Czy ktoś wie czy kesz nadal jest na miejscu? Nic się tu nie działo od 7 lat, więc nawet nie wiem czy podejmować się znalezienia

 Hubsik, dziękuję bardzo za informację na temat stanu tej skrzynki. Nie jestem jej właścicielem ale staram się dbać o nią jak tylko mogę. Dokładnie 1 kwietnia będę musiał na kilka godzin wsiąść ją i doprowadzić do dawnego stanu.
Pozdrawiam Michał

Ile to my się jej naszukalismy,chłopaki już wracali do auta kiedy wbiłem nóż w ziemie i usłyszałem dźwięk blachyTo było to! Puszka niestety pełna wody,logbook mocno wilgotny,potrzebna pilna reaktywacja albo najstarsza skrzynka zniknieDla osób które nie znalazły jeszcze skrzynki,teren mocno się zmienił. DRZEWO MA 2 KONARY I WKRĘT WKRĘCONY W MIEJSCE ZŁAMANIA,miejsce na nowo oznaczone patykami ;)

Dobre 30min zeszło na kopaniu w ziemie ;/ Kesz w stanie tragicznym myślę że przedałoby się zmienić pudełko jest niesamowite ale jednak nie szczelne ;c

Skrzynia i logbook archiwalny robią wrażenie. W keszu faktycznie mokro. Podsuszyliśmy co się dało.

Znaleziona z HerrBandit i Grzebalskim.

 

Warto zaktualizować opis w oparciu o komentarze. Skrzyneczka bardzo fajnie ukryta!

Nalezy czytac komentarze. ;)

Reaktywacja, po starym keszu została tylko dziura, więc zostawiam nowy pojemnik i logbook.

Niech kesz jeszcze trochę pożyje, bo miejsce sympatyczne.

TFTC!

Ale świetnai duża i starabardzo przyjemne miejsce

TFTC. Poprzednik na moje szczęście skrzynki nie zakopał, dzięki czemu rękawiczki wystarczyły. Ja tez przysypalam tylko lekko. Niestety w środku mokro, Fanty w obrzydliwym stanie.logbook w worku w miarę ok, lekko zawilgocony. Zabrałam kreta w bieszczadzka podróż.

Kilka chwil zeszło zanim skrzynka została odkryta, jabłka, które zgniły nie pomagały w tym fakcie. Sama skrzynka rewelacyjna. :)

Mróz to nie do końca dobra pora na wykopki ;) 

Wcześniejsze wpisy w logach znacznie ułatwiają poszukiwania.

Znaleziona wspólnie z Johanem i Weredzinem. 

 

Skrzynka dobrze ukryta, mylące pozostawione wykopki przy błędnych jabłonkach :)

dwa dni na rowerze, 340km, 24 skrzynki.
kolejny ważny cel wyprawy. pewności nie mam, ale to chyba najstarszy znaleziony przeze mnie kesz. do tego w świetnej formie! lekko mokro w środku, ale była chwila na podsuszenie zawartości. archiwalny logbook to kopalnia wiedzy o przeżyciach pierwszych keszerów. kiedyś ludzie potrafili opisać swoje przygody, mieli na to czas i chęci. teraz pozostało tylko puste "TFTC"... dzięki jak nie wiem co!

"kesz" dobrze schowany i ta jabłonka nie ma trzech konarów tylko dwa i na tym miejscu gdzie sie odłamał konar jest wkręt wkręcony :)

 

Świetna skrzynka, same skarby, chociaż trzeba się było troszkę naszukać, w którym jest miejscu :)

Jedna z moich pierwszych skrzynek, udało się odnaleźć bez większych problemów.

skrzynka ukryta w ładnej okolicy 

non problem moja 1 :)

Skrzyneczka znaleziona bez problemu.Porządny pojemnik to i przetrwał ładnych parę lat i jeszcze długie lata przed nim.Pozdrawiam

Rok minął odkąd byłem tu pierwszy raz. Wygrzebałem wtedy dołek, jak się okazuje 40 cm od prawidłowego miejsca ukrycia. Dziś było prosto, bo skrzynka niemal na wierzchu. Pomogły mi ostatnie wizyty poprzedników. I nie przydała się skrobaczka do szyb, dzielnie służąca mi jako saperka. Rach ciach i z powrotem. Legenda zdobyta.

