Wielkie, wielkie dzięki wszystkim uczestniczącym. Było świetnie.<br /> <br /> Chciałbym jednak wyróżnić i szczególnie podziękować kilku osobom:<br /> - wilq_bb - gdy coraz to kolejne osoby rezygnowały, to przyznam się, że również zamierzałem zrezygnować, ale zapał Krzyśka i jego bigos trzymały mnie w ryzach<br /> - zuraw1965 (admin forum eksploratorzy) - oprowadził mnie po browarze tydzień wcześniej, pogadaliśmy, dołączył do naszej grupy; bez niego nie byłoby tak ciekawie; swoją drogą na jego forum możecie pooglądać zdjęcia z browaru, również kilka z naszego eventu: http://www.eksploratorzy.com.pl/viewtopic.php?f=10&amp;t=468&amp;p=9991<br /> - Zywcu - za współorganizowanie i kulinarne mistrzowanie<br /> - etna&amp;mars - za chatkę <br /> - etna&amp;mars i EjoHex i wszystkim - za &quot;Turlaj kulę&quot; i ogólnie dobrą atmosferę<br /> - dzieciakom - za to, że dały radę<br /> - synowi_Dziadka i jego famili - za wsparcie przy wytaczaniu toczydełek<br /> - bogo - za podwózkę i jak zwykle miłe rozmowy<br /> <br /> Niestety - co już się powoli staje moją niechlubną stałą cechą - znowu nie mogłem w pełni uczestniczyć w evencie. I mimo, że się oszczędzałem to jednak poległem i już trzeci dzień leżę sobie na L4. Ale nie ma tego złego... w końcu znalazłem czas na uzupełnienie logów <br /> <br /> Każdy kto był na Rogaczu i widział te piękne widoki już nie wymaga nadmiernego namawiania. I to napawa mnie nadzieją, że to nie ostatni event w Bielsku. Do następnego razu.

Było, jak zwykle - wspaniale! Zdziwiłem się tylko, że tylu keszerów było i nikt skrzynki, nie popełnił...
Nadrobiłem i jak "turlający kulę" pomoże to na GC, opublikuję.
Co, tu pisać - podziękować Wam, wszystkim za świetny weekend muszę!!! A  nie ogólnie (szczególnie) dla:
- Asi; za kuchcikowanie,
- Marcina; że zdanie zmienił,
- tATO; za pod prąd, lecz do przodu,
- Seby; za obsługę, mojego GPS'a i skarbów kitranie,
- Krzycha; za przewodnictwo i garnek,
- Żółtodzioba; za pozytywne wibracje i gościnę,

- koledze z kapeli (ciekawe, czy przeczyta); za "jem sesion" .

Do niebawem.

@tboniasty: kiedy?

Trzeba jasno i z pełną stanowczością stwierdzić, że mimo iż kameralnie, to było GRUBO!

I jak na każdej gali, po wręczeniu nagrody (którą tu było fajne spotkanie) polecą teraz podziękowania:

* dla tATO za to, że zorganizował to z iście szwajcarską precyzją. Wielu mogło by się od niego uczyć, jak się takie eventy robi. Dodatkowo podziękowania za umożliwienie zwiedzenia browaru.
* dla Żywcu za transfer inwalidy na chatkę swoim Dużym Szerokim, kociołek, walory wokalne podczas wieczerzy, w tym niespotykane fristajlowe wykonanie "Marco Polo".
* dla wilq_bb za bigos i przewodnikowanie
* dla wszystkich współbiesiadników, którzy z nami piwo, żołądkową, oraz balsam pomorski spożywali

Kto nie był - niech żałuje, kto planował ale się wycofał - niech żałuje podwójnie! 

PS. Specjalne podziękowaie dla EjoHexów za niezapomniany tekst: "Turlaj kulę, turlaj kulę"

Rety, ale delicje w kociołkuEdyta pyta czy Żywcu przygotuje jej taki? ;)

Dziękuje wszystkim za świetnie spędzony czas - miło było Was poznać. Odwiedzenie browaru i inne atrakcje też były super - te soczki przy ognisku, itd... 

Cieszę się ze bigos smakował.  Pozdrawiam serdecznie wszystkich i mam nadzieje do rychłego zobaczenia.

Uczestniczyliśmy dzielnie w spotkaniu przez weekend. Trochę keszy, trochę gór, pyszne jedzonko, starzy i nowi keszerzy - czyli bilans pozytywnyNie może obyć się bez podziękowań: tATO za zaproszenie i organizację wraz z pozostałymi współorganizatorami, Żywcu za kociołek i transport ekstremalnymi drogami, wilq za bigos. Poza tym wszystkim za miłe towarzystwo i nocne rozmowy Polaków. No i dzięki za możliwość noclegu w schronisku.

