Dziękuję za skrzynkę ☺️

Bardzo fajna skrzyneczka

Porządna duża skrzynka. Do Czatolina już od dawna chciałem pojechać. Dzięki piękne za pokazanie miejsce. Jest ono bliskie mojemu sercu.

Znaleziono, dzięki :)

Z przyjemnością odwiedziłem takie ciekawe historyczne miejsce.

Podobało się .

Dzięki za kesza.

Paczka wskazuje ciekawe miejsce co zdecydowanie jest plusem. Poza tym ukryta na uboczu więc nie grozi jej dekonspiracja ????

Droga rowerem od pomnika do kesza to makabra. Z 30 cm sypkiego piachu, koła dosłownie w nim tonęły, ale przecież to tylko 700 m, nie ma szans że mnie to powstrzyma. I z rowerem dawaj po kesza skrajne pola.
Skrytka w super stanie, ile fantów i ile kretów. Liść i Niewiniątko idą dalej.
Dziękuję za skrytkę w bardzo ciekawym miejscu.

Odnaleziona szybko i łatwo...czas szukać następnego celu
[:)]

Skrzynka szybko namierzona. Mnóstwo geokretów. Lecz coś z nimi jest nie halo fizycznie jest ich 15 natomiast na stronie kesza 12.

Ile kretów, ło matko.
TFTC :)

Znaleziona.Miejsce urokliwe.

Trzy kreciki pojechały z nami:):)

Szybko, łatwo i przyjemnie. Dzięki

Cieszę się, że takie ważne dla historii wydarzenia działy się w naszej okolicy. Do pomnika podjechaliśmy dwuśladem i po kilku minutach ruszyliśmy pieszo w górę. Teren mocno piaszczysty. Syn znalazł kilka unikatowych kamieni do kolekcjiPierwsze napotkane w lesie pokręcone drzewo okazało się nie tym. Zdecydowaliśmy, że uderzamy dokładnie na kordy i to była dobra decyzja. Maskowanie kesza od czasu ostatniego znalezienia troszeczkę się posypało. Po wpisaniu do logbooka zamaskowaliśmy go drewnem i ściółką leśną. Bardzo miła przechadzka - klimatyczna. Bardzo dziękujemy za założenie kesza w tym miejscu. Ocena znakomita :-)

Jeden z głównych celów naszej dzisiejszej wycieczki w łódzkie. Oszołomy nadrobiły ze 100km po jednego kesza, ale czego się nie robi dla minimum i... wąsatego entuzjasty Ponurego. Kesz dzięki Gagusiowi stał się tymczasowo gejohotelem. Z Gagusiem i Dzejbim. Dzięki

Zapakowany do Halifaxa w Ośrodku Przygotowań, przez palinq i gaga, wykiprowany zostałem dopiero na zrzutowisku Ugór.  Wczuwając się w specyfikę tamtych dni, zapaliłem kilka ogników pod rząd ... Miejsce symboliczne i ważne, które zawsze chciałem odwiedzić. Załoga Halifaxa dostarczyła mnie w punkt, za co bardzo dziękuję.

Nieformalny cel naszej dzisiejszej podróży do Łodzi. Ostatnio często odwiedzaliśmy "ponure kesze", ten był jakoś bardzo oddalony od większości, więc nie było go w planach, ale jak nadarzyła się okazja, to musieliśmy nadrobić trasy, aby go podjąć. Tu się wszystko zaczęło, więc to ważne miejsce. Podjazd praktycznie pod samego kesza, bo czas naglił, lekko błotniście. Wspólnie z Paulinką i dzejbim. Dzięki.

Zastanawiałem się po grzyba dawać kesza 600 metrów od obiektu... Jak już zobaczyłem skrzyneczkę to zrozumiałem. I przepraszam założyciela za wszystko co wtedy pomyślałem.