To chyba najbardziej przekopany sad w okolicy.

Superowy pojemnik, no i ta świadomość obcowania z zabytkiem...

Znaleziona podczas weekendu nad Zalewem.

Taka skrzynkaData założenia skrzynki 2006 rok a ona w bardzo dobrym stanie;) logbook suchy i nic nie wskazuje , że keszyk leży tu tyle lat  w tej ziemiJabłko zjedzone ;)

Troszkę pobłądziliśmy ale w końcu się udało znaleźćniewiarygodne, że ten kesz aż tyle tam siedzi, właściciel już dawno się nie bawi a on nadal istnieje i trzyma się całkiem nieźledzięki!

Absolutnie najstarsza skrzynka jaką miałam okazję podejmować. Jak człowiek sobie uświadomi ile lat leży zakopana w ziemi to od razu uśmiech maluje się na twarzy. Ocena znakomita!

Dobrą chwilę kręciliśmy się przy innym drzewie, bo opis trochę się już zdezaktualizował...

Wykopaliśmy kilka dołków, aż wreszcie trafiliśmy na tą wiekową skrzynię :)

TFTC + ocena znakomita za pudełko heavy duty + rekomendacja, bo to najstarsza skrzynka jaką dotychczas znalazłem - 8 lat, to kawał czasu!

Niby skrzynka zakopana ale bardzo fajna. Jak nie lubię skrzynek zakopanych(a w większości przykrytych tylko trochę ziemią z wierzchu) to ta mi się podobała. Bardzo fajny pojemnik i w środku było sucho. I fajnie było popatrzeć na logbooki z "zamierzchłych" czasów kiedy to wpisy nie polegały tylko na naskrobaniu nicka. Jabłonki po środku lasu też wyładniały przy takim pojemniku :D 

Zebrana w doborowej ekipie z anoriell, Ryjkiem+, Gałką i Maleską. 

Podjęta podczas wyprawy rowerowej dookoła zalewu z Kao. Prawdziwy dinozaur, 66 skrzynka w serwisie. Byłem tu parę razy, oczywiście zawsze szukałem pod złym drzewem. Tak też było tym razem. Po telefonie udało się ustalić właściwe miejsce. Jakie fajne fanty! I archiwum! Dorzuciłem  kreta. Skrzynka była prawie na wierzchu, trochę ją zakopałem. TFTC!

Dzień dziecka nad Zalewem Sulejowskim, czyli rowerowa wyprawa ze Skygenem

Nie taka łatwizna, obecny opis można interpretować na kilka sposobów. Po wsparciu, skrzynkę udało się zlokalizować. A potem, jedni odpoczywali w promieniach słońca, pozostali pogłębiali dołekRozszyfrowałam parę wpisów z archiwum, perypetie keszerskie - bezcenne. Dzięki!

Uffff... za drugim razem się udałoCałe szczęście! Znaleziona, w środku trochę mokro, ale tragedii nie ma :)

Znaleziona za drugim podejściem po 8 miesiącach głowienia się co robiliśmy źle

Okazało się że owe "specyficzne drzewo - rozwidlone na 3 konary" straciło jeden konar i ma teraz 2.

Jest przez to o wiele mniej charakterystyczne Woda z kesza wylania - nie ma dramatu.

Jak na swój wiek jest w fantastycznej kondycji

To chyba najstarszy kesz jakiego znalazłem dotychczas - prawie 8-latek. Ma się wyśmienicie i jeszcze spoczywa w bardzo malowniczej miejscówce. Wymarzone miejsce na domek z tymi jabłonkami przed nim. Dzięki. Pzdr. 

