Największy na świecie niekomercyjny serwis geocachingowy
GeoŚcieżki - skupiające wiele keszy
Ponad 1000 GeoŚcieżek w Polsce!
Pełne statystyki, GPXy, wszystko za darmo!
Powiadomienia mailem o nowych keszach i logach
Centrum Obsługi Geokeszera wybierane przez Społeczność
100% funkcjonalności dostępne bezpłatnie
Przyjazne zasady publikacji keszy

 Wpisy do logu Pokój nr 13    {{found}} 25x {{not_found}} 1x {{log_note}} 8x Photo 4x Galeria  

4402148 2023-11-13 17:03 SYSTEM (user activity0) - Komentarz

Przeprowadzono procedurę adopcji skrzynki: Użytkownik -> Użytkownik

3543156 2020-11-14 16:28 rekomendacja Carewna (user activity1108) - Znaleziona

Jak zawsze klimat Marianowo-urbexowy przyciąga mnie do takich skrytek. Zapadający zmrok, siąpiący deszczyk i szybka przeprawa przez tory już uczyniły odpowiedni klimat. Wejście przez drzwi z wybitą szybą może nie należało do najbezpieczniejszych ale przy zachowaniu ostrożności można wyjść z tego w jednym kawałku. Po odszukaniu odpowiedniego pokoju i przekopaniu wszystkich zakamarków okazało się że kesz zniknął. Po potwierdzeniu, że nie ma go we wskazanym miejscu konieczna okazała się reaktywacja, bo Marian powinien być wiecznie żywy:)Dzięki za kesza i jak zwykle leci reko!

3532059 2020-11-14 16:28 QbaPL (user activity3965) - Wykonano serwis

Ponieważ kesz zaginął - odtworzyłem go (wszak dookoła znajduje się cała masa keszerskich przedmiotów - nawet fanty się znalazły).

Nowa podpowiedź: Pomiędzy 12 i 13 (i mam nadzieję, że nie spadnie).

3532052 2020-11-14 16:28 QbaPL (user activity3965) - Znaleziona

Kolejna moja wizyta u Mariana.

Do pokoju 13 dotarłem bezproblemowo. Samochód na wskazanym parkingu, przejście przez tory z najwyższą ostrożnością, wejście przez niebieską furtkę, wejście do budynku przez główne drzwi wejściowe (jako, że zniknęła w nich szyba).

Tylko w środku nie znalazłem tego co Marian pozostawił.... A byłem tego zupełnie pewien jak zapytałem poprzednich jego gości...

Zmuszony byłem odtworzyć skrytkę.....

Dzięki za przyprowadzenie mnie w to miejsce!

4134510 2020-08-01 12:24 pytlak999 (user activity300) - Znaleziona

Znaleziona z Kwaśne Żelki i Hekinu. Dzięki ;)

3734054 2020-08-01 12:24 Hekinu (user activity660) - Znaleziona

Znaleziona w keszerskim trio. Z Pytlak999 byliśmy tu już wcześniej kilka razy i aż dziwne ze nie zgarnęliśmy kesza. Polecam z dachu obejrzeć zachód słońca

3495795 2020-08-01 12:24 Kwaśne Żelki (user activity566) - Znaleziona

Zaległy wpis. Trochę pozwiedzaliśmy, pooglądaliśmy widoczki z dachu. Dzięki za skrzynkę

3314288 2020-03-11 17:55 GFS (user activity27861) - Znaleziona

Dreszczyk emocji był. Wiadomo, że Mariana o tej porze roku tutaj nie zastaniemy, bo to nie okres wakacyjny, jednak odgłosy dochodzące i ślady bytności innych lokatorów były lekko niepokojące.

Klamki do pokoju nie potrzeba, a drzwi wyglądają tak jakby niedawno było tutaj włamanie, więc niepokój wzrastał.

Dlatego odwiedziny w tym obiekcie skróciliśmy do niezbędnego minimum. Dziękuję.

3325451 2020-03-08 12:07 Hr. Jan Usz (user activity26524) - Znaleziona

Trochę straszno i niepewnie. Obiekt ciekawy, choć mieliśmy wrażenie, że nie do końca jednak opuszczony. Dzięki.

