska ekspedycja na 18 w Zawadach. Znaleziono szybko i sprawnie.
Tftc

Wow, niezla miejscówkadzieki za pokazanie!

Szybko i sprawnie poszło, no dobra wcale nie tak szybko, wszystko to co lubimy najbardziej, bomba cóż więcej tu dodawać…

Skrzynka złapana po Zlocie w Zawadach, zdecydowanie warto odwiedzić to miejsce i przy okazji złapać koszyka:), zdobyte w towarzystwie elmodemonico, Redzi23 i elmodemonek:).

Miód na me keszerskie serce, dziękuje bardzo za to cudeńko, kiedyś było zamknięte

Kesz znaleziony eventowo-zlotowo, podczas 18. urodzinach OC.

Ile razy jestem w Zawadach to zawsze z kimś odwiedzę ten wiatrak. Fajnie, że się pojawił tu nowy kesz i to w takim miejscu!

Dzięki i gwiazdka jest oczywistością!

PS. Na długo zapamiętam ostatnie 500 metrów drogi do wiatraka ;)

Wentylator wymiata ! 

Skrzyneczka złapana na powrocie z XVIII zlotu w Zawadach, miejsce ma mega klimat i na długo pozostanie w pamięci,  złapana razem z xaksonx, elmodemonico I elmodemonek. Dzięki za kesza!!!

Złapana po XVIII ZLOCIE OC z Xaksonx, elmodemonkiem i Redzi23! Super, fantastycznie i wspinaczka. To kocham najbardziej!!!! Dziękuję za pokazanie miejsca. Dzięki za kesza!

Miejsce oczywiście znane, lecz tym razem odwiedzone w zupełnie innym celu, w doborowym towarzystwie. Oczywiście wiatrak zwiedzony w całości, a widoki dodają klimatu. Dojazd do kesza to już wyzwanie, chyba nawet większe niż samo podjęcie. Latanie bokiem po polu z rowerami na dachu to dopiero klimat.

Piękny wiatrak z przecudownym widokiem, jak zwykle pełno wrażeń

Dziękuję za skrzyneczkę.

Koleżanka elf , nacisnęła klamkę i stał się cud . Drzwi stanęły przed nami otworem . Długo nie trzeba było czekać żeby zwiedzić to cudo od wewnątrz . Walka z wiatrakiem zakończona sukcesem . Dulcyneo kocham cię . Uwielbiam takie miejsca. Jeszcze tu wrócę . Dziękuję 

Podczas zlotu w Zawadach razem z Nann. Wiatrak znany, ale nie wiedziałem że jest dostęp do środka. Za nutkę adrenaliny, którą sobie powiększyłem wychodząc na góra, na schodki zostawiam reko. Ja to lubię takie klimaty ale ja to głupi jestemJest cudownie. Serdeczne dzięki za skrzynkę.

Wiadomo że jak zauważy się zacną skrzynkę to trzeba podjąćpodjeżdżamy na miejsce pełni niepewności czy aby to będzie FTF. Następnie ruszamy do konstrukcji pierwsze okrągłe drzwi zamknięte drugie również czyli trzeba się wspiąć po krawędzi ale nadzieją że jeszcze jakiś okrągły portal nas wpuści i wtem gdy Witek już zaczął wiązać sandały. Ja jednak jeszcze wiedziona ciekawością idę dalej i wtem zauważam przyjazne schody.  Chrzaszcz  nawet się ucieszył na wieść o schodach :)a później już tylko drabina do góry choć jakby trochę pokombinować może i mechanizm Windy udałoby się uruchomić. Dziękujemy za kolejną dziecięcą radość od założyciela:) podejmowana podczas świętowania pełnoletności naszej zabawy z Chrząszczem :)

Cóż tu dużo mówić... Taka skrzynka to najlepszy prezent na dzień dziecka.
Historia znana, miejsce znane, człowiek z pasją, uderzające łopaty grające na wietrze. Kusiło założyć bonusa jeszcze wyżej, ale szkoda żeby ktoś zezłomował tą konstrukcję z powodu czyjegoś wypadku...

Wspólnie ze słaba kinią zdobyty ftf.
Dziękujemy