Po długim czasie poszukiwania pod niewłasciwym drzewem udało sięDrzewo teraz ma dwa konary i to mnie zmyliło. Fajna skrzynka tak wgl

Zasłużona skrzynka, ale w dobrym stanie. Znaleziona z frater86. Nie była zbyt starannie ukryta, więc trzeba było pogrzebać w ziemii, żeby jej nie było widać.

genialna skrzynka, fajnie schowana i ma swoją długą historię. dzięki za Kesza. następców proszę o dokładniejsze zakopywanie, bo jest już dość widoczny

Znaleziona szybko dzięki wskazówce z poprzednich logów. Super tradycyjny kesz, prawdziwy skarb! Piękna okolica! Dzięki!

Bardzo efektowna skrzynka :) 

Skrzynka w idealnym stanie. Spokojne, ciche miejsce, do którego łatwo dotrzeć.

Znaleziona z R4ku92

znaleziona wraz z AleksanderPL całość mokra i nie zdatna do użytku 

UWAGA!!! 
Po dotarci na miejsce w oczy rzuciła się jabłonka (z potrójnym rozgałęzieniem) na skraju sadu i rozkopany teren wokół niej. Po 30 min poszukiwania odpuściliśmy, ale jeden z ekipy który na wsi się wychowywał powiedział że coś się mogło zmienić w terenie. Po tej informacji znaleziona od razu. JABŁONKA NIE MA TERAZ 3 TYLKO 2 GAŁĘZIE. A PO 2. potrzebyn natychmiastowy serwis. Po wylaniu wody i próbie odczytania loga udało mi się uratować tylko kreta. Trzeba naprawić skrzynkę ponieważ zepsuł się jeden zamek i nie można zamknąć pojemnika do końca. 

Chcieliśmy tę wyjątkową skrzynkę podjąć w rocznicę jej założenia - 4 lipca.

Niestety po przekopaniu łukowatego rowka 6 stóp od jabłoni w promieniu długości 2 metrów 260-tego stopnia na nic nie natrafiliśmy. Kłujka użyta tak intensywnie, że mam już popękane pęcherze na dłoniach

Trzeba będzie chyba zrobić podejście z wykrywaczem metalu

Niestety, dzisiaj z Shonas'em przekopaliśmy wszystko dookoła drzewa. Niestety nie znaleźliśmy :)

 

Czy właściciel mógłby sprawdzić czy skrzyneczka jeszcze żyje?

To nie był cel dzisiejszej wyprawy, ale że znaleźliśmy się z Synkiem blisko, to podjechaliśmy. Pan z krowami faktycznie istnieje :)

Pierwszy raz zobaczyłem go wyłaniającego się z lasu z widłami w ręku (10 m od nas). Nie odpowiedział na "dzień dobry", ale to nas również nie odstręczyło. Później przechadzał się jeszcze przewiązując krasule. Mieliśmy tylko dziecinne grabki, więc trochę poskrobaliśmy ziemię i odpuściliśmy.

Będziemy tam jeszcze. Zwłaszcza po przeczytaniu wpisów.

Szkoda, że nie mieliśmy saperki. Nożyk i pazurki nie wystarczyły.

Pozdrawiam

Nie miałem saperki - niestety się nie udało :(

Taka legenda i w końcu Nasza :)
Kiedyś nie poszło jak napisał Budget, a dziś widoczny od razu:)
Za tyle lat w terenie należy się gwiazda!:)

Legendarna, niby zaginiona skrzynka wkońcu złapana. Byliśmy już tam kiedyś po zmroku z Plebkiem, ale łopatka była za mała jak i wpisy nieznalezień trochę nas ostudziły. Dziś po poprzednikach z porządną saperką poszło szybko, jeszcze ją podkopaliśmy bo prawie na wierzchu była. Logbook jeszcze trzyma się dzielnie i wpisy z 2006 !!! TFTC

Pożegnalna keszynka zaliczona na majówkowym wypadzie nad Zalew Sulejowski w doborowym składzie

Dzięki

Majówka 2013, w wesołej ekipie.  Kopaliśmy i kopaliśmy... i tak dwa dni:) Dziękuję i pozdrawiam!

