Wpisy do logu Sztolnia zasypanych więźniów 14x 0x 0x 4x Galeria
2019-06-21 15:22 freney (9932) - Znaleziona
Zarówno komin jak i sztolnia podobały się bardzo, a i do woderów woda od góry się nie wlewała, jednym słowem miód malina :)
Złapana z yabayem podczas długiego weekendu w Kotlinie Kłodzkiej i okolicach.
Dzięki za kolejną sztolniową skrzynkę :)
2019-06-21 14:34 yabay (4149) - Znaleziona
Nazwa kesza zbytnio nie zachęca do wejścia pod ziemię ;)
Po poprzednich sztolniach w tej czułem się jak na autostradzie - zero czołgania, zero pływania, poszło bardzo sprawnie.
A komin aż kusi, żeby na niego wejść ;)
Z freneyem.
TFTC
2019-03-16 13:10 xbakusdaniox (932) - Znaleziona
Nie miałem zbytnio planów na dzisiaj, ale tuż przed wyjściem z domu zrodził mi się pomysł jechać do Głuszycy i chociaż zobaczyć wejście do Sztolni Zasypanych Więźniów - niekoniecznie do niej wchodzić, bo nie wiedziałem jak dokładniej wygląda wejście. Co więcej nie miałem zamiaru nawet podejmować pierwszego etapu z kordami, bo myślałem, że skoro skrzynka należy do tych extreme, to podjęcie pierwszego etapu będzie graniczyło z cudem. Dlatego też nawet nie szedłem pod komin, tylko szukałem wejścia na własną rękę, wiedząc, że jest ono na 480 m n.p.m. i że jest w okolicach zakładów "Piast". Niestety to moje szukanie na nic się zdało, bo teren dookoła ogromny, a wejście bądź co bądź takie małe. Postanowiłem więc podejść pod komin, tak z ciekawości i dziwnym trafem udało się zyskać kordy do wejścia. Lokalizacja w sumie mnie trochę zaskoczyła na satelicie, no ale poszedłem. Po chwili byłem już przy wejściu i choć jestem dość sporych rozmiarów, to wcale nie było tak trudno wejść - nie zaklinowałem sięPotem zjazd na du** i mogłem się wyprostować. W sumie aż tak na 100% nie planowałem, że tu wejdę, a więc żadnej porządnej latarki nie brałem, jedyne co miałem, to dioda w telefonie - ale co to dla mnie - Gontową też eksplorowałem z telefonem. Tutaj jednak zapisałem sobie przed wejściem skrzynkę, a więc znałem plan schronu/sztolni. W środku błota i wody trochę było, ale w zwykłych sportowych butach jakoś dało radę przejść. Schron/sztolnia nie duża, a więc szybko doszedłem do końca, zwiedzając każdy zakamarek. Schron/sztolnia może nie duża, ale niesie za sobą kawał historii, a takie miejsca, z historią, bardzo lubię. Ja uważam, że pierwotnie była to sztolnia - mogą o tym świadczyć chociażby zachowane miejsca po podkładach kolejki, a później obiekt został przebudowany na schron - stąd też ceglana obudowa. Co do satanistów w tym miejscu - być może to prawda, być może nie. Największą zagwozdkę sprawia ten krzyż do góry nogami, a przy nim świeczki i do tego kości i czaszka jakiegoś zwierzątka, ale być może ktoś specjalnie to tutaj przyniósł, żeby nadać mrocznego klimatu tego miejsca, niemniej sprawa bardzo ciekawa. Co do kesza - nie przypadł mi zbytnio do gustu, ale nie będę go krytykował, bo widać, że jest to bardzo spontaniczna keszynka, a poza tym, to nie ona jest tutaj ważna, tylko cały obiekt i jego eksploracja - wpis do logbooka to tak przy okazji. Dlatego też z przyjemnością daję rekomendację tej skrzynce, bo miejsce mnie bardzo urzekło, może dlatego, że tak rzadko bywam w takich miejscach. Miejmy nadzieję, że obiektu nie zamurują lub nie zasypią i nadal będzie można tutaj wchodzić. Ja bardzo dziękuję za przyprowadzenie mnie tutaj i pozdrawiam :)
2018-10-19 07:57 galowianie (3638) - Znaleziona
Zamiast szukać południowej strony komina to my uparcie na jego szczyt patrzeliśmy wypatrując współrzędnych do finału. Dopiero tel do Waskera sprowadził nas na ziemie. Galowianka została na czatach a ja myk do dziury. Dziękujemy i pozdrawiamy.
