Ostatni raz byłem tu dawno temu, płakałem nad stanem zrujnowanego Kościoła. Dzisiaj mogłem się wreszcie zachwycić budynkiem po remoncie! Super to wygląda. Keszyk też fajny, ale w obecnym sezonie dojść nie tak łatwokleszczy mnóstwo. uważajcie.

Dojście do kesza stanowiło pewne wyzwanie, ale się opłaciło:-). Skrzynka miewa się dobrze, a okolice miejsca ukrycia interesujące. Dziękuję, pozdrawiam:-).

Skrzynka nadal w dobrym stanie. Okolica bardzo się zmienia - budują kładkę nad Wartą. Pojawią się nowe możliwości turystyczne. Dziękuję i pozdrawiam.

Dziś przy okazji wizyty w Czerwonaku za witałem do Owińsk. Spacer po terenie przykościelnym pozwolił znaleźć obiekt do kordów. Po krótkich wyliczeniach wiedziałem już gdzie iść. Krótkie poszukiwania i skrzynka wpadła mi w ręce. Dzięki dla autora za okazję do spaceru.

Dawno nikogo tu nie było - skrzynka na miejscu w znakomitej kondycji, znacznik do obliczeń również. Kościół przeszedł gruntowny remont (udało się zajrzeć do wnętrza), a i jego bezpośrednie otoczenie ewoluowało w dobrą stronęDzięki za kesza, pozdr.

Bardzo fajny kesz:) udało nam się wejść do kościoła będzie piękny napewnozostawiamy nutkęA&K

Nareszcie, udało się! Mamy swoją teorię co do znacznika, ponieważ wcześniej obejrzeliśmy "podejrzane" miejsca i nie znaleźliśmy go, a teraz bez problemu: być może podczas remontu kościółka został "zakamuflowany".W każdym razie po odczytaniu liczb i podstawieniu do wzoru już bez większych kłopotów dotarliśmy do skrzyneczki. Dziękujemy.Dodatkowym bonusem powtórnego odwiedzenia kościółka była możliwość obejrzenia go od środka - remont dachu i ścian jest ukończony. Chyba zostawiono otwarte wszystkie drzwi i okna, by tynki wewnątrz wysychały. Pozostawiono piękne belki stropowe i fragmenty fresków naściennych. Odwiedzimy ten kościół po raz kolejny, gdy zostanie on już całkowicie ukończony i wyposażony.

Hello,

Wszystko nadal jest na swoim miejscu - i tajemniczy znak i keszPzdr, Wojtek

Niestety, nie znalazłem znacznika. Może ślepota, a może zatynkowano. Ale kościół wart zwiedzenia.

Ciekawe zjawisko. Otóż inne znajdujace się w okolicy skrzyneczki są odnajdywane, a na tą ronjową jakoś od pewnego czasu chyba wszyscy się uwzieli i nie chca jej znaleźć.Znamy powód. Stwierdziliśmy brak wspomnianego znacznika. Warto by coś z tym zrobić, bo kośćiólek od zewnątrz wyremontowany, a miejsce godne kesza. Wrocimy tu gdy będzie mozna zajrzeć do środka.

Reper na miejscu. Kordy trafione w punkt. Tylko duuużo pokrzyw po drodze. Dzieci musiały niestety poczekać na ścieżce.
Ale zabawa super!

Miejsce mocno "ekologiczne"

Oj Wojtek, przegiąłeś :)

Byłem tu w zeszłym roku, ale akurat o tego drzewa nie dotarłem.

Kościół ładnie odnowiony, może udostępnią.

Malutcy górą! Bez problemowo było dotrzeć pod parasol z gałęzi, piękna okolica! Dzięki :)

Co prawda metodą ronjową (a skrzynka też Ronji xD) ale znaleziona. Ile ja się przedzierałem... Skorzystały na tym 2 kleszcze i 3 komary. Dzięki za kesza.

Wreszcie po drugim podejściu i ponownym obliczeniu kordów ( tym razem prawidłowo) kesz został podjęty

Rowerowo z EvąScribą.

Byłem tu rok albo 2 lata temu, ale chaszcze mnie odstraszyły..

Obecnie kościółek w remoncie(można wejść do środka), chaszcze wycięte, REPER! świeci i widoczny z daleka..

Zaś finał niestety w chaszczach, w których posiałem moją pieczątkę :(

dzięki za kesza

Znalezione TFTC!