Majówka 2013!
Za drugim podejściem, a za pierwszym tak mało brakowało!

Znaleziona z wyśmienitą ekipą podczas wspaniałego wyjazdu majówkowego nad Zalew Sulejowski. Dzięki za kesza.  Znów muszę gwiazdkę dać - tak dużo tych gwiazdek mi poszło po tym wyjeździe. Raz byliśmy i kopaliśmy łyżką stołową. NIe udało się. prośba do Mario^Monia o saperkę zaowocowała. drugim razem się udało :) 

Wow wykopalismy kesza sprzed trzech lat. Skrzynka ma sie bbbbb dobrze i ma mnóstwo fantów i bardzo dobrze zachowany logbook. Jak mi miło trzymac takiego kesza w rekach. Jablonki sa nadal w otoczeniu krówek. Dzięki

Za pierwszym razem - mimo długotrwałych i upartych działań z zaangażowaniem 2 łyżek i mini-saperki - niestety się nie udało. Z odsieczą nadciągnęły Mariosy, którzy ostatecznie odkryli prawidłowe położenie kesza - okazało się, że grzebaliśmy ok. 20 cm od właściwego miejsca ukrycia ... Następnym powinno był łatwiej póki nie zarośnie;)

godz.19.00

Przybylismy na miejsce i co...,w sadzie pan rolnik sobie chadzał z końmi i   krówkami.Chwilę się poobserwowaliśmy i odjazd do następnej.Może spróbujemy innym razem.

Pozdrawiamy

bolerob z żoną

Przeszliśmy przez jabłonkowy sad, ale bez narzędzia nie da rady. Będzie na później.

Niestety nie udało nam się dokopać do skarbu :(

No tak szkoda że niedoczytałem dokładnie.

Do odkrycia potrzebna jest porządna ŁOPATA.

Byłem totalnie nieprzygotowany do takiej akcji. A więc cache poczeka do jesieni (wrzesień). Sad rzeczywiście jest magiczny. bylismy tam już chyba o każdej porze roku. Tym razem w sadzie można było nazrywać - poziomek

Fajna miejscówka. Fajna skrzynka. Świetne jabłka

Bez większych problemów niestety zapomnieliśmy wpisać date prosze nastepnego keszera aby wpisał 20.08.10 dzieki

 

 

IN - "O"i"U" OUT - WINDOWS + 4xGK

 

Fajna skrzyneczka. Znaleziona ale praktycznie wystawała z ziemi. A zasłaniał ją krowi placek. Także miałem cow shit w rękach bo brak rękawiczek. Zostawiłem 3 geokrety i 1 geolutina gdyż skrzynka zasługuje na takie skarbySkrzynkę zakopałem ciut głębiej i troszkę poprawiłem estetykę kamuflażu.Out: kula szklana

Pozdrawiam

Świetna skrzyneczka! Prawdziwa skrzynia skarbów z klimatem. Ten dreszczyk emocji podczas wykopywania...

Znaleziona rowerowo. Nie wziąłem ze sobą opisu i ciężko mi było zidentyfikować odpowiednią jabłonkę (chyba od czasu założenia skrzynki straciła jedną "odnogę") - współrzędne wskazywały miejsce nieco dalej pod lasem. Nie miałem ze sobą sandałków rozmiar 42, ale po zakreśleniu kilku kręgów o tym promieniu dookoła jabłonek, udało mi się zidentyfikować odpowiednie miejsce. Doszło trochę kretowisk i dołków :)

W środku skrzynki dobra wszelakie. Zabrałem geokrety w podróż nad morze - odpoczywają w hotelu dla geokretów nim wyruszą w dalszą drogę. Logbook - mimo, że słusznych rozmiarów - prawie pełen. Zawartość suchutka, mimo ostatnich częstych deszczów i powodzi.

Wrzuciłem breloczek z syrenką, zabrałem breloczek z kulą ziemską.