Nadłożyliśmy do tego kesza trochę kilometrów.Ale było warto. Bo raz, że historia ważna i co nieco znana mi wcześniej. Bo dwa, że to kesz ścieżkowy i może kiedyś się na tą ścieżkę wybierzemy. Bo trzy, że widok spod skraju lasu gwiaździstego lipcowego nieba był naprawdę super.Dziękuję za przyprowadzenie mnie w to miejsce. :)

Skrzyneczka znaleziona podczas niedzielnego tour de krajoznawczo-keszowego i historio-poznawczego.Trzeba przyznać, że zupełnie po drodze nam ta skrzynka nie była, ale jakoś tak o niej Azymut powiedział, że to taka ważna historia, więc chyba wyboru nie było.Gnaliśmy tu więc przez łąki i pola, aż się zatrzymaliśmy - przed ścianą lasu.Światło natychmiast przywołało wielgaśne ćmy i komary! Trochę się tylko zastanawialiśmy, dlaczego w takiej odległości od pomnika jest kesz. Z opisu wynika, że to w nim skoczek wylądował. Ale wykombinowaliśmy, że w miejscówce przynajmniej jest cicho i spokojnie. Po kesza zanurkował w zielone oczywiście Azymut - no i wyszedł z zielonego z keszem i z butelką!Nie, nie miał jej jak tam wchodził!Stwierdził, że nie mógł przy keszu zostawić takiego śmiecia! 8/ No, są w nim wartości, które od lat pielęgnuje. I w tym względzie ciągle od niego czegoś się uczę.Azymut oczywiście wymienił też nadszarpniety worek zewnętrzny kesza. Pomnik natomiast oglądnęliśmy już przy wyjeździe. Tym miłym akcentem zakończył się ten dzień keszowy. A śmiecie oczywiście wyrzuciliśmy w mieście, nie inaczej jak w miejscu gdzie była segregacja!TFTC. :)

A to cel dzisiejszej wyprawy:) W sumie nie wiem dlaczego się zdecydowałem na tak daleką podróż... O miejscu dowiedziałem się jak powstała geościeżka o oddziałach "Ponurego". Ale przecież ta skrzynka jest za daleko! Nie, to nierealne. Chociaż może... Gdyby forma była. Gdyby dzień był długi. Gdyby pogoda dopisała... No i jestem:)

Symboliczne miejsce na "ponurej ścieżce". Stosunkowo wiele mam w okolicy miejsc związanych z Janem Piwnikiem i Zgrupowaniami "Ponury", ale (upraszczając) wszystko zaczęło się od tego skoku pod Czatolinem.

Wielkie dzięki za skrzynkę!

 

Skrzynka znaleziona w trakcie wyprawy absolutnie niekeszerskiej. Pierwsza z serii, czas się wziąć za geościeżkę, dziękuję :)

Udało się nawet podjechać w pobliże skrzynki. Kilka dni nie padało więc problemów nie było. Dziękuje za pokazanie miejsca i skrzynkę. Fajny pomysł PTTK.

Znalezione super skrzynka

Skrzynka znaleziona.

znalezione

Skrytka znaleziona, niebawem 75 rocznica pierwszego zrzutu. dziękuję za skrytkę.

Znaleziona po krótkiej chwili ;)

takie skrzynki lubimy

Keszyk trafiony po dłuższym szukaniu. Powyginanych sosen jest tam kilka....Namierzony z Kamil84. Zabieramy GK! Dzięki za lekcję historii.

Dzięki!!

Skrzyneczka namierzona. Wymiana GK.
TFTC!

 

Pierwsza na dziś - razem z "Przemo". Wrzuciłem kreta..

znaleziona wspólnie z jaculo podczas niedzielnego wypadu :-)

Najpierw obejrzałem sobie pomnik. Potem stwierdziłem, że droga jest całkiem niezła więc podjadę samochodem bo nie chce mi się iść taki kawał. Początek był łatwy ale pod koniec górki myślałem, że moja wyprawa zakończy się poszukiwaniem traktora do wyciągnięcia bądź co bądź osobowego clio z piachu jak na plaży. Jakoś się udało ale lepiej się zastanowić czy nie lepiej się jednak przespacerowaćKeszyk bezpieczny. Widok z górki całkiem ładny a miejsce ... nie spodziewałem się, że tak blisko Łodzi miały miejsce takie ważne wydarzenia. Dzięki za kesz i kawałek historii.

PS. Z góry zjeżdża się już dużo łatwiej ale i tak trzeba zachować czujność :-)

Pociągowo-rowerowy wypad na Łowicz. Godzina 6:30, a my już w terenie! W planach był także Nieborów wraz z Arkadią, ale to tylko szalone marzenia. Nie udało się nawet w połowie zrealizować naszych celów, a wszystko przez liczne awarie sprzętowe.

