Dziś nadszedł ten dzień, nadszedł ten dzień, który będzie próby ognia dniem, a może nie... Tak to dziś. Nie jestem fanem piekącego i to było mocne :⁠-⁠D ale udało się podołać próbie i choć w pewnym momencie chciało wycisnąć łzy nie dało rady mnie złamać :⁠-⁠D

Aaa no i to całkiem niezły afrodyzjak dla kubków smakowych, bo wszystkie poszły się j#$@ć :⁠-⁠D

Dziękuję za wyzwanie :- )

To jest mój 1888 znaleziony kesz!

Z keszerskim pozdrowieniem

JohnyLambada
Geocachingowy Przeworsk

Podczas XVIII Zlotu w Zawadachdziękujemy za kesza. Całkiem to smaczne.

Uhhhh aż dym uszami leciał xD Dzięki

Zlotowo w zawadach, jedna proba po drugiej

Był ogień oj był jednak udało się keszyka zaliczyć. Dzięki 

Miałem nadzieje napotkać tego kesza na swojej drodze, choć tez obawa była nie powiem. Kiedyś jadałem ostrzej, ale przy dzieciach to raczej lajcik. Jednak chwilę poszczypało i jakoś udało się pomalutku dotrwać. Dziękuję za tą okazję.

Katastrofy nie ruszyło, dzięki :)

Smakowe. Weszło. Oby piekło tylko raz ;)

Próba ognia zaliczona ale zapiekło na wejściu ...dzięki

Próba podjęta podczas najazdu świętokrzyskiego. Dzięki bardzo! Mialam chyba farta bo nie bylo tak źle ;)

Alkiem znośnie. Podjęty podczas eventu w Ścinawie

Zaległy log. razem z marass1111. Dziękuję. 

Podczas ciepłego poczęstunku w miłym gronie szlachty z OC dziękuję,  pozdrawiam.  Eventowo w Ścinawie. 

Mówi się, że dobry towar tego typu piecze 2x. Nie powiem, trochę się obawiałem podjęcia tego kesza. Autor jednak podszedł do sprawy profesjonalnie i dał mi chyba najbardziej lightową wersję ...i całe szczęście. Nie przepadam za takimi smakołykamiWidać jednak pasję podczas opowiadań o samej produkcji, na samej degustacji kończąc. Super pomysł. Dzięki!

Zawsze chciałem podjąć to wyzwanieRazem z zuza007...eventowo. Dzięki. Pzdr. 

Znaleziona z Weroniką Adamem i Izą. Podczas eventu w Ścinawie. Wyzwanie podjęte z Weroniką. Było ostro ale nie wystarczająco.. Peyoo częstował mnie ostrzejszym. a może to większa ilość była.?Sam już nie wiem. ale było smaczne.  Jeszcze raz podejdę do wyzwania bo czuję niedosyt. Weronika była w pełni uszczęśliwiona jej wystarczyło. Kamień milowy u mnie i zielone dorzucę bo granice trzeba przekraczać. 

#1700  

Przy poprzednim spotkaniu z rzeczonym keszem nie podjęłam próby. Tym razem, wzmocniona grochówką z kociołka Agaty, dałam radę. Co prawda najsłabszy sos, ale i tak jestem z siebie dumna. Bardzo dziękuję za keszyka!

Jeden z najciekawszych ownów, które miałem okazje spotkać.

1mln - mocny, ale jeszcze na pograniczu przyjemności, jak dla mnie.

3mln - w moim odczuciu 10 razy mocniejszy, sinienia skóry nie było, ale na pewno zrobiła się mocno czerwona :)

Dziękuję.

Zaliczona podczas eventu w Ścinawie . Myślałem że będzie gorzej. Dzięki za uruchomienie kubków smakowych.