Wojtkowy quiz, to nie brzmi dobrze... Ale ostatecznie nie taki straszny quiz jak go malują... Więc szybka akcja, trochę spacerku i kesz zaliczony. Dzięki

Pozdrawiamy Kinia i Darek

TFTC!

Gdyby nie mała pomyłka z jedną, wredną cyferką, to by było szybciej. Spacerek zaliczony. Pozdro!

Skrzynka znaleziona sprawnie, kordy w punkt.

Znaleziona wspólnie z AniaMandi. Ania prawie zamarzła ale dała radęFajne miejsce, dzięki za pokazanie goZagadka też bardzo przyjemna, mały spacerek, rozszyfrowanie kordów i do dzieła !

znaleziona razem z M.I.B,mała zagadka, trochę marszu i jest:)

Fajna skrzynka. Na początku wywaliło nas 80km hehe. Mały telefon do geokeszera i git. DZIĘKI BRASIA I MASLO5000!

Jakoś tak nie miałem ochoty na szukanie znacznika, to sobie spróbowałem podstawić to co się da, trzeba tylko założyć że coś nie jest równe czemuś i działa. O! zrobione podczasz questu, akurat trasa obok prowadziła. Dąb niezwykły, tak mi się HP przypomninało, gdzie też było dużo takich, lecz nieco mniejszych. Dzięki za skrzyneczkę.

Długo przymierzałam się do tego Quizu, ale nigdy jakoś nie pasowało. Dziś jadąc do Cysterek wstąpiłam do Mikołaja wcześniej  i jakie zaskoczenie taki kawał HISTORII przede mną stanął- te cegiełki i to puste wnętrze starego kościoła, cmentarz i pień drzewa - zrośnięty z bardzo starym ogrodzeniem- niesamowite -od wschodniej strony- polecam zwrócić uwagę. Quiz wystarczająco prosty aby się z nim zmierzyć na miejscu niepotrzebnie się go bałam tyle czasu . Dzięki za pokazanie ciekawego miejsca i wcielenie się w "Panią samochodzik"

Kolejny rowerowy weekend z @Zablem nie może być bez keszyFajny kościółek, fajny cmentarzyk. Ale miejscówka później.... Nieeee! Najgorzej! Chyba przerzucam się na miejskie mikrusowe parapeciaki!!!! Nogi wołają o pomstę do nieba. Chociaż tutaj to nie tylko nogi, bo pokrzywy i rąk sięgnęły... Za co te tortury??? :P 

Rowerowa sobota z Lirielą.
Tejj, tak jak kościółek z klimatem, i fajnie było pozaglądać tu i tam, policzyć kordy, tak sama skrzynka skitrana w miejscu do którego dzisiaj nie prowadziła żadna sensowna droga, tylko chaszcze. Więcej nie skomentuję, a przynajmniej nie dziś :)

Mroźny dzień i odczuwalna -10 - to dzień w sam raz na skrzynki. Ale warto było - tyle w tych Owińskach ciekawych i nieokeszowanych obiektów, że chyba tu jeszcze wrócę i coś umieszczę. Kościół niestety w coraz gorszym stanie, ale widać chyba będą prowadzone jakieś prace remontowe. Sama skrzynka miła i przyjemna (o ile w mrozie coś może być przyjmnego), obliczanie i szukanie poszło szybko, dzięki za fajnego kesza i pokazanie ciekawego miejsca. 

Mróz mi nie straszny, toteż zgodziłam się na eskapadę po Owińskach. Udało się przed podjęciem skrzynki trochę pozwiedzać. A ile tutaj miejsc do okeszowania! W tym sławetny Szpital Psychiatryczny. Udało się też zobaczyć podupadający Pałac von Tresków i okazały Zespół pocysterski. No i oczywiście główny punkt wyprawy, o którym nie można zapomnieć. Szkoda, że kościół taki zaniedbany. Obliczenia niezbędne do odszukania skrzynki poszły nader szybko. Chociaż szczęka trzęsła mi się z zimna to było warto. Z wielką ochotą powrócę do Owińsk, ale w bardziej tropikalnych warunkach ;-)

O tej porze roku dostęp do skrzynki finałowej bezproblemowy.

Skrzyneczka prosi się o wymianę worka zabezpieczającego przed wilgocią bo obecny się już rozsypuje.

