Niesamowite miejsce. Aż dziwne że byłem tu pierwszy raz.
Ciekawa historia ulicy. Niestety sam dukt coraz bardziej zarasta...
Kesz odnaleziony bez problemu.
Dzięki
Ps.Wejsciowka kosztuje już 20zl.

Inflacja dotarła i tutaj - obecnie wstęp kosztuje już 20 zł. Niemniej nie żałuję, ogrom cmentarza zrobił na mnie spore wrażenie. Kesz na swoim miejscu, choć dotarcie do niego nawet i w zimie nie jest łatwe z uwagi na zarośla. Dzięki. 

Dzięki za kesza i dobrą motywację do odwiedzenie cmentarza, który zrobił na mnie spore wrażenie. Skrzyneczka zachęca do przemierzenia nieco mniej uczęszczanych rejonów nekropolii, co tylko potęguje wrażenia z tego miejsca. Zdobyta z pandaciuk.

Spacer po cmentarzu żydowskim z KasiaJawo. nie sadziłem że po ponad dwóch latach coś tu będzie. ale się udało chociaż miejsce ukrycia to prawie mały las. w środku sucho. razem z KasiaJawo TFTC

Nazwa tej fantomowej uliczki adekwatna do miejsca jak chyba żadna inna. Dziękuję za przygotowanie skrytki, i że (niejako przy okazji keszobrania) mogłem tutaj trafić.

Dziękuję za skrzynkę i za wspólny spacer z Cezexem. Ulica Smętna już nie wygląda tak jak na zdjęciu, jest coraz bardziej zarośnięta. Dwa razy wyższy mur nie przeszkadza ludziom przerzucać przez niego zużytych zniczy i kwiatów z Cmentarza Powązkowskiego.

dzięki za skrzyneczkę;) świąteczno noworoczne wyjazdowe keszobranie ! bardzo klimatyczne miejsce. zwłaszcza jak się tutaj całkiem samemu i całkiem długo.  kesza znalazłam obok drzewa ale schowałem na spojlerze.
   

Przeprowadzono procedurę adopcji skrzynki: Użytkownik -> Użytkownik

Wspólna reaktywacja o jakiejś chorej porze. Miejsce warte odwiedzenia. Thx for cache.

Nowy pojemnik, logbook i certy.

Znakomita za pokazanie miejsca. Niesamowite. Ogromnie się cieszę, że udało mi się wreszcie tu dotrzeć, dziękuję.

Miejsce niesamowite, od wycieczek z Izraela przy głównych alejkach do absolutnej ciszy i pustki w dalszych rejonach. Niedaleko kesza znaleźliśmy na ścieżce między macewami ślady ogniska! W sumie miejsce tak odcięte od miasta, że nikt by ognia nie zauważył.

Moim zdaniem obowiązkowe miejsce do zobaczenia w stolicy. Dzięki.

Byłem tu dzisiaj wcześniej, ale nie doczytałem że kasa czynna od 10. W drodze powrotnej udało się dostać za bramę. Niesamowite wrażenie ... Pierwszy raz jestem w tym miejscu. Udało się (choć z trudem) dotrzeć i odszukać reaktywację ateny. Las powalonych drzew i pokrzywy do ramion. Kesz jak kesz ale miejsce niesamowite. W opisie powinno zaznaczone być, że wstęp płatny. Po powrocie do domu jeszcze długo myślałem o ulicy Smętnej i tym miejscu. Dzięki za kesza.

Przeprowadzono procedurę adopcji skrzynki. Dotychczasowym właścicielem był lost&found . Nowym właścicielem został użytkownik Elvis7.

Weekendowa wizyta w stolicy. Miejsce zasługuje na skrzyneczkę jak najbardziej dlatego reaktywacja w tym samym miejscu. Dziękuję

Serwis lub archiwum.

Od dawna tu zaglądam przechodząc. W tym czasie mur został rozebrany i odbudowany, skrzynki chyba nie ma już dawno.

Koordy i spojler dobrze pokazują miejsce kesza, tylko sądzę, że go tam nie ma. Nie tylko w dołku dziury nornic. Może został porwany? Poczekam na kolejny wpis. 