Zadanie wykonane podczas eventu w Ścinawie. Dzięki,

Kesz złapany razem z LuckyDragonPL na zlocie w Zawadach. Od jakiegoś czasu chcieliśmy do niego podejść i w końcu się udało. Smacznie było i mleka nie potrzebowaliśmyDzięki za fajnego keszyka :)

Świetny pomysł i smaczna skrzyneczkaO skrzynce słyszeliśmy wcześniej i gdy dowiedzieliśmy się z Peyoo, że pojawiła się na zlocie to musieliśmy ją podjąć. Udało się przejść etapy bez problemu, ni woda, ni mleko nie były potrzebne. Dzięki śliczne za możliwość sprawdzenia się jak naprawdę ostro jemy :)

Pyszne byłoTFTC

Jest moc! :)

Próba podjęta podczas XV Zlotu w Zawadach :)

Dzięki za super kesza!

To się nazywa goraca skrzyneczka. Ale poszła bezproblemow :)
Dzięki

Nie było aż tak źle jak myślałem, że może być. TFTC!

Piekło dwa razy, polecam wszystkim miłośnikom ostrej gastronomi.

Czemu  bolą mnie uszy.....?

Cykałem się  ale jednak milo było 

Uffff....

 

Czemu bolą mnie uszy?

Grupowe zdobywanie przy ognisku podczas XV złoty. 

Myślałem, że będzie gorzej ale na więcej się nie skusiłem :) 

Ostra rozgrywka, damn.... Ale dałam radę chociaż ostrego nienawidzędzięki za kesza. Fajny

Próba zaliczona na zlocie.

Super pomysł! Dzięki :D

Gorący kesz! Po doświadczeniach kilkunastu tygodni pobytu w CQ  i codziennym obcowaniu z czungcińskim wariantem kuchni syczuańskiej słynącym z obfitości najostrzejszych dań na świecie zadanie nie stanowiło wyzwania ale dostarczyło niemałej radości. Oj, poszłoby się znów do shāo kǎo, na hot pot albo chóngqìng xiǎo miàn (重庆小面) i znów poczuło smak málà (麻辣). TFTC!

Uzupełnianie zaległych wpisów. Podjęta podczas zlotu w Ptasim Królestwie. Jakoś się udało wytrzymać określony czas, choć ładnie przepaliło gardziel. Oryginalny pomysł na owna. Dzięki. 

Paliło jak cholera ale próba zaliczona, zielonka za pomysł inny niż wszystkie, dzięki za kesza.

Próba zaliczona na evencie w Kostrzynie.
Daje czadu!
Dzięki za kesza!

To ma moc. Teraz to ostry kethup będę z gwinta pił. 

Ostre doświadczenie. Dzięki za kesza.

Przyuważyliśmy tę skrzynkę zaraz po jej opublikowaniu. Dopiero teraz była okazja się  nią zmierzyć i porozmawiać z właścicielem. Mocna rzecz, warto spróbować!. Dziękujemy i rekomendujemy, ale oczywiście robicie to na własną odpowiedzialność.

Złapana na spotkaniu :)
Ja tam lubię ostre smaki i doświadczenia, więc chętnie podjąłem.
Aż tak strasznie nie było, ale ciekawie :)
Natomiast Barti trochę dłużej się zbierał ????
TFTC

Smak życia w czystej postaci. Nie wymiękamy.

Tftc! XIV Zlot OC w Zawadach - dzień III - jako, że nie przepadam za ostrym to omijałam skrzynkę dnia pierwszego, i drugiego, i miałam zamiar omijać ją do końca Zlotu. Ale za namową kilku zdobywców i ja w końcu podjęłam się Próby Ognia w najłagodniejszej wersji. I ... nie było tak źle - wymyślona taktyka przyniosła zaliczenie i pozwoliła uniknąć strat na duszy i ciele;)

Miałam mieszane uczucia jeśli chodzi o samo podejście do kesza. Kiedyś za dzieciaka nie miałam problemu z ostrymi rzeczami, ale na strość człowiek jednak woli delikatniejsze smaki. Okazało się jednak, że nie taki diabeł straszny. Naukowe wytyczne służb medycznych imprezy na pewno pomogły. Potem przegryzłam paluszkami i było gites. Dzięki!:)

O i w końcu naprawdę coś ostrego. Nawet uroniłem ze dwie łzy nad kondycją tego świataTrochę obawiałem się tej skrzynki przez opis, ale nie było tak źle. Polecam każdemu kto lubi życie na ostro. Fajnie też było pogadać chwilkę z autorem. Na stojąco w ramach XIV Zlotu OCThx for cache.