Romantyczne miejsce gdzie można nabrać sił przy starym dębie Bartek przysłuchując się szumu strumyka. Sam kościół jak i okolice też bardzo klimatyczne. Dziękujemy i polecamy.

Jak chaszcze są wyższe ode mnie to odkładam temat na później, opcja jesień-wiosna

Bardzo ciekawe miejsce. A i dostęp bezproblemowy. Gdyby jednak nie Jed i jego poświęcenie, nie byłoby I etapu, ani finału. Latem wszystko zarośniete, a pokrzywy że hej. Garmin chyba też cos nie do końca wyświetla wzór, ale na szczęscie podgląd był równiez w telefonie. Odwiedzony w drodze powrotnej do domu z wesołego weekendu w składzie Agatha, Viridiana i Jed. Dzięki za kesza i pokazanie miejsca :)

Skrzynka znaleziona podczas zwiedzania Poznania i okolic.
Początek ciekawy, ale ukrycie finału to latem masakra.

podczas zmasowanego ataku na poznan. w ukropie. z agata, jedem, qbackim i z psem (sic!). bylo bombowo

Galopem przez Poznań. Dziękuję i pozdrawiam.

kościół poddany małym naprawą , były kłopoty z obliczeniami ale jakos dalem radę, ale dlaczego tutaj , tylko autor wie

Zaliczona przy okazji wyjazdu z fantastycznego pobytu w agroturystyce Traperska Osada w Bolechówku. Spieszyło  się nam do Poznania a następnie Wrocławia, ale nie mogłem się powstrzymać, jak zobaczyłem, że na stronce kesza "wisi" mój geokret. Pozdrowienia z Chojnic. Wojtku - córki już troszku podrosły, ale często wspominają Twoją lokomotywkę w Szczecinku...!

W ramach uzupełniania zaległych logów. Znalezniona z Rredanem.TFTC!

W czasie jesiennego uzupełniania zaległości. Byliśmy już tu kiedyś, raz czy dwa, później po wielokroć przejeżdżaliśmy ale pomimo znajomości kordów finału nigdy czasu nie stało. Dziś, w końcu, w drodze do Zielonki podjęta. Jakieś efekty remontu na kościele widać ale mizerne... TFTC!

Podjęta podczas wypadu na północne tereny leżące za Poznaniem. Dziś teamowo czyli wraz z Ntu, Buniaczkiem, Naruu i Prjd. Kolejna ruinka na naszej drodze. Tutaj było już więcej ogrodzeń, krzaków, zombie i szkieletów.
Naruu znlazł pierwszy szukany obiekt, szybkie liczenie i w droge. Okazało sie, że trzeba przejść troche. Spacerek raczej dla odważnych, chaszcze po łokcie. Wychodzimy obok starego drzewa - opiekuna lasu. Nie, to nie ja źle policzylem... to ten ent kazał nam iść w tamte krzaczory. Ja mu niestety uwierzyłem i stąd początkowe błądzenie. Gdy potem przechodziłem obok niego, widziałem jak się skubany uśmiecha...stary dziad, niech go korniki zjedząDalej już poszło szybko, kesz leżał pod drzewkiem. Po czynnosciach wpisowych i wymianie starałem się go dobrze tam schować. Jednak nie obiecuje, że kesz znów nie wypadnie.
Pozdrawiam P.S.

znowu przeprawa przez pokrzywy wyższe niż ja z odczytaniem wysokości sprawnie poszło jednak kolega popełnił błąd przy podstawianiu i najpierw źle szukaliśmydobrze że koniec końców wszystko zakończyło się sukcesemZ NTU Buniaczek Armis i Naruu

Klimat cudowny. Mroczność kościółka, cmentarza, cudowna ceglasta brama z wieńczącym ją słonecznikiem na szczycie (wow, świetny widok!). Do tego pora, o której dane było nam przedzierać się przez bardziej grząskie tereny w blasku zachodzącego słońca... Plus klimatyczne drzewo, urokliwy mostek - w takich okolicznościach całość nie mogła sprawiać smutnego wrażenia, wręcz przeciwnie, totalnie nastrojowe okolice...  Może i troszkę mroczno, ale z powiewem letnim i mega uśmiechem na paszczy. Keszyk na ziemi, ale wmontowany w odpowiednie miejsce. Dary ziemi niezebrane - kompotu z rabarbaru nie będzie, placka tym razem również