2018-10-08 18:41 mainecoon123 (313) - Znaleziona
Na dzisiaj zaplanowałam dokończenie Olbrzyma ( z koniecznosci znów jednoosobowo ); na liście były: Woda Riese, Moszna Riese, Srebro Riese i Sztolnia zasypanych więżniów. Plan udało się zrealizować w 75 % - niestety, obelisk Odyna był całkowicie poza moim zasięgiem... Technik linowych nie opanowałam, drabinka linowa, którą ambitnie przytaszczyłam zdała się psu na budę, a zachowałam resztki zdrowego rozsądku - pomoce przyrodnicze nie wyglądały zbyt stabilnie.
Sztolnia zasypanych więźniów była druga z kolei ( nie licząc porażki z Odynem... ). Ale najpierw zaliczyłam głuszyckiego Rossmanna - konieczność po kąpieli w Silberloch. Wprawdzie w aucie mam drugą garderobę i zawsze się znajdą jakieś spodnie, bluza czy kurtka na zmianę, ale nie przewidziałam konieczności zmiany bielizny... Niestety, desusów nie było... Jedynie spodenki gimnastyczne chłopięce/dziewczęce.. Ale na bezrybiu i rak ryba :):):). I tak fantazyjnie odziana udałam się do ww sztolni. Tutaj miło, łatwo, czysto i przyjemnie. Miałam tylko nieprzyjemne poczucie, że włamuję się komuś na działke... Za to ze sztolni wyniosłam, jak to już jest ostatnio moim zwyczajem, kilka pustych butelek... Takie mikroCITO :)
Dziękuję bardzo autorowi za zaproszenie do kolejnego ciekawego obiektu :)
2018-09-13 21:38 Wesker (10117) - Znaleziona
Obecny przy zakładaniu. Sztolenka po prostu mega klimatyczna. Samo wejście jest jak do innej krainy. My jeszcze przed wyruszeniem w głąb podziemi zbudowaliśmy sobie całą historię odnośnie tego miejsca. Reko bo mi się podobałoDzięki.
2018-08-09 15:36 Nannette (19101) - Znaleziona
bardzo mi się podobało;) choć wejście budzi wątpliwości, nie wiem czy jest na terenie prywatnym czy nie, ale dodatkowa adrenalinka, bo a nóż widelec właściciel nas zobaczy i dla kawału zasypie sztolnie heheh. Dzięki za kesz!
2018-08-09 15:24 rubin (20187) - Znaleziona
Pierwszy etap akurat dla nas okazał się banalny. POtem też na szczęście nie było trudno, choć tylko czekałem aż jakieś psy zaczną nadbiegaćAle nic takiego się nie wydarzyło i bezpiecznie weszliśmy do sztolni. W środku to już miodzio - wiadomo - sztolnia francja-elegancja:) Ale było fajnie - dzięki za kesza. Zdobyty wraz z Nannette.
2018-06-02 22:45 gura (6312) - Znaleziona
Wyprawa w Eulengebirge z Werroną.
Ostatni obiekt na dzisiaj. I nauczka, żeby czytać opis dokładnie. Pomijaliśmy jeden ważny fragment i dlatego nie mogliśmy znaleźć pierwszego etapuA ze świeceniem był problem, bo miejscowi spacerowali ;)
Potem mały włam - W. była pewna, że na posesję z agresywnym psem, no ale w nocy trudno się zorientowac w tych granicach posesji ;)
Sam kesz opierał się dość długo, bo maskowanie zlało się ze ścianą cąłkowicie.
Zdążyliśmy jednak wyjść przed mszą ;)
2018-06-02 11:07 Werrona (2043) - Znaleziona
Z Gurą11...