Już od początku zaczęło się nieciekawie, bo musieliśmy obrócić naszą trasę o 180 stopni. Nieoczekiwanie Łódzka Kolej Aglomeracyjna dowiozła nas tylko do Głowna ze względu na remont dalszej części torowiska. W ten oto sposób zaczęliśmy tour do Łowicza nieco bardzo okrężną trasą.

No i tu nadszedł krytyczny moment naszej wyprawy. Łzy stanęły mi w oczach... Tyle planowania, tyle wyrzeczeń i w jednej chwili całe szczęście szlak jasny trafił. Jadę sobie jadę i jeeeeeb!!! Od razu wiedziałem co się stało. W jedną chwilę zostałem bez siodełka, 20 kilometrów od najbliższej stacji kolejowej. Co gorsze, narzędzia zabrałem chyba wszystkie jakie miałem, a potrzeba było jednej pieprzonej śrubki!!! Jednej!!! Odjęło mi mowę, odebrano siły i cierpliwość. No dobra, ale co mi da narzekanie. To nic nie zmieni. Myśl Victor myśl. Próbuję wkręcić śrubę od uchwytu latarki średnicy wykałaczki. Wszystko ok, niby trzyma, wsiadam na rower i jeeeb! Znowu cały wstrząśnięty tą sytuacją. Ale przecież Victor się nie podda! Nie po to wstawałem o 5 rano, żeby nie dotrzeć do Łowicza. Genialnym rozwiązaniem okazało się zdjęcie śruby zaciskowej od regulacji wysokości siodełka i zamontowanie jej tak, aby siodełko przytwierdzić do sztycy. Udało się co prawda, ale przemieszczanie się z siodełkiem obniżonym na maxa też nie należy do najwygodniejszej formy podróżowania rowerem. Tu zastosowanie znalazła śruba od uchwytu latarki, udało się wszystko skręcić i trzymie? TRZYMIE ;)! Jedziemy na podbój Łowicza. Szkoda tylko czasu, bo byliśmy 1h w du**.

Koniec opisu sytuacji, przejdźmy do skrzynki. Kesz to istna klasyka gatunku! Pierwszy logbook! 2009r wow wow wow. Super, dzięki wielkie, oby trzymał się jak najdłużej.

Skrzynka znaleziona podczas rowerowej wyprawy do Łowicza. Nie obyło się bez komplikacji. Wpis W24 wyjaśnia wszelkie wątpliwości. Dzięki.

Sporo śmieci w około... nic dziwnego że jak wracaliśmy przy wjeździe na asfalt pewien człowiek zapytał a dość oryginalny sposób o cel naszej wizyty... krótkie wyjaśnienie że nie przywieźliśmy nowej porcji śmieci tylko jesteśmy tu krajoznawczo wystarczyło... może wtajemniczony...

Skrzynka znaleziona chociaż łatwo nie było. Początkowo złe drzewo i masa śmieci. Wygrzebaliśmy nawet hełm Milicji Obywatelskiej! Szkoda, że zniszczony i pęknięty.

 

Po całym dniu łażenia musieliśmy jeszcze podejść piaszczystą drogą pod górę tyyyyle metrów :P

 

Znaleziona podczas drogi powrotnej do Łowicza z wyprawy na Sobotę w Niedzielę :P

Przepiękny widok.

 

Skrzynka trzyma się idealnie. Sucho. Przydałoby się jedynie wymienić torbę.

 

Wrzuciliśmy GeoKreta.

Lekcja historii w zimowo-wiosennym plenerze.

Fajny spacerek po lesie..........tylko co to ma wspólnego ze skrzynką, która jest oddalona o kilkaset metrów. Według mnie kesz (lub jeden z etapów) powinien znajdować się w bliskiej odległości od opisywanego miejsca.

Dzięki za pokazanie miejsca.

Podjęta w miłym towarzystwie :P 

Na pewno wrócimy jeszcze do tego lasu w poszukiwaniu grzybów :)

Dzięki za przybliżenie historii, pozdr.

Hello,

Ważne miejsce - warto było podjechać. Pzdr, Wojtek

Warto robić skrzynki w takich miejscach i opowiadać często zapomniane, acz ważne wydarzenia z naszej historii...

Skrzynka podjęta wspólnie z anoriell, Bramstengą i Rysiaaą.

TFTC i dziękuję za pokazanie miejsca!

Podjęta podczas wspólnej wyprawy keszerskiej w przemiłym towarzystwie anoriell, Rysi i Ryjka. 

Dzięki za pokazanie miejsca!

