Za 2 podejściem się udało, drugi etap nas zatrzymał na dłużej, ale sam kesz jeden z lepszych pomysłów na multi jakie znam

etap pierwszy poszedł szybko drugi też dzięki podpowiedzi poprzednika finał trochę rozczarowujący. szkoda że ten budynek tak stoi opuszczony

TFTC!

Super wymyślone, bardzo fajne dopracowany kesz pod względem wskazówek, etap drugi - jak wszystkim chyba - zajął trochę więcej czasu, ale przy drugim podejściu się udało. Drugi etap raczej polecam szukać za dnia.

#6178

Miejsce i samo ZETO znane. Byłem kiedys w środku w czasach jego świetności ;) 

Jakos miałem w głowie że do tego kesza potrzebuję jakichś narzędzi, kabelków i dlatego go niesłusznie omijałem. 

Dzisiaj na spokojnie celebrowałem każdy z etapów. No genialny pomysł i wykonanie. Nie jest to może do końca łatwo odczytać (szczególnie litery), ale takie sa ograniczenia tej ilości pikseli ;)

Bawiłem się świetnie, ale trzeba dodać, że teren niestety mocno podupada i na etapie 1 oraz na finale są 2 miejsca koczowania bezdomnych - ze wszystkimi przynależnosciami a więc śmieciami, odchodami itp... Szczególnie cieżki jest teraz etap 1 gdzie trzeba bardzo uważać, żeby nie oprzeć się o te wszystkie śmierdzące odpadki (a sam murek jest z pewnością wielokrotnie obsikany).

Ode mnie za pomysł i wykonanie reko bez żadnego wahania. 

Na zakończenie nocnego wypadu na wycieczce. Dzieci śpią to można szukać. Tutaj miałem obawy czy znajdę. Trochę czasu zajął drugi etap, bo mi środek drogi pokazywał, a tu się okazuje, że sobie tak swobodnie wisi. Trzeci już oczywisty. Piękne płytki i spacer wokół budynku w którym stary sprzęt jeszcze jest. Ciekaw jestem kto oświetla nocą ten budynek? Jeszcze krótka rozmowa z chłopakiem szukającym zapalniczki i do hotelu pod Aniołami. Udany nocny spacer po centrum Wrocławia. 

Krótka przerwa w pracy więc chyba trzeba zacząć nadrabiać zaległości... Niestety na finale zadzwonili z nagła potrzebą mojego powrotu więc odpuściłem finał na dzisiaj szczególnie wiedząc że pewnie z mikrusem  łatwo nie pójdzie ???? tak więc za jakiś czas powrót na finał ale jak na razie to... No Panie świetny pomysł. Szkoda że okolica budynku jak i sam budynek wygląda jak wygląda...

ZETO wykreślone z rejestru zabytków - w planie wyburzenie. Śpieszcie się podejmować tego wyśmienitego kesza!

https://www.tuwroclaw.com/wiadomosci,wroclaw-chca-wyburzyc-zeto-budynek-zostal-wykreslony-z-rejestru-zabytkow,wia5-3315-71340.html

Znalezione ????????

Świetna zabawa, ciekawe etapy, bardzo fajny kesz. Pierwszy raz spotkałem taki rodzaj łamigłówki, świetna robota. Kesz zdobyty razem z BartolomeoWr. Dzięki

Super wykonane etapy! Trochę zeszło na szukaniu 2 etapu, ale całość znaleziona za jednym podejściem.

https://miejscawewroclawiu.pl/budynek-zeto-wystawiony-na-sprzedaz/

Naprawiono po przestoju :)

Skrzynka będzie czasowo niedostępna - konserwacja :)

Pierwsze dwa etapy znalezione bez problemu, jednakże w trzecim nie jesteśmy pewni czy jest w dobrym miejscu. Prosimy o sprawdzenie (szukanie z MateuszAZL)

Świetny keszyk. Pierwszy etap bezproblemowo. Zagadka sama się rozwiązała :p  Na drugim był trochę problem ale po tym jak sie upewniłem że koordy są dobre już jakoś poszło. Przy finale  trochę zeszło i już zacząłem wsadzać ręce nie tam gdzie trzeba.

Z Rogatkiem i młodocianymi. Dzięki. Bardzo fajna. U rodziców w domu jeszcze tekturową może bym znalazł. 

Super tematyczny kesz. Z Mańkiem i maluchami, dzięki 

Wyjmując pierwszy etap wiedziałem już, że oddam tu gwiazdkę. Genialne w swojej prostocie. Nie mam pojęcia jak te elementy wykonaliście. Laserowa precyzja! Dziękuję serdecznie za ta perełkę.