Zdobyta  podczas XIV Zlotu w Zawadach.
Trafiłem na nią nieco przez przypadek, przez niezdrowe zainteresowanie pewną puszką dziwnie oznaczoną ...
Wyzwanie było, jednak trafiło na zaprawionego przeciwnika ;-)
Od dziecka jadłem ostro, więc level 1 nie zrobił na mnie wrażenia. Level 2 już owszem, niezły jest, tym bardziej że przychodzi podstępem po pewnym czasie :)

Bardzo dziękuję za kesza i wyzwanie.

Na zlocie

Ciekawe doświadczenie na tegorocznym zlocie w Zawadach. Dzięki za kesza :D

Miałam możliwość podjąć tą skrzynkę rok temu, ale się nie odważyłam. Na tegorocznym zlocie nie mogłam już sobie odmówićNie było wcale tak strasznie, i nieprawda że piecze dwa razy, nawet wersja dla hardcorówDzięki za zabawę i łzy wzruszenia:D

Uff, prawie jak Smok Wawelski. Ciekawy pomysł. Zaliczony podczas XIII zlotu.

TFTC

Mi się podobało

Znaleziona z DragonsGroup i Dżemor. podczas XIII Ogólnopolskiego Zlotu Geokeszowego :D

Próba ognia zaliczona :D

Spróbowana na XIII Ogólnopolskim Zlocie Geokeszowym razem z IK0L I Dżemor.

Ma moc! D:

TFTC :)

Zdobyta podczas pobytu na XIII Ogólnopolskim Zlocie  Geokeszowym razem z IK0L I DragonsGroupczuć ostrośćwłaścicielowi życzę udanych zbiorów ;)

eeee.....  jadało się ostrzejsze rzeczy :P

a tak na poważnie lubię ostre przyprawy, więc nie było problemu. Miny innych uczestników zabawy były piękne gdy na mnie patrzyli i nie wierzyli, że właśnie jestem w trakcie podejmowania próby ognia.

Dzięki za chwilę radości z keszem, pozdrawiam!

Kesz zaliczony Bajkowym Abecadle. DziekujęOstro było ;-)

Łooogień! Do podjęcia tego kesza podchodziłem z pewnymi obawami. Wszak dobra papryka piecze dwa razy (o czym swego czasu miałem okazję się przekonać). Jednak przełamałem się i... nie żałuję. Odczucia trudne do opisania, to trzeba przeżyć samemu :D. W każdym razie jest moc! Gwiazdka leci!

Dzięki :)

Pomysł na skrzynkę bardzo fajny. Właśnie za to lubię OC a juz na pewno obecność na eventach - ludzie sprzedają swoje pasje. Jestem pewien, że nigdzie indziej nie dowiedziałbym się tyle o paprykach, nie mówiąc już o spróbowaniu. Czkawka oczywiście była. Dzięki.

Zaległy wpis. Kesz spotkany na XII zlocie w Bobolicach. A myślałem, że lubię ostre rzeczy. Myślałem też, że jak już mi ten 1.000.000 w skali Scoville'a wypalił mordę, to 3.000.000 nie zrobią już takiego wrażenia. Myliłem się.

Luuubie;) żołądek _{trochę cierpi ostatnio, więc skusiłem się tylko na wersję słabszą. Dzięki za poczęstunek;)}

Jest moc. Nieostrożne dotknięcie wargi skutkowało uczuciem cięcia żyletką :)

Goldenfish ma filmik, jak dostaję kolorów w czasie próby.

 

Złapana na zlocie w Bobolicach.

Dzięki!

Próbie ognia się poddałem i wyszedłem z niej obronna ręką. Dziękuję za ognistą skrzynkę

Dopiero przy ostrzejszej było coś czuć, znaczy po połknięciu.

Uff, była moc, choć lubię ostre jedzonko, to tu moja paszcza została dokumentnie przepalona, próba zaliczeniowa jeszcze nie była taka zła, za to po bonusie zionąc ogniem na prawo i lewo już musiałem się salwować ucieczką do namiotu po cokolwiek na przegryzkę. (jednak banan nie zdaje do końca egzaminu) :)

Lubię takie oryginalne kesze i ciekawe pasje. Za możliwość przetestowania horrendalnych ilości kapsaicyny na mej paszczy, dziękuję. :)

Poszło mi lepiej niż myślałem, aczkolwiek trochę śliny w ustach czułem ;)

Dorwana na XII Zlocie.