Znaleziona podczas wspólnej wyprawy do Arkadii i Nieborowa w składzie: anoriell, Bramstenga, Ryjek i ja. Dzięki za pokazanie miejsca i małą lekcję historii :)

Dzięki za pokazanie kawałka historii!

Miejscowi widząc nas idących do lasu śmieli się że grzybów niema. Może i mieli rację lecz my znaleźliśmy co chcieliśmy. Dziękujemy

Skrzyneczka znaleziona bez problemu podjęta sprawnie.Coś się zaczyna dziać w tym lesie trochę drzew zostało wyciętych wszędzie pełno gałęzi,ale skrzyneczka ma się dobrze. Dzięki

słowo daję, myślałem, że umrę, jadąc do tego kesza... prawie 80km w nogach, a tu jeszcze przez las, piach, pod górę, pod wiatr... no bo znowu bez sensu wybrałem jakąś okrężną drogę!<br /> dobrze, że nieco później ułatwiłem sobie zadanie, bo po ogarnięciu kesza wystarczyło przejechać 8km na dworzec w Domaniewicach i drogę do Strykowa pokonałem pociągiem.<br /> ale wiał tak masakryczny wmordewind, że gdybym miał jechać ten odcinek rowerem, to jęzor wkręciłby mi się w łańcuch...<br /> ja niestety nie jestem tak oczytany, jak morrison, więc tym bardziej dzięki za przytoczenie bardzo ciekawej historii!<br /> kesz znaleziony szybko dzięki powyginanej w korkociąg sośnie i... wystającej czarnej folii spod runa. poprzednia ekipa jednak słabo się postarałamoże teraz będzie lepiej.<br /> nastąpiła wymiana: chyba mikrofon na piłeczkę golfową.<br /> TFTC!<br /> PS. kesz został ukryty w moje 30. urodzinya znalazłem go prawie dokładnie 4 lata później.

W tym miejscu należy podziękować morrisonowi za jego asertywność, bo bez niej byśmy tam dzisiaj nie pojechali.

Dzięki za przybliżenie miejsca i związanej z nim histori!

No tutaj myślałem, że juz nie przekonam ekipy że tutaj TRZEBA po prostu pojechać!

Postać majora Piwnika znana. Tym bardziej dla mnie bo książki o tematyce pochłaniam masowo.

Wzgórze kaemowe zdobywane jak przystało - tak jak Cichociemni - z buta. Nasz keszowóz nie poraził sobie z podjazdem w tym niezwykle trudnym terenie wobec czego musieliśmy przedzierać sie przez fortufikacje wroga z buta.

Na terenie wrogich umocnień Maleska stwierdziła, że coś tu chyba zdechło:). Ale moja alergia i zapchany nos ma również pozytywy;).

Skrzynia duża i wypasiona. Była trochę kiepsko zamaskowana ale teraz będzie już wszystko dobrze.

Ostatnia na trasie w tym wyczerpującym dniu:).

Dzięki!!!

Dobrze, ze stawiaja takie pomniki, mozemy dowiedziec sie naprawde ciekawych rzeczy. Kesz naprawde sporych rozmiarow, dzieki ostatnia na naszej dzisiejszej wyprawie :)

Ładna, duża skrzyneczka;) Troche lepiej schowaliśmy;) Ostatni kesza na dziś, zdobywany przez niktórych ostatkami sił;)

Bardzo fajne miejsce. Tymbardziej szutrami terenówką fajnie się podleciało. Mała wymiana fantów i wyjęcie kreta. Myślałem, że od razu go podrzucę do kesza w Sobocie, ale tamtejszy się nie nadawał do wrzutu, więc kilka dni zanim wyląduje znów w ziemi. Dzięki za cache.

Świetna skrzyneczka tylko trochę uboga jak na swoje rozmiary, także podorzucałem plecionke filofun, ludzika i GK blacha ZIMA 2006. Out:nic. Pozdro.

Dobry cach z dużym potencjałem, a historia praktycznie nieznana.

Bez wymiany THX ZA CACHE !!!

Znaleziona w zimną czerwcową sobotę. Skrzyneczka ma się bardzo dobrze.

Miło było dowiedzieć się o tej ciekawej historii.

Znaleziona bez problemu w towarzystwie zachodzącego słońca:)

Kesz oki, cały i zdrowy.

IN: Karty Piotruś

OUT: Geokret Grolsch i Magic Key.