Szósta skrzyneczka wyjazdowa zaliczona wraz z buniaczkiem, Armisem, prjd i naruu. Piękne mury i trochę mniej piękne pająki. Reper zlokalizowany w try miga przez naruu, potem liczenie i spacer po kesza. Było zachodzące słońce, był mostek przez który można było przejść za rękę i był metrowy rabarbar, o gigantycznych liściach, z których mogłam sobie sukienkę zrobić i w który wg kordów musieliśmy wejść. Na środku pola nie znaleźliśmy jednak upragnionego celu, zatem ponowne liczenie i... czeski błąd wyeliminowany. Skrzyneczka znaleziona na ziemi, ale spokojnie, nic jej nie jest. Wpis i dalej w drogę. TFTC!

Podjęta mocną ekipą w składzie (alfabetycznie): Armis, buniaczek, ntu, prjd. :)

Oj, zatęskniło się za skrzyneczkami Ronji.. Teraz trzeba coraz więcej kilometrów za nimi przemierzać. A właściciel pozostał równie wredny dla mieszkańców okolic Poznania jak i dla samych Poznaniaków. ;)

Już z początku pojawiły się perturbacje w postaci nieplanowego opłotowania, szybko jednak sforsowanego przez naruu.Bardzo miły reperek - można było sobie skalibrować wysokościomierz. ;)

Jak się okazało, był to jedyny miły akcent jaki sprezentował nam dzisiaj właściciel kesza.Po krótkim przeliczeniu przez specjalistę liczenia zagadek Ronji - Armisa - ruszyliśmy szlakiem w nieznane. Bardzo było miło, przez 20metrów. Potem pojawił się wykrzykniczek, który już zwiastował niebezpieczeństwo.Widać, że zbyt uczęszczany trakt to nie jestDługie spodenki przydały się baardzo. Co parę metrów mieliśmy do czynienia z wilczymi dołami wykopanymi najprawdopodobniej przez właściciela oraz grubymi konarami rzuconymi na ścieżkę także najprawdopodobniej przez tę samą osobę. ;)

Lecz w końcu dotarliśmy i do pięknego Enta wraz z urokliwym mostkiem.. a kordy wskazywały nam.. środek chaszczów z rabarbarem z liściami, którymi równie dobrze mogliśmy się cali nakryć.I tak już tkwiliśmy na środku bagno-chaszczo-szuwarów - kiedy to przyszła refleksja, że to może jednak nie tu. Nie byłoby rzeczą normalną, żeby nie przytrafił się mały chochlik - który nas zrzucił jakies 60m od kesza. ;)

A i tu było typowo. Tym razem dla urozmaicenia właściciel postarał się o utworzenie skarpy. Na nudę nie narzekaliśmy na pewno.Tak było zaskakująco, że keszyk sobie postanowił dać susa z kryjówki prosto na glebęMiejscówka jest typowo nie do całkowitego zamaskowania - no ale kto normalny by tam się ładował...

Oczywiście od siebie daje ocenę znakomitą za całość - Super - nieznany kościółek, bardzo klimatyczny do tego + dawka przypraw od weterana sztuki keszerskiej... Ekstra po prostu! :D

In: kamyk + kulka

out: nic

TFTC!

W końcu znaleziona, zdaje się, że w czwartym podejściu. Przy pierwszych dwóch nie znalazłem repera, ale też były wtedy spore zarośla i nie obchodziłem kościoła dookoła. Za trzecim razem przeszkodzili mi robotnicy. No i tym razem poszło - na budowie spokój, krzaki wycięte, z pomocą aparatu obeszło się bez wchodzenia za siatkę. Sam kościół zwiedziłem przy pierwszej próbie, kiedy jeszcze była taka możliwość. Kesza finałowego warto znaleźć choćby dla samych widoków. Bez wymiany. A gwiazdka za repera, bo nie spotkałem się z tym wcześniej. TFTC!

znaleziona z Kierzon i p&m

Saluton!

Przy okazji łupienia skrzynek kuczola w Murowanej po drodze wstąpiłem aby ją zakończyć. Co prawda z powodu +34 w cieniu w krótkich spodniach, ale co tam - bąble zginą a reumatyzmu nie będzie. Bardzo podoba mi się miejscówka ponieważ można "bezpiecznie" na miejscu wpisać się i schować skrzynkę. pies ze złamaną nogą tam nie zajrzy. A kościółek? Może ktoś przekaże kiedyś informację, że jest po remoncie to wrócimy żeby zobaczyć.