Patent nowy i fajna zabawa :)

Może w przyszłości finał będzie okazalszy :)

Ciekawe nowe rozwiązanie na kesza;) dzieki za fajna zabawe;) 

Nowy nie znany nam wcześniej patent. Dzięki za kesza;)

Well-designed cache. Definetely recommended. 2nd stage took me a while. Search was convenient though, because today all the bars and shops were closed and the street looked like abandoned. Many thanks for very enjoyable multi and interesting story of the place.

Ostatni na dzis i na prawde mistrzowski...Finał zostawia niedosyt, ale i tak FAV keci:)

Świetnie przemyślane, dzięki za kesza :)

Tftc najlepszy kesz do tej pory! Rewelacyjnie przygotowany!

Po wcześniejszych wpisach trochę się obawiałam, że to będzie dla mnie za trudne, jednak nie było tak źlesuper skrzynka, tftc

Za drugim podejściem, świetny pomysł z tymi etapami, aż mieliśmy trochę niedosyt na finale, spodziewaliśmy się czegoś "wow" ;)

Pół roku poszukiwań, kilkanaście podejść i ... się znalazła!

W takim samym budynku na Legnickiej spędziłem trochę czasu

 

Zostawiam zielony znaczek

 

 

Trzecie podejście po ostatnim nieznalezieniu finału (maskowanie wyparowało). Tym razem od razu na kordy i szukaj wiatru w polu, więc jeszcze raz przeszliśmy wszystkie etapy, żeby sprawdzić, czy kordy finałowe są takie same i... nie. Zatem szukamy w nowym miejscu i szybkie znalezienie. Kesz świetny, choć okupiony zimnem (pierwszy raz), frustracją (1 i 2 raz) oraz znalezieniem w gorący dzień po pół roku od początku szukania. Satysfakcja jest, choć patrząc na etapy, spodziewałam się zaskakującego i niezwykłego, tematycznego finału i zaskoczył mnie, ale swoją "zwykłością". Jednak za pomysł i wykonanie etapów zostawiam gwiazdeczkę i dziękuję za dobrą i długą zabawę.

Moje trzecie podejście. Poraz  pierwszy nie zauważyłem , w nocy 2 etapu. Za drugim razem  nie było finału. A teraz zmienił się drugi etap w porównaniu do pierwotnej wersji i po przeszukaniu poprzedniegoiejsca finału, musiałem pójść jeszcze raz od początku spisać nowe koordynaty i podpowiedź. Mocno pod górę mi szlo z tą skrzynką. Dzięki za kesza i ciekawy patent w etapach. 

Kesz jest już po modernizacji. Powodzenia!

PS

Ciekawostka techniczna: logbook i inne karteczki zostały tym razem zaprojektowane w naszym, polskim edytorze tekstu TAG (wersja 2.0 z 1991 roku) i wydrukowane na prawdziwej drukarce igłowej :)

Pojemnik finałowy był cały czas na swoim miejscu, tylko pozbawiony maskowania i przysypany jakąś ziemią... To nie może tak wyglądać. Wyłączam kesza z ruchu na czas modernizacji, która powinna potrwać najpóźniej do pierwszych dni czerwca. Za utrudnienia przepraszam

Pierwsze podejście- 1etap jest, dość szybko udało nam się uzyskać kordy 2 etapu. I tu utknęliśmy. Godzina na zimnie i do domu.

Drugie podejście i znów nic na 2 etapie. I już mieliśmy iść i jest! Finał... Brak jakiejkolwiek cegły i kesza też nie widać. Może już go nie być?

 

1 i 2 etap na miejscu, finału według podpowiedzi z 2 etapu, nie udało się znaleźć.

Pierwszomajowe bicie gitarowego rekordu na wrocławskim rynku to dobra podkładka, by wyrwać się na małe keszowanko i usunąć parę zaległości z mapy Wrocławia. Przy tym keszu byłem po raz trzeci i wreszcie zatrybiło i wreszcie bingo. Znakomity pomysł perforacyjny, wcześniej konkretnie przekombinowywałem, porobiłem sobie fotki i siedziałem w domu nie wiadomo nad czym... Jedyny minus to miejsce ukrycia - nawet wolałem zbytnio sobie nie wyobrażać, co tu się musi nieraz odbywać... Pozostaje mieć nadzieję, że kesz nadal będzie szczelny, i używać rękawiczek. Dziękuję bardzo!