No zabawnie było, szczególnie na 1-szym etapie, gdzie zgłupieliśmy zupełnie. A to przez brak oczytania oczywiście :)
W nocy zarówno komin, jak i ta dziura w ziemi za siatką robią wrażenie i poruszają wyobraźnię. Dziękuję!
2018-05-02 10:07 deg (6455) - Znaleziona
2018-05-02 09:55 LordArnoth (1724) - Znaleziona
Z pierwszym etapem się trochę kręciliśmy a okazał się prosty.
A sztolnia okazała się najsuchsza na oblrzymie. Tylko to wejście.
2018-04-21 14:13 Meksha (3116) - Znaleziona
STF
Z każdą kolejną kopalnia zastanawiam się coraz bardziej... jak wy je (założyciele) znajdujecie. Te co sa na mapie, to ok, ale reszta? ;)
Pierwszy etap szybko uchwycony, może dlatego, że jestem mniej niecierpliwa od drugiej części duetu, która już zaczęła deklamować piękną, literacką polszczyznęPodejście na kordy i... to ja zaczekam sobie, ogladając panoramę wraz z psemNiedługo przyszła moja kolej. W tenisóweczkach skoczyłam do środka a tam bajoroJak baletnica po wysepkach przeszłam jednak suchą stopąMrocznie tu, może dlatego, że latarki mi słabująMknę przed siebie i po chwili już jestem na miejscu i lokalizuję kesza. Trzeba szybko się uwijać, bo czuć tu marychąBuduję wieżę do podjęcia kesza, co idzie sprawnie, bowiem jestem budowlańcem przecieżSzczęście, że elementy mojej konstrukcji nie są ze średniowiecza, bo przynajmniej dałam radę podnieść i przenieść. Balansując podejmuję kesza i nie zauważając sprytnego zamykania, sięgam po pęsetęAle nie jest potrzebna! Wpis i tu się schody zaczynają, gdyż moja przepiękna konstrukcja traci stateczność a ja na jednej nodze, jak bocian, chwieję się pod stropem. Maskuję i jeszcze ostatni rzut oka, czy nic nie widać i niespodzianka. Sama nie wiem, gdzie jest kesz :D
Wracam zwiedzając wszystkie odnogi. A na zewnątrz upał!
Dzięki za dobrą zabawę !
2018-04-21 13:40 slawekragnar (2078) - Znaleziona
FTF.Ragnarowiczewski, żołnierz polowy razwiedki, nigdy nie siedział w sztabie. Usiadł na zboczu góry po wypełnionej misji. Panorama rysowała się przepięknie w stu kolorach, jakby wyszły przed momentem spod pędzla mistrza pejzażu. Odreagowywał. Jeszcze kilka minut temu był w podziemiu Dwóch żołnierzy Werevolfu strzegło wejścia, miał dwie możliwości, obydwie ciche- tym razem przeżyją... Obszedł posterunek wokoło góry, by podpełznąć kilka metrów od nich ku wejściu do lochu. Mógł być jak cień gdy zaszła potrzeba lub jak czołg bez cienia, pędzący w najgorszy wir bitwy. Zawsze bez słowa, bo misja jest święta i kalać ją bluźnierczą mową nie należy. Tunele nie były surowe , czuć było rękę człowieka, a więc nie spotka Zła w czystej formie, tylko jego słabych wyznawców. Metr po metrze brnął w otchłań, walcząc z własnym cieniem, co kładł się w jego myśli. Setka wrogów byłaby lepsza niż on sam przeciwko sobie samemu. Dobrnął w czarne serce góry, czarny krzyż niczym sędzia wydający wyrok spoglądał na niego złowieszczo. Masz kilka uderzeń serca , by odnaleźć artefakt , w innym razie los twój będzie przesądzonym. Serce stanęło mu w miejscu i czas się zatrzymał, szukał brodząc w morzu ciemności, chcąc od niej uciec , a jednocześnie jej potrzebując i pragnąc. Gdy czas znów ruszył do biegu, w jego dłoni lśniła kosmiczna substancja autowidolotonu, ona ratować i niszczyć światy może... spoglądał w błękit nieba nad cudownym górskim lasem.