Nikt nie proponował mi zakupu ziemi, ani też nie spotkałem gospodarza doglądającego swojej kupy gnoju. Ciekawe, kto podejmie Windows Business Server i dokona instalacjiPłytki oryginalnie zapakowane wciąż w środku.

Serdecznie polecam! Dzięki za kesza!

 

Kesz dziabniety w czasie wyprawy z Łośką...

Hmmm jak niewiele potrzeba, że zmontować fajnego kesza. Fajna skrzynia,
sympatyczne miejsce... Windows Business Server w skrzyni rzucił nas na kolana ;)
Dorzuciłem kilka breloków i jednego kreta :)

Świetny kesz dziabnięty do spółki z Wallsonem! Ładne miejsce, wypaśna skrzynka!<br /> Dorzuciłam GK.

Skrzynkę znaleźliśmy dziś w ramach zbiórki:)
Trochę ciężko tam dojechać autem (kiepska droga), ale skrzyneczka naprawdę piękna - po prostu oldskulowa :D

Można się poczuć naprawdę jak średniowieczni poszukiwacze skarbów kopiąc  i słysząc nagle stuk czegoś metalowego ukrytego w ziemi :)
po drodze trzeba przejść przez polankę na której warto uważać na placuszki ;p
Ciekawe miejsce ukrycia - bardzo fajne te jabłonki ;)
Skrzynka oczywiście w świetnym stanie - wszystko suche i szczelne :)

OUT - Żydek
IN - Bransoletka z muliny, Muszla klozetowa ;p

Znaleziona o 12:45
Mimo leżenia parę lat w ziemi kesz w doskonałym stanie. Pojemnik po prostu super - szczelny i solidny. Skrzynka wypchana wszelkimi dobrami że ledwo się domykaMimo tego nie robiłem handelku.

Pozdrawiam
Art_noise

Skrzynkę rekomendujemy. Za sam klimat, co prawda dzisiaj można dojechać 120m od niej, ale ta poranna, niedzielna idylla, spokój, cisza, piękno krajobrazu - to trzeba zobaczyć bo słowami nie da się opisać. To jedna z najstarszych skrzyneczek na opencaching, mimo upływu lat solidnej wielkości logbook - suchutki, a wcale strunówki nie potrzebuje. Włożyliśmy chińską kulę, wyjęliśmy smyczę MON. Kreta nie zauważyliśmy. Dziękujemy i pozdrawiamy. Ania i Marcin

Dotarlismy tuz po zachodzie slonca, ale jeszcze nie bylo ciemno, akurat zganiano krowy z pola.
Miejsce dosc widoczne z drogi, wiec czekalismy na dogodny moment by nie przykuwac cudzej uwagi.
Odmierzylismy szesc stop rozmiar 42 od drzewa i w tym promieniu przebadalismy okrag w okolo, gdyz ciezko nam bylo ustalic naszym sprzetem te 260 stopni :P
Oczywiscie nie bylibysmy soba, gdybysmy nie podjechali od dupy strony zataczajac przy tym olbrzymie kolo wokol lasu.

Skrzynka ekstra, naprawde niezly pojemnik(po amunicji?:D)

IN: gra tetris (dziala, sprawne baterie, wyjmowac szybko!), smycz moro, zegarek dla dziecka

OUT: hipopotam, geokret

Na początku przeprowadziłem mały zwiad terenu, bez GPS-a. W bliskiej okolicy obecny jest inny mały zagajniczek, co trochę mnie zmyliło. Jednak dzięki elektronicznemu przewodnikowi odnalazłem właściwy trop. Skrzynkę wygrzebałem z ziemi, jest ona już trochę podniszczona, ale metal nie podda się chyba tak łatwo (jak to metal, hehe). No trade, kolumny w dzienniku się skończyły, musiałem więc pisać pod nimi. Gdy jednak wracałem, moje chwalebne zwycięstwo przyćmiła efektowna gleba skuterem w błoto...