Naj, naj spośród tych, które znalazłem dotąd we Wrocławiu! 

Skrzynka na niewiarygodnie wysokim poziomie. Pierwszy etap poszedł bez problemu - dopóki nie zobaczyłem co mam w rękach, ale na szczęście po paru minutach mnie (dosłownie!) oświeciło. Kolejne etapy to czysta przyjemność, bardzo dziękuję za kesza i czekam na kolejne. Olbrzymie gratulacje dla twórcy!

Rewelacyjny sposób kodowania! Pierwszy etap poszedł sprawnie i w sumie to dobrze, że pod osłoną nocy, bo pobliska latarenka bardzo mi wtedy pomogła. Na drugim zeszło kilka dni i spokojnych spacerów aż przyszedł jeden, roześmiany, intuicyjny keszer i pokazał Lumence jaka to ona głupiutkaDziękuję za kawałek historii o miejscu i świetnie maskującego się, niebanalnego kesza! Proszę o więcej!

Świąteczny spacer razem z AląWieczorem w drugi dzień świąt nie było problemu z podejmowaniem. Wiele ciekawych rozwiązań zastosowano przy tym keszu;) Bardzo nam się podobało;) Dziękujemy i pozdrawiamy! 

Znaleziona z Weroniką i Adamem.  Pierwszy etap udało się dość szybko podjąć. Chwila zastanowienia, mała łamigłówka i już szukaliśmy drugiego etapu. Ten chował się dość dobrze przed nami przez dwa dni. Dziś w dzień go wypatrzyłem to i zdradził nam kordy finału. Jak by to powiedzieć ciekawy NOWATORSKI;) pomysł na kodowanie.  Obok tego budynku przechodziłem setki razy i dopiero kesz przybliżył jego ciekawą historię. 

#909

STF

Jak na pierwszą skrzynkę to uważam, że wyszło za dobrze. Przyzwyczaisz ludzi do takiego poziomu to później będziesz musiał nieźle kombinować ;)

Ale po kolei. Celowo odpuściłem FTFa bo chciałem się podelektować jako, że keszy do zdobywania w naszym pięknym mieście praktycznie już nie mam. Ucieszył mnie fakt, że ktoś odgrzebał ten temat, a właściwie go poruszył. W końcu to taka nasza duma i trochę zapomniana sprawa, a przecież jest się czym chwalić. Jeśli dodamy do tego wykonanie kesza to nie pozostaje nic innego jak zarekomendować taką skrzynkę i polecić następnym. Bardziej niż wilgoci (bo o to tu się nie martwię) boję się keszerów niedbaluchów, którzy jak wezmą to w swoje łapska to gotowi wyrządzić szkody, ale może się uda... Życzę dalszych równie ambitnych skrzynek bo jak widać obrany kierunek jest b.dobry. Czekam zatem na następne skrzynki. Dzięki.

Jak się ucieszyłem z nowego kesza, blisko mnie, no i na dodatek nikt nie logował. Lu nie dała się namówić na FTF- za jakimiś potworkami biegała, więc sam się wybrałem. Dotarcie to momencik, ale podjęcie to inna sprawa.  Pierwszy etap to jedno z nielicznych miejsc zaciemnionych koło rynku więc ulubione dla mugoli. Pokręciłem się chwilę i spłoszyłem 4 amatorów picia pod chmurką. Zostały tu chyba gdzieś w powietrzu zachowane pomysły autora bo od początku uparłem się na sposób ukrycia z drugiego etapu. Kordy jednak dokładne więc szybko znalazłem. Tylko teraz rozkminka jak złamać ten szyfr, jak policzyć to na mrozie.... Po chwili mnie jednak olśniło i de volaille znaczy voilà. Drugi etap to już szybciutko mimo masy mugoli podążających z jarmarku / na jarmark- wszak już pomysł autora już odczytałem :) 

Finał to była masakra- ciągle ktoś chodził, parkował obok, albo po zaparkowaniu sprawdzał czemu mu się koło auta kręcę...  W końcu jednak znalazłem tego mikro skurczybyka. Samo ZETO znam jeszcze z czasów przed internetowych- no dobra z czasów bez powszechnego dostępu do internetu.... Od kilku osób słyszałem o słynnych komputerach Odra, i wkładzie ZETO do Polskiej komputeryzacji. 

Dzięki za wyciągnięcie z domu w ten mroźny wieczór i fajny certyfikat!

Skrzynka została zaakceptowana przez OC-Team