3184272 2019-09-01 13:44 rekomendacja ronja (user activity17729) - Znaleziona

Hello,

Przez tory nie wolno chodzić, szczególnie gdy bramy wręcz zapraszają:)Stróż? Chyba nie wytrzymał picia z Marianem i jego kumplami. Drzwi do obiektu otwarte na oścież, więc wbijamy w gości. Czego tam nie znaleźliśmy? Od lat mamy wrażenie, że znalezienie trupa w urbeksie to tylko kwestia czasu. I w pewnym momencie wydawało się, że ta chwila nadeszła. A to tylko manekin zapaśniczy leżał sobie w jednym z pomieszczeń :)  Mimo dużego stopnia dewastacji troszkę artefaktów można jeszcze odkryć. Ale gniazdo Mariana wygląda tak, jakby ciąg alkoholowy został przerwany tylko koniecznością wyjścia po kolejne butelki ;)  Siermiężnie tu, jednak nie dziwi - dawne hotele robotnicze nie raz wyglądały podobnie po wypłacie. Można powiedzieć, że duch czasów zachował się niczym w naturalnym skansenie :)  Młodzież może się uczyć. Nawet akademiki nie wyglądały tak po najbardziej odjechanych imprezach ;)  Pzdr, Wojtek

3154945 2019-08-03 12:00 rekomendacja krcr (user activity1230) - Znaleziona

W drodze do miasta Óć... Stasiek zawiózł mnie do tego kesza. Trochę kluczyliśmy chaszczami przy podejściu by nie zwrócić na siebie zbytniej uwagi.

Zgodnie z prawami rządzącymi keszowaniem weszliśmy przez najgorsze i najmniej wygodne wejście, by po znalezieniu kesza wyjść jak człowiek otwartymi drzwiami...

Ciekawy obiekt. Sam kesz jak zwykle puszcza oczko do szukającego. Polecam Piotr Fronczewski

3009227 2019-03-17 17:16 Werrona (user activity2043) - Wykonano serwis

Śmieciarz z tego Mariana straszny. I nawet zamek w drzwiach popsuł. Tak więc drzwi otwarte, kesz w poprzedniej lokalizacji, alecz bardziej zamaskowany - patrz podpowiedż kodowana.

3007454 2019-03-09 12:57 Nefr (user activity187) - Nieznaleziona

Pokój otwarty, bałagan. Przetrząsnęliśmy co nam wpadło do głowy lecz skrzyneczki nie znaleźliśmy. Mimo to miejsce ciekawe i warte uwagi.

2997226 2019-02-24 15:23 lec (user activity1096) - Komentarz

tak właśnie sobie pomyślałem ;)

2997184 2019-02-24 15:13 wallson (user activity3811) - Komentarz

Lec: Mhm. To my. 

2997078 2019-02-24 14:32 lec (user activity1096) - Komentarz

keszowóz?

Obrazki do tego wpisu:
keszowóz?
keszowóz?

2996998 2019-02-24 13:48 konstancik (user activity3068) - Znaleziona

niedzielny spacer z Wallsonem po kilka okolicznych keszy, dziękujemy!

2996992 2019-02-24 13:40 wallson (user activity3811) - Znaleziona

Stan na dzień dzisiejszy ;)

Ciężko jest stwierdzić, co jest keszem a co nie;)W miejscu ukrycia (wg. autorki) nic nie ma, za to po pomieszczeniu walają się różne artefakty, które wskazują, że mogą być elementami kesza (zabrałem kreta od Dombiego). Pokój jest otwarty i wygląda na zamieszkały od czasu do czasu (Marian zaciąga ręczny wracając CMKą z Katowic i  zagląda do swojej daczy). Chata Mariana też jest ewidentnie stróżowana, bo musieliśmy się trochę pobawić w chowanego z ochroną przy wyjściu.

2705147 2018-03-11 22:14 Werrona (user activity2043) - Komentarz

Zostawić na  chwilę Mariana samego to od razu chlew zrobi..Lavinko i Meteorze - .bardzo dziękuję za porządki!