TFTC

Powiem tak: skrzynka dała popalić ;)

Skrzynka zdobyta na XII Zlocie podczas urokliwego sobotniego wieczoru z gitarami przy ognisku :)

Dzięki za kesza.

podczas eventu dałem się namówić choć nigdy nie przepadam za ostrymi przyprawami ( zabijają smak potraw ) kuchnia tajska jest po za moim zasięgiem,  ta próbe jednak pokonałem , 6 minut sie dłuzyło , piekne dzięki

ps, polecam spróbować solidna porcję musztardy irlandzkiej na kiełbasie , tez piekło do potęgi , zatyka powietrze 

Pora, z jaką loguję tego kesza bynajmniej nie wskazuje na fakt, iż byłam już nieźle "zrobiona" na evencie, kiedy odważyłam się spróbować.... Karmi się raczyłam i jak się okazało to chyba sprawiło, że piekło nie było aż takie straszneDziękuję ślicznie za sympatyczną rozmowę, ogrom nowej wiedzy i że nie padłam tam trupem :D

No było ostro, ale zaliczona podwójnie: ja i Aga. Dzięki.

To jest wyzwanie. W gardle walka żywiołów ognia i wody. jakoś to przetrwałem. Co mnie nie zabiło to mnie wzmocniło. Świetny pomysł na owna. Zostawiam reko i znakomicie dziękuję.

Podjęta ogniskowo podczas XII zlotu. Dzięki

Ostro było...!!!

Dzięki.Super kesz.Nie tylko pozwala spróbować czegoś co nie spotyka się często ,ale także porozmawiać z autorem o jego zainteresowaniu.Spróbowałem obu, bo drugiej takiej okazji może nie być.

na ochotnika do tego wyzwania oczywiście wydelegowany został Krejzol..w końcu w Azji wybiera zawsze ostre wersje jedzonka..to tu nie da rady? wersja łagodna przeszła bez problemu a z ta ostrą tez nie było najgorzej ale stwierdził, że " nooo to jest ostre". dzięki za pikantne wyzwania.

Logując zaległą XV zorientowałem się, że mam niezalogowaną skrzynkę z XIIDo dziś pamiętam ogień w ustach po zaledwie nasączonej wykałaczce. Dzięki wielkie za skrzynkę!

Bardzo fajny pomysł na skrzynkę. Dzięki za ostre wyzwanie :)

Uwielbia Mariosek wyzwania , na początku był ogień , lecz po 4 minutach był już mega ogień. Podobało się . Dzięki

Na początku miałem spore obawy, bo jak pikantne potrawy lubie to spodziewałem się totalnego hardcoru wersja podstawowa okazała się nie być aż taka straszna, na wersję dla wytrwałch nie skusiłem się niestety ale wszystko jeszcze przede mną

Ja wybrała wersję dla przeciętnych, dzięki.

Lubie wyzwania kulinarne, więc nie wypadało nie spróbować

Nauczyłem się swego czasu "jeść" ostre potrawy, więc ten test to była dla mnie bułka z masłem.
Serio, jadałem już bardziej palące rzeczy.
TFTC.

Ja ostrych rzeczy w ogóle nie jadam, więc było to dla mnie prawdziwe wyzwanie. Jednak nie było tak tragicznie. Da sie wytrzymać.

Dzięki za możliwość spróbowania czegoś nowego.

Zdecydowałam się podczas eventu w Bobolicach. Ja cię... Przyżyłam... O ludzie... 
Wyraz twarzy próbujących niezapomniany :) 
A ja i tak jestem ciekawa co w tej hodowli oprócz mega ostrych (do niedawna najostrzejszych na świecie- zapamiętałam) papryczek jeszcze jest i czego to będziemy mogli spróbować kolejnym razem ;-) 
Dzięki i pozdrawiam!