Wspaniale spędzony weekend w świetnym towarzystwie. Wszystkim serdecznie dziękuję za wspólne bobrowanie, ognisko, imprezę i rozmowy prawie do rana :). A teraz podziękowania indywidualne: tATO za zorganizowanie świetnego eventu, wszystko było jasne co, jak i gdzie się spotykamy, informacje o zmianach na bieżąco, zwiedzanie Browaru w BB – rewelka.  Ani i Marcinowi za to, że zdecydowali się jechać i że mnie zabrali (razem z moją rozgadaną w drodze powrotnej córką)..i Żywcowi (za dostarczenie nas na górę i na dół.. też), ale przede wszystkim za koncert Iron Maiden pod rozgwieżdżonym niebem.

Dziękuję i serdecznie pozdrawiam, Tatiana

Edit: tak , wiem.. Iron Maiden bez Dickinsona to już nie Iron Maiden :-)

Dziękujemy za wspólne keszowanie było wspaniale noclegi fajne i mobilne skrzyneczki

dziękuje i pozdrawiam 

Dziękuję wszystkim uczestnikom spotkania! Każdy z Was dał z siebie, to co najlepsze. Nie zapomnę tych chwil, do końca życia!

To było wyjatkowe spotkanie obfitujące w zwroty akcji, które były jak najbardziej oczekiwane. Wyśmienita pogoda, wspólne szukanie widokowych skrzynek na szlakach Beskidu, dzięki organizatorowi - tATO, wspólna eksploracja opuszczonego bielskiego browaru, podziwianie nocnych panoram Bielska ze wzgórza Trzy Lipki i poznawanie przyległości opuszczonego Stalownika. Atrakcyjna Chatka Pod Rogaczem pomieściła nas wszystkich a nasz harcmistrz-Żywcu (od wieczornych harcy), wspólnie z wilq zadbali o nasze podniebienia. Miło się gawędziło w trakcie górskich wędrówek jak i przy widokowym ognisku. Jako że, gdy opuszczałem Chatkę przed siódmą rano, to większość zlotowiczów spała jeszcze, chciałbym tą drogą podziękować za wspólnie spędzony dobry czas. Dzięki i do następnego spotkania. PS. Z tyloma geocacherami naraz w kabinie WC (ze 12 osób), jak podczas Misji Stalownik to ja jeszcze nie przebywałem :-)

to był mój debiut jako geocatcherki i muszę przyznać, że było super, aż nie chciało się wracać, bo widoczki z Rogacza były piekne, a atmosfera mega przyjazna;)

wnętrze browaru mnie zadziwiło, szkoda tylko, że takie zniszczone...

 dzięki wszystkim za fajne spotkanie i do zobaczenia

I ja tam byłem, miód i wino... A nie ten tekst nie pasuje - nie było miodu, ale za to wspaniały bigos

Było bardzo fajnie, ale nogi to mnie jeszcze teraz bolą (na szczęście nie przeszkadza to w pisaniu)

Wpadliśmy z KrystianemT na jednodniowe odwiedziny. Dziękujemy za świetną, wspólną zabawę, doskonałą organizację (wszystko odbyło się praktycznie wg planu). Szczególne podziękowania dla Wilq'a za przewodnikowanie po okolicy :)

Pozdrawiam, tboniasty

Za 3 godzinki wyruszamy.. w składzie 1,5 :)
do zobaczenia,

Tatiana

Wieczorem sprawdziliśmy z Żywcu i Sebasianem browar, jest dobrze, &quot;Skarb Sapera&quot; zaplanowany.<br /> <br /> Nocą poszedłem reaktywować obie skrzynki. Niestety oba miejsca zmieniły się i miałem lekkie trudności. Tym niemniej udało się z &quot;Wodnym Światem&quot;, a &quot;Dolinę Luizy&quot; spróbuję reaktywować w trakcie dnia.<br /> <br /> Dodatkowo założyłem dwie dodatkowe skrzynki, gdyby tylko znalazł się jakiś luz w ciągu dnia.

jezeli bedziecie w wilkowicach mozecie zachaczyc o skrzynke wodospad wilkowice. nas niestety raczej nie bedzie ze wzgledu na szkole ...

Oficjalny start imprezy: sobota parking przy Zaporze w Wapienicy, godzina 11 (orientacyjne współrzędne: 49 47 100 18 58 940).<br /> <br /> Celem są 4 istniejące skrzynki oraz - jeśli mnie całkiem choroba nie zmoże - dwie moje zreaktywowane. Na koniec zasiądziemy w knajpie tuż przy OP1380. Tu super miejsce, strój aquanurka jest warty długiego spaceru.<br /> Mam plan B jeśli coś nam będzie przeszkadzało, np. pogoda.<br /> <br /> W zależności od tego, czy/ile nam pozostanie czasu do godziny 16 robimy skrzynki po drodze, np. OP189B, OP1F24 ale to już będziemy ustalać na bieżąco. W trakcie jemy jakiś lunch.<br /> <br /> O godzinie 16 spotykamy się na parkingu nieopodal Browaru (49 49 085 19 01 998) tj. południowa strona Cieszyńskiej trochę bardziej na wschód od browaru. Ważne jest to, żeby nie stawać tuż przy browarze, żeby nie zwracać uwagi. Dzisiaj wieczorem robimy inspekcję browaru z Żywcu i wilqiem tak, że będziemy mieli wszystko gotowe. Tam zdobywacie Skarb Sapera. <br /> <br /> Po browarze jedziemy do centrum. Dzielimy się na zespoły i każdy zespół wybiera sobie obiekt do okeszowania. Mój samochód będzie bazą: przywiozę sporo róznego rodzaju materiałów: pudełek, magnesów, taśm klejących, logbooków, gadżetów itd. Po godzinie zdobywamy owe nowe skrzynki, a przy okazji spacerując po mieście i zaliczając &quot;Powrót do przeszłości&quot;.<br /> <br /> Później jedziemy do Wilkowic, zostawiamy samochody na końcu ulicy Harcerskiej (ponoć gospodarz życzy sobie parę złotych za tą przysługę). I mamy jeszcze kole kilometra do chatki. No i tam ognisko, wilqowy bigos i nocne Polaków rozmowy.<br /> <br /> Niedziela na razie pozostaje niewiadomą. Jakoż wspomniałem wyżej niestety mnie trochę składa choroba, więc sam jeszcze nie wiem, czy coś się uda uczestniczyć aktywnie we wszystkich punktach programu. W najgorszym wypadku będę na podorędziu. <br /> <br /> Jestem pod telefonem i mailem. Zapraszam.