Dziękuję i pozdrawiam Ryszard

Kościółek rzeczywiście jest remontowany, a teren opłotowany, ale legalne wejście jest możliwe. Nareszcie tu dotarłem:) Miejsce rewelacja... i ten dąb, niezły okaz. Kolejna dawka okładu z pokrzyw zaliczona.

Żal ściętych drzew wokół kościoła... Skrzynka całkiem przyjemna

W ramach czyszczenia zaległości:
Kolejna wizyta, tym razem już po remoncie dachu, punkt istotny dla odnalezienia celu namierzony (chyba wcześniej miał czapkę niewidkę).
Wpis po spacerku  leczniczym przez pokrzywy, zmieniono porwaną folię.
in: gk

znaleziona z Kierzonemgodna polecenia! 

znaleziona po krótkiej wycieczce po okolicyNie zapominajcie o Karolinie ! ;)

Saluton!

Kościół jest remontowany a przynajmniej opłotowany a więc w pobliże nie bardzo można dojść. Znacznik jest widoczny z poza opłotowania ale trzeba lornetki albo aparatu z zoomem. Ja wybrałem to drugie.

Pozdrawiam Ryszard

 

no tym razem lepszy sprzęt miałem i udało sie 

IN: smyczka

Out: 2 karty transplantu

 

UWAGA: następny poszukiwacz niech weźmie folie, bo stara w tragicznym stanie była-zabezpieczylem kesza prowizorycznie.

A już myślałem, że swoją pierwszą skrzyneczkę łatwo znajdęNiestety, namiary GPS w mojej komórce muszą być wpisywane w innym  formacie, niż ten odgadniętytak więc czeka mnie 2 podejście.  Okolica fajna na spacer, wielkiego dęba i strumyk spod muru obfociłem, przy okazji park przy pałacu i kościół cysterski zwiedziliśmy. Kościółek rzeczywiście ogrodzony i prace konserwatorskie sie tam dzieją, ale też wpadłem na pomysł jak odczytać bezinwazyjnie szukaną liczbę.

3/10 rowerowo dzisiaj. Współrzędne odtworzone podczas przysiądnięcia na stacji benzynowej w Czerwonaku, z pominięciem słupka więc nawet nie sprawdzałem czy jest, czy go nie ma. Pomnik przyrody robi wrażenie, strumyk wypływający spod murów także, zapędziłem się tam widząc z daleka potężne drzewo.Kesz ciężko domaskować dokładnie, ale sama miejscówa jest bezpieczna. Zastanawiałem się czy stworzenie quizu możliwego do rozwiązania zdalnie jest trudne gdy zdalność jest w zamierzeniu. Tu rzecz jest zrobiona ciekawie, aż miło dedukować. Skrzynka trzyma się twardo, dzięki za nią!

Rekomendacja za...pomysł (ze znacznikiem i miejscem ukrycia kesza), za...umęczenie się przy szukaniu (na raty w dwa dni), za...wybór okolicy i jej atrakcji (dąb jest naprawdę okazały, a kościółek piękny). Pozdrawiam

Drugi etap "znajdowania" skrzynki zakończony...udało się !!! A ostatnio byłem ju z tak blisko !!! Namiar ze znacznika musiałem odczytać "na patencie". B/W

Tak, ta wiadomość dotarła już do mnie. Ale jeden z naszych kolegów dał radę z nieinwazyjnym odczytaniem tajemniczej informacji. Posłużył się ...  Nie mogę zdradzać jego patentu, ale jest prosty i łatwo dostępny

Część cmętarza i koscioła została opłotowana w związku z przeprowadzanym remontem dlatego nie napotkaliśmy punktu G.

kiedy wcześniej odwiedziliśmy ten piękny zabytek, nie wiedzieliśmy, że w pobliżu jest krzynka;

Pyra zabrał mnie tam kilka dni później i znaleźliśmy ją razem

pozdrowienia

5 bobrów

Kościół , no cóż aż przykro, że niszczeje tak piękna budowla, trumna juz częściowo uszkodzona (naprawiliśmy trochę) sterty cegieł, dachówek, desek......