THX for kesz

Dzięki za kesza fajne miejsce i warto pielęgnować pamięć o tych Bohaterach

Znaleziona z rubinem. Dzięki za kesza

z Ogórem znaleźliśmy jednak podjechaliśmy od strony lasów i kopalni żwiru dlatego troszkę musieliśmy się po leśnych dróżkach pokręcić nim dotarlismy na miejsce. Dzięki za kesza. 

Znaleziona  Moja pierwsza skrzyneczka 

IN: Drewniany kotek

OUT: Gumowa świnka

Drzewo znalezione skrzynki niestety brak. Chyba że coś przeoczyliśmy z kol. RiFkiem

Skrzyneczka znaleziona razem z FanFerrari, trzeba było się troszkę nachodzić w poszukiwaniu tej sosny ale było warto:)

OUT - GK Cool Kulka #3, piłeczka golfowa

IN - GK Grolsch, guzik, karta telefoniczna

 

Za pierwszym razem nie znaleziona, za drugim razem się udało :)

OUT - GK Cool Kulka #3, piłeczka golfowa

IN - GK Grolsch, guzik, karta telefoniczna

 

Znaleziona   Miała dość ubogie wnętrze dlatego włożyliśmy 2 rzeczy.

IN: geokret Cool Kulka #3 i świnka

OUT: nic

 

znaleziona

Fajna skrzyneczka, piękna okolica.

IN: GK Wyścigówka

OUT: GK Pustynny Garbus

Znaleziona z Oqrą :)

Bardzo fajny keszyk, pięknie podane współrzędne.

IN: GK Pustynny Garbus

OUT: GK 1/2 rubla :)

Skrzynka znaleziona z Wiolencją:) Po kilku próbach dobrania się do tego cache, w końcu się udało! :D

Wiolencja podała już szczegóły, więc pozdrawiam! :)

Tradycyjnie znaleziona z GOCU :)

Kilka wykręconych sosen tam jest, jednak tą właściwą odnaleźliśmy (o dziwo!) dopiero przy blasku księżyca :D

OUT: GK t6

IN: GK 1/2 10 рублей

OP26EC Meteor1935 81km

W czasie Rowerowej Pętli Łowickiej, kilometr 85 ze 139, TTFTo była chyba czwarta "wykręcona" sosna którą przeszukałem. Następnego dnia byłem w kolejnym miejsce zrzutu Cichociemnych, tym razem z 1943 pod Pilawą. Wrzyciłem GeoKreta

OP2624 Skierniewicki Rudy 102 109km

Dziś sprawdziłem... kesz nadal siedzi pod pokręconą sosną :)
Zabrałem ze sobą trochę zasiedziałe już krety ;)

Zmrożony śnieg i przede wszystkim zamarznięta jeszcze ziemia i piasek - uniemożliwiły odnalezienie kesza. Wrócimy po/podczas roztopów. Dzięki za wskazanie miejsca - cenna lekcja historii.

Serwis podczas powrotu z "Puktu G". Skrzynka na swoim miejscu.

Niestety nie udało się odnaleźć..Może jakieś konkretniejsze wskazówki, albo juz tej skrzynki tam nie ma..

Fajna skrzynka i okolica. Dzięki Boksyt.

IN: GK TATRA

Bardzo dużo satysfakcji i radości dało mi zdobycie tego FTF'a. Dawniej bardzo
interesowałem się wszystkim co z Cichociemnymi było związane... zaś samo
to zainteresowanie zaczęło się właśnie od osoby Jana Piwnika "Ponurego". Długo
siedziałem "pod wykręconą sosną" z keszem na kolanach i przypominałem sobie
różne fakty z życia "Ponurego"... ucieczka z więzienia Zwiachlu, Akcja Pińska, czy
okres partyzantki w ukochanych Górach Świętokrzyskich na Wykusie. Naprawdę
piękny życiorys, godny przeniesienia na szklany ekran.

Aha... ten pierwszy skok choć miał operacyjne oznaczenie nr.1 nie do końca był pierwszy ;)
9 miesięcy wcześniej odbyła się operacja "Adolphus", dzięki której 3 skoczków wróciło do kraju.
Operacja była jednak niezbyt udana, bo zrzut zamiast między Łowiczem a Skierniewicami odbył
się (w wyniku błędów nawigatora) na Śląsku Cieszyńskim.

 "... I pozdrówcie Góry Świętokrzyskie".

 

Tylko wymiana geokretów.