Cmentarz robi niesamowite wrażenie, przygnębiające. Dzięki

A ja tam dziś byłem i nawigacja pokazała mi zupełnie inne miejsce. Ul. Spokojna i choć byłem spokojny, to wkurzyło mnie że nie znalazłem. Jutro pójdę i jeszcze raz dokładniej sprawdzę jak przedostać się na Smętną.

Odwiedziłyśmy wczoraj cmentarz, aby młodsza część teamu mogła go wreszcie zobaczyć, bo dotychczas nasze ścieżki tam nie wiodły. Kesz był dodatkową motywacją. Cmentarz nie zawiódł - wciąż robi wrażenie ten świat zamknięty za murem, wzięty z innej epoki. Znalazłyśmy grób Marka Edelmana i wiele innych. Kesz niestety nas zawiódł - co prawda znalazłyśmy drzewo, ale konia z rzędem temu, kto znajdzie pod nim dołek, zwłaszcza że wokół wszystko zryte - trwa remont. Miejsce zarośnięte i śmierdzące - to chyba sprawka robotników. Poddałyśmy się, bo ryć tuż obok grobów nie chcemy. Mamy nadzieję, że wraz z końcem remontu kesz powróci albo da się łatwiej znaleźć.

Sama ulica jest ciekawą historią, ale cmentarz robi kolosalne wrażenie (morrison - nie wiem czy tu byłeś, ale miejsce powaliłoby Cię na kolana). Bardzo dobrze się stało, ze po skrzynkę trzeba iść przez cały cmentarz. Można przy okazji polawirować po wewnętrznych uliczkach i zobaczyć wiele ciekawych miejsc.
Żałuję, że nie wziąłem aparatu, strzeliłem tylko kilka fotek komórką, także będzie po co wracać. Ale będzie to powrót na kilka godzin, albo i calu dzień.

Miejsce kapitalne, czyściutka świeżutka skrzynka - super świetnie, dziękujemy i gwiazdkę zostawiamy.

Niestety nie wszyscy panowie dopełniają obowiązku nakrycia głowy.
Na całym cmentarzu kawałka śmiecia nie zauważyliśmy, dopiero w okolicach remontowanego muru jest tego dużo - także panowie robotnicy - WSTYD.

OUT: smyczka i Pikachu z McDo
IN: smyczka i Klucz do raju

Dziś odpuściłem bo trwa na dobre remont muru. Gwarno i ruchliwie, taczki, murarze oraz nadzorcy ekipy budowlanej.

Skrzynka na nowych kordach, gotowa do szukania. Zapraszam.

Przeprowadzono procedurę adopcji skrzynki. Dotychczasowym właścieielem był PUG Bielany Nowym właścicielem został użytkownik lost&found.

Również byłem i potwierdzam słowa kao. Oprócz tego, że o tej porze roku cieżko znaleźć kesza, to chyba trzeba będzie go ewakuować, jeśli gdzieś tam jeszcze jest. Po zawaleniu muru odgradzającego Powązki od cmentarza żydowskiego przeprowadzany jest remont na całej długości muru; przejrzałem kilka wnęk i wyglądają na odnowione, więc skrzynkę być może wcięło. Trzeba będzie wrócić tutaj jesienią i sprawdzić ostatecznie. Teraz odradzam ze względu na krzaczory wysokości >150cm.

Mimo porażki cieszę się, że wreszcie odwiedziłem to miejsce. Spotkałem też rabina z Izraela, z którym zagadałem się przy wejściu, a potem spotykałem go w różnych częściach cmentarza brykającego na rowerze w chałacie.

Przedkoncertowy spacer po cmentarzach.

Tutaj cisza i spokój, spotkałam  może ze 3 osoby. W tym pana, który nie kazał mi płacić za bilet, a wywiązała się rozmowa na temat tego i cmentarza łódzkiego, Poznańskich i życia. Teren przeszłam wzdłuż i wszerz – takie miejsca mają coś w sobie, może to ścisłe połączenie z naturą, może macewy, nie wiem. Historia ciekawa, ale „smętna dzisiaj” ze zdjęcia niczym nie przypomina tego, co zastałam. Zero drogi, czy chociaż ścieżki. Wszystko zarośnięte, a przy murze prowadzany jest jakiś remont (?). Nie byłam gotowa na przerzucanie cegieł, zapewne kesz gdzieś jest, ale myślę, że warto go na trochę ewakuować.