Dzięki za skrzynkę - pozdrawiam - Nannette ;-)

Znaleziona po podrzuceniu pani harcmistrz na nieodległy obóz harcerski. Szyszki wróciły tam gdzie ich miejsce, pod sosny.

po rajdzie przez bezdroża łunochód dotarł do celu, szybkie rozeznanie i jest :)
Bardzo fajne pudełko.
Dorzuciliśmy mega pakiet Łyndołsa, a zabraliśmy zegraek .

Dziękujemy i pozdrawiamy

Bardzo fajna skrzynka. Rewelacyjne pudełko, tyle przetrwało, w środku suchutko, ale niestety musieliśmy powyrzucać ze środka gnijące kasztany i szyszki (ludzie nie róbcie sobie wstydu z tymi szyszkami - choinki rosną obok!)

TFTC Saraceny

Out: muszla

In: płyta z muzyką

Jak ja lubie kopane skrzynki. Nikt mi nie wmówi, ze one nie mają klimatu :)

Ostatnia spotkaniowa.

Niesamowity pojemnik. Gratuluje inwencji osobie, która wrzóciła do skrzynki szyszki. Przeca każdy marzy o szyszce w skrzynce.

4 jabłonki w sosnowym zagajniku. Mnie w takich miejscach ogarnia jakaś dziwna zaduma. Było tam kiedyś siedlisko, w którym mieszkali ludzie. Co robili, jak im się żylo, czy byli szczęśliwi? Zawinęłam Boba

Dla takich zapaleńców (czytaj miłośników geocachingu) zmarznięta ziemia i prawie wiosenne roztopy nie stanowią przeszkody. Out - małpka, latarka. In - figurka, duży hipcio, geokret "Bob"

Mimo warunków prawie zimowych skrzynka znaleziona

W niedzielne, upalne południe, wraz z Kitaczem wyruszyliśmy z &quot;Wioski Żeglarskiej&quot; w Zarzęcinie na poszukiwania tego skarbu. Trafiliśmy bez najmniejszego problemu. Co prawda wspomnianego patyczka nie było ale i bez niego łatwo dało się namierzyć miejsce zakopania skrzyni <br /> A że było naprawdę strasznie gorąco, to na poczekaniu opróżniliśmy ukryty w skrzyni napój. No cóż - okazało się, że leżąc pod ziemią, oprócz schłodzenia, zdążył się 2 lata temu przeterminować. Trudno się mówi Dzięki temu znalezisku mogliśmy sformułować tezę, że &quot;PIWO Z GRUNTU JEST DOBRE&quot; (nawet to przeterminowane) <br /> Dzięki Grinch za tę niesamowitą skrzyneczkę i pozdrawiam serdecznie.<br /> OUT: piwko z gruntu / IN: latarka-dynamo

Skrzyneczka znaleziona. Miejsce wyśmienite, a skrzynia jak piracka.

pozdrawiam 

Tego dnia ładną pogodę przerywały krótkie opady deszczu, które trochę zmniejszyły ilość spacerowiczów w okolicy.

Miejsce ukrycia łatwe do zauważenia, ale tylko jeśli wiadomo, że jest tam coś zakopane.

Metalowa skrzynia jest rzeczywiście bardzo ciekawym rozwiązaniem, jak podobną znajdziemy to na pewno przeznaczymy ją na geocacha.

faktycznie: metaliczny dźwięk udeżenia saperką w skrzynke to jest to.

 Nawet zakopanie się,  spalone sprzęgło i prawie 80km do domu jazdy bez sprzęgła na jednym biegu. Cudem się udało do domu wrócić ale było warto. tą skrzynke długo będe pamiętać ja, jak i cała ekipa z którą byłem.

pozdrawiam

Za goraco dzisiaj bylo na spacerowiczow, ufff. Nie bylo patyczka, ale wierzcie mi - nie bedzie potrzebny. Skrzynka... ja na kolana padlem! O Takiej Skrzynce marzy kazdy poszukiwacz skarbow. Skad takie cudo wziac?? A pozniej zakopac... TAK, takie skrzynki powinny byc zakopane! Nie w zadnej sciolce, o nie! I gdy przy kopaniu nagle slyszycie ten metaliczny dzwiek... to jest najlepsza nagroda 

Skrzynka odnaleziona bez problemu, aż dziw ze skrzynka Grincha tak łatwo zdradza swoje położenie,  nawet kopać nie trzeba było głęboko, ale to dobrze bo teren obfituje w spacerowiczów. Nie zauważeni chowamy skrzynkę z powrotem.