Bogdan, prowadź! 

Mieliśmy być, nie mieliśmy, jednak za namową Zywcu i tATO się złamaliśmy. Przywieziemy ze sobą małą Anię z Tati oraz Syna Dziadka z rodzicami, jednak bez Córki Dziadka. Miejmy nadzieję że się już nic odmieni.

Zgodnie z tym co napisał tATO - potwierdzamy - będziemy w sobotę i niedzielę

Udało się, będę w sobotę i niedzielę.

No to już cztery osoby są na nocną misję, dołączy do nas Sebastian
Z informacji wynika, iż do noclegu śpiwór jest przydatny - nie zapomnijcie zabrać!

Wiemy coraz więcej: jednak impreza będzie wielodniowa. Do chatki można przybyć już w piątek. W tym momencie piątkowe uczestnictwo zadeklarowali wilq_bb oraz Zywcu, czyli z głodu nikt nie zginie. W oba wieczory zaplanowane jest ognisko. <br /> Wstępny plan na sobotę to w wielkim skrócie całodzienne keszowanie. Pierwsza część dnia to keszowanie w okolicach Bielska (większość od rana, część osób dojedzie w trakcie), później obiad, ok. 16 (gdy już dołączy Kopytek i EjoHex'y) wchodzimy do browaru, gdzie będzie można zdobyć Skarb Sapera. Po browarze bawimy się Twoja - Moja, czyli zakładanie i odkrywanie na 2 lub 3 zespoły. W trakcie zaliczamy &quot;Powrót do przeszłości&quot;. Wieczorkową porą (kole 20) zjeżdzamy do chaty, ognisko, soczki etc. <br /> W niedzielę rano rozjeżdzamy się, chociaż nic nie stoi na przeszkodzie, żeby pojechać jakimś keszowym szlakiem.<br /> <br /> Z planu wypadły: &quot;Stalownik&quot; (przynajmniej w wersji dla wszystkich uczestników) oraz Kozubnik, który będzie przedmiotem innego eventu wkrótce. Za to doszedł zaproponowany przez wilq_bb nocny atak na Magurkę z piątku na sobotę.

Niestety ale nie dotrzemy ponieważ córka dziadka się rozchorowała może nastepnym razem.

NA SPOTKANIU DO ZALICZENIA BĘDZIE RÓWNIEŻ SKRZYNKA:  OP2104,

 która będzie w posiadaniu organizatora spotkania tATO.

Tak na 90%, ale jeśli się uda to i tak tylko na sobotę i powrót do domku...

Wszystkie osoby zamierzające przyjechać, a które jeszcze nie dały wogóle znać, czy to mailem, czy w tym logu bardzo proszę o kontakt. <br /> Mamy jeszcze dużo miejsc, zbyt dużo

Bardzo chciałabym dotrzeć - zobaczymy, może się uda.

jak się uda to i ja przybędę

1.Jeśli się uda będę sobota - niedziela.
2. Jeśli się nie uda, na spotkaniu tATO będzie miał ze soba naszą skrzynkę "T jak Turlajdropsa" - OP20E6.
Zapraszamy do gimnastykowania umysłu w przerwie pomiędzy wyjściami w teren.

Postaram się zjawić :)

Możliwe, ze my też wpadniemy z naszą ekipą keszerów. Świetny pomysł, jestem jak najbardziej za, szczególnie że impreza odbywać będzie się tuż pod nosem.

Plany się coraz bardziej konkretyzują i najwyższa pora się wpisać<br /> Zamierzamy być. Pewnie w części całym zespołem, w części w trochę okrojonym squadem. Nocować raczej będziemy w domu, chociaż jak sił braknie na powrót to i może sprawdzimy chatę (w końcu tam jeszcze nie nocowaliśmy).

Obowiązkowo, z otwieraczem się pojawię

Przyjedziemy a widze że zapowiada sie niezła impreza :D

Będę - bo nie poznać Was mając event pod domem to wstyd. Więc do zobacznia.