W trakcie wizyty na Powązkach podeszliśmy na metr od kesza. Z drugiej strony muru. Po czym po kilometrowym spacerze w śniegu po kolana - skrzynka została znaleziona. Miejsce warte odwiedzenia, a "trafienie w godziny" wymagało odpowiedniego zaplanowania.

Cmentarz przeogromny, widać jak te pierwsze nagrobki, tuż przy wejściu są zadbane, im dalej od ścieżek, tym większy klimat miejsca - opuszczonego cmentarza.
Dzięki i pozdrowienia. Ania i Marcin

Fajnie, że po kesza trzeba przejść przez dużą część cmentarza. Nagrobki robią wrażenie i w ogóle klimat tego miejsca jest niepowtarzalny. Dzięki za sprowadzenie mnie w to miejsce, bo sam pewnie nigdy bym tu nie trafił.
Razem z Rubinem.

wspólnie z michaelem 50 i gdzieniegdzie ze zgubkiemTFTC. Dam gwiazdkę bo spacer po tej części cmentarza, gdzie drzewa chylą czoła ku ziemi, nagrobki leżą bez ładu i duchy w oczy się śmieją robi wrażenie. Pewnie gdyby nie kesz nigdy byśmy się tu nie wybrali a miejsce jest ciekawe

Skrzynka zaleziona dopiero za drugim podejściem, bo za pierwszym niestety mieliśmy mało czasu na obejście murów cmentarza ;)
Ziiimno ale przyjemna skrzyneczka :D

Arktyczny weekend, czyli Warszawa na -10°C.

Wybieraliśmy się po tę skrzynkę, ale wybrać się nie mogliśmy... problem w tym, że jak już człowiek wejdzie na kirkut, to musi wrócic do wyjścia (choć teraz odkrylismy miejsce gdzie da się przejść przez mur na cmentarz katolicki), co było pewnym problemem przy naszym wędrowaniu "przed siebie"

Wreszcie dziś podjechalismy tu specjalnie po tę skrzynkę.

Wybierałam się na Cmenatrz Żydowski od lat, jako ta sójka (a przecież moje liceum było o rzut beretem). Wreszcie się udało w siarczysty mróz, więc oczywiście nie dało się dużo zwiedzać, bo kuper i cała reszta zamarzało. Może kiedyś będziemy tu z Meteorem o ludzkiej porze i zwiedzimy dokładnie. :)

Miejsce jest naprawdę niesamowite. Znaleziona.

Dziękuję za kesza. Miejsce nostaligczne, wywołuje zadumę tu datami wołają wieki historii i to bardzo bolesnej dla tego narodu. Wyminiono krety. W zespole

Podczas wspólnego spaceru z Meghan(mph).

Dzięki za pokazanie miejsca.

Podczas spaceru z Czarkowatym.

Dobrze, że nie kierowaliśmy się zdjęciami, bo okolica wygląda zupełnie inaczej - od momentu zasadzenia kesza roślinność bujnie się rozrosła, na szczęście kordy pozwoliły dość dokładnie namierzyć miejsce i wystarczyło pewnie zanurkować w gąszcz.

Gwiazda głównie za zmuszenie mnie do odwiedzenia w końcu cmentarza żydowskiego - chodziłam do liceum rzut kamieniem od niego i jakoś nigdy nie czułam potrzeby przyjścia tutaj, a to błąd. Miejsce szalenie urokliwe, zwłaszcza te rejony, które pozostawiono samym sobie (może właśnie przez kontrast z reprezentacyjnymi alejkami). Słońce świeciło jak szalone, a historia wręcz ocierała się o nogi. Jeszcze tam wrócę, to pewne.

Rowerem przez miasto z adamate.