PS. Nie wiem czy takie skrzynki powinno się rekomendować - żeby potem nie mieć kogoś na sumieniu :D

Bardzo lubię takie klimaty było super

Kiedyś myślałem, że lubię ostre jedzenie, dziś już wiem, że są jednak granice :). Dzięki.

Dziękuję. 

Zajebisty pomysł na Owna. Jaram się kapsaicynowymi tematami, a papryczka na stałe gości w mojej kuchni. Do kesza podszedłem więc z uśmiechem na ustach, który na chwilę nieco zanikł by potem znów powrócić. Bardzo dziękuję za chwilę przyjemności

Podczas XII Ogólnopolskiego Zlotu.

---

Zdobywane chwilę po CMSie, który zaręczał, że w paszczy nie pali. I że jak się od razu po pierwszym weźmie ten drugi, mocniejszy specyfik, to też nie pali. Kłamu kłamu...

Dziękuję,

AER

P.S. Zarekomenduję kolejnym keszerom, a co! Niebo piekło w gębie!

Super! Bardziej niż sama próba podobała mi się pasja właściciela i 100% zaangażowanie w temat. Trzymam kciuki za wyhodowanie tych własnych papryczek! :)

Jako iż sam też gustuje w ostrych rzeczach nie powalało jakoś baaardzo z nógWersja ostra i ostrzejsza.. polecam tę druga.. tam czuć, że coś ma się 'w sobie'Dzięki i pozdrawiam właściciela!

Myślałem, że gorzej będzie. Moje odczucie to bardzo ostre papryczki, ale obyło się bez neutralizacji tłuszczem.

Próba o niewielkiej próbieDało radę, chociaż myślałam, że będzie bardziej w stylu 'krew, znój, pot i łzy'A było bardziej 'To już?'

Skrzynka łatwa i przyjemna. Uwielbiam ostre żarcie, więc poprosiłem o trzymilionowy bonusik. No tutaj już popiekło, ale tylko przez pierwsze 2 minuty. Dzięki za bardzo fajną skrzyneczkę :)

PS. Prawdziwie ostre żarcie piecze 3 razy ;p

Okropnie bałam się tej skrzynki. Szczerze nawet nie miałam zamiaru jej podejmować, ale każdy mówił, że nie jest tak źle, więc też się odważyłam. Chodziłam później z wywalonym jęzorem , bo dałam sobie na czubeczek. Piekło mnie dłuugo. Dawno temu jadłam dużo ostrego, teraz nie jem prawie nic i przyprawa ostra papryka jest dla mnie ostra :P 

Też uważam, że przygotowanie do tej skrzyneczki autora zasługuje na gwiazdkę :)

Z wymienionych powikłań to nie stwierdziłem póki co jedynie zmian nowotworowych ;-). Chciałbym napisać coś miłego, ale nie może mi to przejść przez klawiaturę ;-). No dobra napiszę coś miłego: coś miłego ;-)

Udało się i nie było tak źleciekawe przeżycie, dzięki wielkie!

Postanowiłem spróbować sił i wytrzymać regulaminowe 6 minut.Krótko mówiąc udało się ale mocniejszego specyfiku nie chętnie bym spróbował.Dzięki za próbę ognia.

W mojej skali ostrości jalapenos są już wyzwaniem, więc poprosiłam o 1, czyli wersję light. I muszę przyznać, było ok! Zupełnie akceptowalny poziom, przynajmniej przy tej odrobinie, której spróbowałam. Myślałam, że będzie gorzej, bo pikantnych rzeczy unikam jak ognia. Ale najbardziej zaskoczyły mnie te pozytywne właściwości: spalanie tłuszczu, przyspieszanie trawienia. To przemawia bardzo na korzyść kapsaicyny. Także teraz trochę bardziej rozumiem osoby lubiące ostre rzeczy, jak np. Meksykanie którzy burgera zagryzają pojemniczkiem jalapenos:) Jak ktoś lubi, to czemu sobie odmawiać...

Skrzynka podjęta podczas eventu Szwedzki stół .

