Automatyczna archiwizacja - 6 miesięcy w stanie "Tymczasowo niedostępna"

Skrzynka będzie czasowo niedostępna.

Porwierdzam, budynki rozebrane. Skrzynki brak.

Teren zrekultywowany, w miejscach gdzie stały budynki teraz są kopce ziemi z nowymi nasadzeniami.

Skrzynia do archiwum.

Nie ma bazy czy skrzynki?

Niestety bazy już nie ma...

TFTCMiejsce ciekawe, choć powoli się zasyfia...Sama skrzynka zaczyna lekko rdzewieć i ciężko było ją otworzyć.

Takie obiekty trzeba zaliczać jak najprędzej, bo szybciusieńku ulegają degradacji.

Sprawnie poszło, dzięki ;]

Odwiedzone miejsce po ... ponad 20-tu latach. Wskazania gps były mi zbędne. Po samym zdjęciu wiedziałem gdzie jest kesz. Tzw. baza rakietowa była dywizjonem rakietowym, a miejsce ukrycia to bunkier w którym stała kabina dowodzenia "U" (od Urszuli) - dużo wspomień. Dzisiejszy widok tego miejsca jest naprawdę przygnębiający. :(

Ciekawe, choć bardzo zaśmiecone miejsce. Dzięki za skrzynkę.

Znaleziona bez problemu, gorzej z otwarciemTFTC

Tu mnie jeszcze nie było Cała baza dokładnie zwiedzona. Plakat w skrzynce ma już niemalże wartość historyczną

Fajna skrzynka, znaleziona bez większego problemu wraz z chłopakiem, gdy postanowiliśmy wybrać się na rowery. 

Jedyny minus to duża ilość fantów i trzeba wszystko wyciągać by się dostać do skrzynki. :D

Znaleziona. Skrzyneczka ma się dobrze. Tego plakatu nie pokazywać dzieciom

In: Samochodzik

Out: kuleczka

Spoko skrzynka. Dużo fantów, a no i logbook nie zniszczony zostało w nim dużo miejsca. Trochę się na szukaliśmy (ja i Jeleń). Niczego nie zabierałem i jest fajny plakat :D.

Fajna ta baza, trochę miałem pietra łażąc po tym terenie. Jak to musiałeo kiedyś janie wyglądać.

Dzięki za keszyka.

Keszyk w bardzo dobrym stanie.

Baza zdobyta o zmroku, ciekawa miejscówka, pozdrawiam. Dzięki za cache :D

SAM'y atakowałem od strony Żółwina (około 1km przez las), w północno-zachodnim rogu muru jest dziura.

 

in: otwieracz, długopis

out: szklany kamyk

 

TFTC

ze zwierzem.

czemu nie schowane głębiej? i ta sadza ...

Znaleziona z Siwym, dzięki za kesza.

Out: Komiks i GK

In: Brelok z żetonem do wózka z kauflandu

Znaleziona w towarzystwie Zby. oraz początkujących ale bardzo dzielnych geocacherów }:-)

Razem z Moose i dwójką dzielnych, niezrzeszonych geo-cacherów.

Zaliczona, straznika nie bylo ;p za to klimat dopisywal. polecam, polecam :)

Druga skrzynka!

Skrzyneczka bardzo klimatyczna, miejscówka z całą swoją historią fajna, sam kesz również, miejsce i sposób ukrycia też przednie.

Bez wymiany, a szkoda, bo gdybym miał jakiegoś ciekawszego fanta, to bym to wielonóżkowe coś przygarnął.

Uwaga: Skrzynka lekko wilgotna! Nie jest mokra, jednak logbook wyraźnie trochę wilgoci wciągnął z powietrza.

Zdecydowanie nie dla dzieci - Ze względu na ilość szkła w okolicy, jak i "strażnika", o możliwości ubrudzenia się od jednego nieopatrznego ruchu nie wspominając.

 

Zaliczona w towarzystwie Patryka G, troszku sie nałazilismy po tym lesie, wszystkie 3 skrzynki z buta .