Korzystając z bazy Filipsa, wzór wygładał nieco inaczej, więc pierwsze wyliczenia były dość odległe od prawdy, ale potem obudziła sie dusza nauk ścisłych, włączyła sie zakładka matamatyka i wtedy bez pudła. Skrzyneczka w stanie dobrym, sucha w środku. Następny znalazca będzie miał bonusa w postaci automatycznego ołówka, gdyż zostawiłem na "miejscu zbrodni".

Out: Gk gumolew.

TFTC

Fajnie pomyslane, ciekawe miejsce.

IN: gadżet z Solarisa, GK Gumolew

OUT: magnes, GK Podkowiec

Skrzynka pelna, stan OK.

Od nas rekomendacja za pokazanie zapomnianego kościoła, brrr zimny pot leci po plecach na wspomnienie trumny. Z wiadomych względów powalił nas na kolana pomnik przyrody. Wstawilibyśmy zdjęcie, ale pewnie Ronja nie chciałby byśmy zdradzali przyjemność pozostałym Odkrywcom.

Psikus rzeczywiście był, zapędził nas w kozi róg o długości 10 kmAle chwila pomyślunku, powrót na miejsce i kesz zdobyty.

out pudełeczko,

in GK Podkowiec Mały, brelok

 

 

Fajne miejsce, polecam:)

Dzięki za pokazanie tego miejsca!

A pokrzywy faktycznie dorodne ;)

Drobna wymiana plus dołożyłem GK.

p.w. Wysokiej Pokrzywy mogłaby się nazywać ;]

in: naklejki "DzielnyPacjent",  moneta: 1 gryf słupski

out: pin z Fredem, GK 288

Teraz poszło bez problemu. Dzięki skrzynce zobaczyliśmy okazały pomnik przyrody, było warto :)

Out: rybka

in: autko, szklana gwiazda, GK 288

Podobnie jak Ryba inaczej widniał odczyt z BF na Palmtopie. Choć też w ciekawej okolicy szukaliśmy ;). Będzie trzeba wrócić.

Witam,

w zeszłym roku próbowałem znaleźć tę skrzynkę, ale zabrakło mi czasu na dokładniejszy ogląd terenu. Tym razem się udało. Teraz również dzięki temu, że zmieniła swój charekter stała się ona jeszcze bardziej atrakcyjną. Dzięki.

IN/OUT: nic

Na SmartGPX-ie pokazywało C3, a nie C³ i to było powodem niepowodzenia :( dopiero po przyjezdzie do domu przejrzelismy na oczy - a wystarczylo chwile sie zastanowicno coz, trzeba bedzie wrocic ;)

Hello,

Dzisiaj skrzynka zmieniła swój charakter. Dziękuję Futrzakom i error-owi za wypad wtedy, gdy była tylko wirtualem. W logbooku znajduje się stosowny wpis o ich wyczynie. Kościół jest ponownie zamknięty. Przez szpary w drzwiach nie widać, by renowacja szła pełną parą. Szkoda  Mimo tego zapraszam !

nareszczie :)

ja już wnętrze obejrzałem :)

Już wiem dlaczego futrzakowi sie udało !!!!!

Działaja grupowo i mają dwie pary oczu a nie jedną i do tego zaparowaną i zalaną potem  po długotrwałym pedałowaniu  :)))

Co nie zmienia faktu że są pierwsi i laury oni zbierają 

Pozdro

Nareszcie ! Skrzynka otwarta  Gratulacje ! Zapraszam wszystkich, póki jeszcze można obejrzeć wnętrze kościoła. Wojtek

Druga skrzynka w dniu dzisiejszym i drugi FTF. Miejsce ma swój urok (zwłaszcza wnętrze kościoła). Szukanie zajęło chwilę, ale w końcu się udało. Error500 - może następnym razem się uda?

 Ależ niczego nie trzeba kosić ! Widać jak na dłoni ! Wojtek

teraz wszystko porośnięte wielkimi pokrzywami :)

nie chciało mi się kosić więc nie znalazłem:P

Halo, halo ! Informuję, że ktoś "wystawił" drzwi do kościoła i dzięki temu można zobaczyć wnętrze. A tam całkiem interesujące detale ... "Skrzynka" z hasłem ma się dobrze i czeka   Zastanawiałem się nad zmianą wirtuala na mikro (lub małą tradycyjną), ale jeszcze nie teraz. W grę wchodziłby tylko mur na zewnątrz, ale nieznane są dalsze plany ekipy renowacyjnej. Pzdr, Wojtek