To dopiero była prawdziwa próba ognia, dziękuję za możliwość podjęcia. Ojoj podobało się :) 

Miło było poznać autora tej ostrej skrzynki :)

Nooo i to rozumiemCo prawda ostatnio za ostrym nie przepadam ale jak takie wartości można było przetestować na sobie to czemu nie :D

W zanadrzu oczywiście czekał literek mleka ^^

Założyciel wiedzę miał , że ho ho. I skrzyneczka piękna i wypakowana. Próbą ognia przeszła męska część Błękitnej, bo żeńska szykowała się do innego karkołomnego wyczynu. Dziękujemy za kesza.

Jak poczytałem o skali Scoville’a to mocno się bałem tego miliona. Okazało się, że jest to całkiem znośne. Rozochocony wziąłem 3 mln... oj tutaj była różnica ;)

nawet to nie jest w stanie zamaskować smaku śledzia...

Tutak dam chłopakowi GWIAZDKĘ bo był przygotowany3 miliony zaliczone - najs

Uwielbiam pikantne potrawy, ale po zapoznaniu się z opisem skrzynki stwierdziłem, że to nie dla mnie. Jednak po obserwacji kilkorga innych keszerów (Lilalu nie liczyłem, bo widać, że to kapsaicynowa twardzielka), postanowiłem sróbować i ku mojemu zaskoczeniu, okazało się, że nie było źle i piekło tylko raz (przysięgam).

Świetny opis skrzynki!
Miło było dopasowac kolejny nick to twarzy :)
DZK!

było i to ostro, tak na 3 miliony :D

dzięki!

Nie przepadam za ostrymi potrawami. Więc tutaj miałem pewne obawy ale nie było aż tak źle. Skoro ja dałem radę to chyba każdy da ;) 

Lubię ostre, więc z przyjemnością podszedłem do wyzwania i tak myślę, że ten ostry czubek, to tak w sam raz. Nic złego się nie działo i doceniam potęgę specyfiku. Kto wie, może przy kolejnym spotkaniu spróbuję się z większą ilością, bo korci :)

No i zawsze fajnie zobaczyć kogoś nowego na keszerskiej scenie :)

Dzięki!

Dobra, przyznam się, jarałem się kiedyś tematem ostrych rzeczy. Do momentu jak nie miałem problemów z żołądkiem. Potem poznałem prawdziwe smaki wielu potraw i już za żadne skarby nie wrócę do piekielnych smaków. A kiedyś tabasco i pieprz kajeński były nieodzownymi elementami moich kulinarnych wynurzeń. Nie polecam mieszać pieprzu kajeńskiego z "przyprawami", które mają w składzie wzmacniacz aromatu i smaku. Generalnie nie polecam jeść zbyt ostro, bo większość doskonałych smaków to jednak delikatne i ulotne aromaty, które niestety giną w zderzeniu z kapsaicyną.

 

Wiecie, że gaz pieprzowy robi się też z kapsaicyny. Jak wam ktoś psiknie w oko to najlepiej przemyć tłuszczem albo alkoholem :D

 

Dzięki za wrażenia. Uderzenie było ciężkie ale chwilowe, potem około 30 sekund pieczenia i po wszystkim. Mogłem spróbować mocniejszej wersji, może przy następnej okazji.

Myślałem że będzie bardziej piekło, na szczęście tylko trochę i razTFTC

Jak powiedziałem tak zrobiłem. Do zawodów wystawiłem Lilalu. Obydwoje lubimy pikantną kuchnię, ale Lila próg wytrzymałości ma zdecydowanie wyższy niż ja.

Wzięła patyka, umazała, liznęła i ... nic. Jak to nic? Toż to ma milion tego czegoś w tej dziwnej skali pikantności. Swoim zachowaniem zachęciła innych śmiałków do przejścia swojej "próby ognia" w tym i mnie. I faktycznie dało się to wykonać, aczkolwiek dawka wskazana przez autora jest faktycznie minimalna - gdyby było tego więcej, to pewnie jutro bym jeszcze czuł ;)

A że Lilalu było mało, więc postanowiło spróbować czegoś jeszcze bardziej ekstremalnego i "zjadła" to coś z niebieskiej flaszki co ma 3 bańki pikantności :O Ja już nie próbowałem ;)

Dzięki. 

Do podjęcia tej skrzynki wystawiam Lilalu - z nas dwojga, ona na pewno da radę ;)

Skrzynka została zaakceptowana przez OC-Team