Do skrzynki dotarłem chyba zupełnie od d... strony, przez jakieś krzaki, chasze i w ogóle Ale się udało, skrzyneczka fajna tylko ten strażnik kesza jakieś takie upiorne wrażenie robi!

Sukces po ponad roku od pierwszej próby. Tym razem kordy bez najmniejszego zarzutu. Skrzynka naprawdę w fajnym miejscu i fajnie schowana. Na plus pudełko w klimacie i zawartość pudełko (fanty ledwie sioę mieszą).

Dzięki za pokazanie miejsca.

Tylko wpis

Trochę się narzeźbiliśmy żeby dojechać pod jednostkę. Ostatecznie samochód porzuciliśmy koło ośrodka dla uchodźców i dalej z buta. Tu po raz kolejny spotkaliśmy przesympatycznych keszerów. Tuż obok skrzynki jakieś zwierze dokonało żywota. Sam keszyk fajnie ukryty.
Dzięki za pokazanie miejsca.

W związku z brakiem reakcji autora w przeciągu 7 dni od zgłoszenia, współrzędne skrzynki zostały poprawione przez COG na stwierdzone przez znalazców, tak aby skrzynka była możliwa do znalezienia jako tradycyjna.

Tym razem znaleziona... poprzednio szukaliśmy dobrze, ale okazało się, że tuż obok sprawdzonego przez nas idealnego miejsca, jest drugie idealne miejsce na ukrycie kesza ;->

Szukanie w towarzystwie teca777 i PUGa II z którymi przyjechaliśmy od poprzedniej skrzynki. Oni pojechali potem do SAMów Johnny'ego opencachowych, a my ponieważ tą skrzynkę już znaleźlisy, zajęliśmy się szukaniem też SAMów też Juhnnyego ale geocachowych.

koordy walnięte i to nieźle , ale dla ułatwienia podpowiem , że trzeba szukać około 100 metrów od kesza Johnnego ;

Poprzednim razem zwierzątko rozkładało się bliżej kesza i przez to było nieprzyjemnie. Tym razem miejsce ze spoilaka obmacane dokumentnie to i znaleźliśmy. Ponieważ kordy są 400m dalej PUGII i Tec tylko naszej jesiennej wizycie zawdzięczają złupienie. Wrzuciłam coś na ruszt mojej komórki, po powrocie do domu podam kordy bliższe skrzynki, inaczej to powinien być quiz :)

podziękowania dla lavinki i meteora za doprowadzenie nas w to miejsce bez GPS!!!!

Szliśmy od Nadarzyńskiej i rzeczywiście opierając się na współrzędnych z opisu skrzynki idzie się w paprotki. Po większym rekonesansie jak natkęliśmy się na betonowe słupy wiedzieliśmy że to już blisko. Dalej bez płot i po zwiedzeniu wszystkich małych schronów doszliśmy na miejsce. Oczywiście nie poszliśmy drogą najkrótszą i po zwiedzeniu wszystkich komnat w tym idącego w górę korytarza, którym wkrótce zjechaliśmy z poślizgiem z powrotem, zgarnęliśmy kesza. Polecam wziąć jakieś ubranka do brudzenia bo sadzy w środku od cholery. Dzieciakom najbardziej podobały się kuleczki od których się tam roi.

IN: szklany kamyczek i tęczowa gumka dla dzieci

OUT: kompas i samochodzik

a nam sie udalo przy okazji zalatwiania spraw

ee tam ! siedzi chyba na miejscubo nie wiem jak to wyglądało zaraz po schowaniu

 

razem z wyrwaną ze szkolenia martuś

ps: tu przynajmniej nie padało :D

Obawiam się że zniknęłaZnaleźliśmy miejsce ze spojlerów, a tam trafiliśmy na idealne miejsce do ukrycia kesza... tyle że tam go nie było. Sprawdzilismy inne mniej oczywiste możliwości ukrycia (ale bardziej narażone na złupienie), poszukaliśmy czy jakiejś skryjówki nie przegapiliśmy i nic.