Coś nam tu nie wyszło, wrócimy koniecznie!! 

tak daleko podczas poprzednich moich wizyt nie dotarłem ; chwilę zajęło szukanie w wybujałej o tej porze roku roślinności , ale się udało ; ocena znakomita za pomysł pokazania tego miejsca , chociaż patrząc na ilość znalezień większości się nie chce ( znam to z moich skrzynek usytuowanych na końcu Bielan ) Pozdrawiam , Łukasz

nareszcie !!!zachęcam do odwiedzenia

Na poczatku troche zle poszlismy i w efekcie chyba udalo nam sie znalezc pozostalosci po Smetnej bo szlismy dluzszy kawalek szeroka sciezka wzdluz muru Powązek. W efekcie wyszedl nam spacer jakies 1,5km (foto mapy z gpsa wrzuce potem). Dobrze ze cieplo bylo. Ale to moze nagrobkow wsrod drzew zrobilo na mnie pioronujace wrazenie, jakby byl wieczor to spieprzalabym stamtad czym predzej. Dziękuje, a jako ze w niektorych miastach oceną znakomitą może pochwalic się co 3kesz, daje gwiazdkę, aby zachecic ludzi by tu przyszli. Podobalo mi sie schowanie, dorzucilam kreta

zawsze przejeżdżałem obok nie wchodząc do środka(nie licząc epizodu po wodotrysk) i tak sobie obiecywałem że kiedyś ten cmentarz zwiedzę. tak się chyba 2 lata zbierałem, aż w końcu kesz zmobilizował.

Szkoda że ta dalsza część tak niszczeje, miejsce robi mega wrażenie niczym scena z dobrego filmu - taki las położonych nagrobków...

dziękuję bardzo za ten kesz i możliwość przejścia całego cmentarza:)

ocena nie może być inna

Niedzielny spacer całą rodzinką.<br /> Skrzynka bardzo fajnie ukryta. Trzeba przejść cały cmentarz. Dzieciaki mają mnóstwo czasu, żeby zadać setki pytań. Chyba coś do nich dotarło. Oby.<br /> Do tego miejsce story kartograficzne, mi bliskie.<br /> I wogóle tak jakoś dobrze wspominam ten kesz, jak przyjemny i wartościowy. I dlatego gwiazdkę daję. Dziwiąc się jednocześnie, że ma tak mało znalezień.<br /> Wielkie dzięki za kesz.

Piękne miejsce i świetna skrzynka.

Wnęka w murze praktycznie niezauważalna, co dodaje uroku szukaniu.

Wielkie dzięki.

Wpis typu [Znaleziona] skasowany.

Znakomity kesz, i również za to gwiazda... Długo zbierałem sie na ten spacer, ale był wart trudu... (chociaż jechałem dziś po cm. na rowerku, bez czapki wśród setek żydów, i ich uzbrojonych ochroniarzy).

Co do kesza to bez gpsa nie macie szans.. ja podjechałem na miejsce, patrze i mówię sam do siebie... Ale przecież tu niema nigdzie takiej niszy w tym murze..!! Ale jak się okazało po penetrcji - nisza jest... Mur zasłonięty pnączami roślin, a więc znaleźć jest ciężko... Poza tym z tego właśnie miejsca cmentarz wygląda najpiękniej... Szare, poprzewracane macewy, wsród ciemnego gęstego lasu... Wygląda to imponująco...

Dzięki za wspaniałego kesza...

Kesz bez wątpienia bardzo ciekawy... jest tam na tym cmentarzu również wirtual, pokazujący fajny wodotrysk... Szkoda że dziś -w dniu święta.. cmentarz jest nieczynny... ale napewno niedługo tam wpadne...

x106 FTF

na prawie miły początek dnia dobry jest FTF:] nie licząc tego że padł mi wyświetlacz w giepsie to wszystko ok. polecam iść tylko po ścieżce, myślałem że na skróty będzie szybciej, ale droga jest straszna, wszystko zaniedbane, można się nadziać na jakieś wielkie druty, albo wpaść w dołek, prawdopodobnie po grobie. skrzynka nikomu nie powinna przeszkadzać, jest w murze, a formalnie przy ulicy:] szkoda tylko że nie było certyfikatu :P