Mat- darkmoor

Kolejny raz zjednoczone łódzkie ekipy Darkmoora i Dzika ruszyły na poszukiwania.

Po ukryciu trzech skrzynek postanowiliśmy na koniec coś wykopać...

Ponieważ jakoś nie wczytaliśmy się w koordynaty najwygodniejszego dotarcia atakowaliśmy okolice z kilku stron zanim znaleźliśmy przejezdną drogę. Wiosenne błoto nie chciało puścić nas do skrzyneczki...

W końcu jednak dotarliśmy na miejsce. Cache znaleziony bez problemu. Skrzynka wyjątkowo solidna i wyjątkowo "skarbowa" Zabraliśmy nalepkę, płytkę i figurkę, a dołożyliśmy do pełna gadżetów od siebie.

W tym sadzie oprócz skrzynki znaleźć można kilka stosów podziobanych szyszek - widać dzięcioły upodobały sobie te drzewa na kuźnie :-)

Dzięki za geocache.

Marta oraz Marek (Dziku)

Skrzyneczka znaleziona, a i zawartość została wymieniona na nową :)<br /> I oto nasza pierwsza odnaleziona skrzynka! Akurat zbliżał się wieczór, atmosfera wokół i cisza były miło zaskakujące. I z takim małym dreszczykiem. Jedynie gdzieś w oodali krążyła jakaś kobieta, być może to ta Pani od namawiania do kupna ziemi hehe. Pozdrawiamy i życzymy udanego kopania!

Skrzynka odnaleziona.Coś zabrałem i cos zostawiłem. Miejsce ciekawie usytuowane. Jakieś 500 m od skrzynki scieżką przez las warto przejść się nad wodę. Piękne widoki, spokój i cisza. Również spotkałem starszą Panią która zachęcała do zakupu ziemi w pobliżu ale niestety nie wziąlem pieniedzy:)

24 lipca 2006 godz.13:13<br /> Przy okazji wakacyjnego pobytu na pobliskiej działce skrzynka odnaleziona. Mieliśmy lekkie trudności z dojazdem - z powodu suszy wszędzie napotykaliśmy zakazy wstępu do lasu. Wymieniliśmy prezenty - tym razem nasza najmłodsza pociecha dostała maskotkę, a my wzięliśmy smycz i płytkę ze zdjęciami. Bardzo fajna, solidna skrzynka :)<br /> Pozdrawiamy<br /> Kacper, Asia, Grześ&amp;Kasia (i babcia)

Skrzynka odnaleziona w dniu 16 lipca 2006 o 19:15.<br /> Po zarwanej nocy, całym dniu łażenia w deszczu i ponad 300 km przejechanych postanowiłem w drodze powrotnej poszukać jeszcze skarbu. Odnalezienie miejsca nie stanowi problemu, nawet dla osób z większymi stopamiKtoś ostatnio robił porządki w samochodzie i wyniósł moją saperkę, więc kopałem w rękawiczkach wspomagając się nożem. Niestety zapomniałem przedstawić się w logbook'u wewnątrz skrzynki. Zadzwoniłem do Grzegorza (o co prosił napis na wizytówce), co chyba wywołało u niego zdziwienie :D. Ponieważ miałem ze sobą laptopa skopiowałem zawartość CD'ków pozostawiając je w skrzynce dla następcy. Dorzuciłem drobiazg od siebie. Poznałem również miłą panią mieszkającą w pobliskim gospodarstwie. Sugerowała mi zakup ziemi w okolicy :P. Okolica ciekawa, polecam również zwiedzanie klasztoru w pobliskim Podklasztorzu.