Dalszej okolicy dokładnie nie przeszukaliśmy, rzuciliśmy tylko z grubsza okiem, czy jakieś resztki się nie walają, ale też nic.

Przed wyjściem w teren nie zerknąłem na opinie no i klapakordy faktycznie mocno
kopniete bo prowadzą gdzieś w las między paprotki. Drogi autorze... może warto się
wybrać w to miejsce i złapać lepszy pomiar?

Na temat dojścia nie ma się co rozpisywać - przedmówcy trafnie to określili. Po wcześniejszym znalezieniu SAM'ow Johnny'ego nie mieliśmy wątpliwości, co za miejsce wskazują fotki (wcześniej nie planowaliśmy znaleźć tej skrzynki, odłożyliśmy ją z założenia na inny dzień, a byliśmy tak blisko...). Grunt, że znaleziona. Samo miejsce i sposób ukrycia miód malina! Tylko uwaga, można się pobrudzić (nie zdjąłem plecaka i mam za swoje)! Rękawiczki rzeczywiście wskazane, biała koszulka niekoniecznie.

Bez wymiany, tylko wpis.

Zgadzam się z Qbamo - byliśmy obok skrzynki i... poszliśmy dalej szukając jej zupełnie w złym miejscu

Zasugerowaliśmy się współrzędnymi myśląc, że jest tam drugi obiekt. Oczywiście wylądowaliśmy w środku lasu. Ściemniało się więc nie wracaliśmy do bazy.

IMHO współrzędne powinny być zmienione, chociażby na jakieś z google. Rozjazd jest o około 500m w linii prostej.

MOja pierwsza skrzynka zabawa przednia miejsce troche straszne bo brudno i smierdzi ale o to chyba w tym wszystkim chodzi :P

Czy to ważne, czy jest to baza rakietowa czy nie?! chodzi o zabawe :D

Jest. I tak jesteśmy pierwsi.

Podczas wycieczki harcerskiej skrzynka została odnaleziona.

In kompas, out smycz.

 

Witam.

Jak wychodziliście z bazy to spotkaliście dwóch "szukaczy", którzy szli prosto pod kule (plastikowe).

Trzeba było się chwalić nową  skrzyneczką. Byli byśmy pierwsi.

Pozdrawiam. 

Dlaczego współrzędne pokazują las od strony Otrębus a spoilak pokazuje magazyn silników w strefie rakietowej? To już 3 skrzynka na terenie tej jednostki. No 2 bo naszą chwilowo zarchiwizowałem. To, że teraz bawią się tam ASgowcy i inni to nie jest aż tak istotne jak to : Zofia Snuffera- na onej Snuffer polegiwał...

Ptaszęta w lesie kląskały, wiaterek lekko listkami obracał a chmurki po bezkresnym błękicie nieba uroczo pomykały... Pomiędzy krzaczkami, przy pieknym stawiku gdzie karpiki złote brzuszki pokazywały, tam właśnie Snuffer na Zofii polegiwał, wsłuchany w jej cichutkie pikanie...

Co prawda palmę pierwszeństwa w okolicy zatknął Johnny ale mamy nadzieję, że ze względu na bohaterski szlak wojenny Snuffera będzie mu wybaczone, iż skrzynkę zasadził bezczelnie obok. No ale jakby nie było Snuffer ma do tej góry piachu prawa specjalne: na kupie onej, na ładnym wybetonowanym podeście, zamaskowana przed wrażym okiem stała jego własna lalka o kryptonimie Zofia. Mniej erotyczna nazwa to wysokościomierz PRW-13 (NATO PRV-11 Side Net) - po szczegóły popatrzcie na "SAM-y pod Otrębusami", które założył Johnny.
I NIC TAMTĘDY NIE PRZELATYWAŁO BO SIĘ BAŁO!!!!! :D

PS

a i nie jest to żadna baza rakietowa nr.1

Szesław chyba komuś podpadł