2704725 2018-03-11 18:38 lavinka (user activity2929) - Komentarz

Chciałam uzupełnić wpis Meteora o wiadomość, że kolega pana Mariana wytrzeźwiał i sobie poszedł, tylko but zgubił. A wyposażenie prócz skrzynki wzbogaciło się o cytrynowego kota znalezionego na zewnątrz. Rzeczywiście bałagan w środku był znaczny, ale trochę to uporządkowaliśmy. 

Obrazki do tego wpisu:
Cytrynek
Cytrynek

2704415 2018-03-11 16:41 meteor2017 (user activity3454) - Potrzebny serwis skrzynki

Przejeżdżając obok odwiedziliśmy pokój Pana Mariana. Niestety okazało się, że był włam i wystrój nieco ucierpiał (na szczęście nie aż tak bardzo)... nie mieliśmy dziś weny na większe porządki, tyle co zamietliśmy podłogę i przytargaliśmy skrzynkę piwa (bo dziś ciepło i trochę suszyło) i  żarówek (bo się przepaliła).

Krótko mówiąc - drzwi otwarte, klamki brak w miejscu ukrycia, nie znaleźliśmy też jej w okolicy (ani żadnej pasującej zastępczej), ale skrzynka jest na miejscu (tylko ktoś nie zalogował zabrania kretów).

Widzę po komentarzach, że nasza aranżacja wnętrza się podoba. Bo z lavinką mieliśmy większościowy wkład do obecnego wyglądu  :-)

2564459 2017-08-10 22:45 rekomendacja mototramp (user activity2201) - Znaleziona

MEGA! Genialny urbex! Dzięki Weroniko!:-)Dzięki Dombie za transport i hinty!

Ostatnio edytowany 2017-08-22 09:53:11 przez użytkownika mototramp - w całości zmieniany 1 raz.

2565714 2017-08-10 16:40 rekomendacja LadyMoon (user activity5399) - Znaleziona

To był Dzień pod znakiem Mariana. 

Mototramp ciągle tylko jęczy za tym Marianem i jara się notorycznie nim, tak więc wiedziałam że tylko Mariany dziś bedziemy trzaskać jeden po drugim. Jako że tego dnia niezbyt miałam humor i nastrój i jeszcze upał wykańczał to tak średnio entuzjastycznie podchodziłam do osoby Mariana, no ale że moto był tak napalony to się poczłapałam za nim. I tak nie miałam wyboru.

Dawno nie byłam w opuszczonym, bo zdrowie ostatnimi czasy nie pozwalało na takie excesy, wiec przypomniałam sobie dzięki obiektowi jak to jest być  w urbexie wink

Najpierw rzucił się nam w oczy kolega Mariana, w sumie całkiem dobrze się jeszcze chłopina trzyma, a potem wędrowaliśmy od pomieszczenia do pomieszczenia i szukaliśmy tej wyjątkowej 13. W końcu nadeszła ta chwila, gdy moto otworzył drzwi. 

O żesz w mordę!!!

Stanęliśmy wszyscy we 3 jak wryci. Czego tam nie było....W zasadzie było wszystko, co Marian potrzebował.

A potem szukaliśmy skrzynki, w zasadzie dopiero drugie podejscie odsłoniło kesza.

Tak, to było coś pieknego...Ta aranżancja, dopracowana niemal perfekcyjnie, to otoczenie, ten klimat...

Byłabym niepocieszona gdybym jednak nie wlazła po kesza, tak więc w tej stuacji dziękuję mototrampowi, że mnie tak cisnął po te Mariany ( chyba powoli zaczęłam załapywać bakcyla) , no i dziekuję Tobie, Autorko za to wszystko, co robisz, i za to miejsce i za keszyka umieszczonego tak finezyjnie, za Twoją fantazję i mega poczucie humoru.

Dziękuję też Mi-Mi, który bardzo dzielnie pokonywał z nami urbexowe przeszkody i skutecznie szukał skrzynki.

Nie wypada tu nie podziękować na zielono, tak więc dziekuję bardzo.

 

2547860 2017-07-24 14:17 tracker440 (user activity104) - Komentarz

Wpadłem na chwilę bo myślałem że Mariana spotkam i przy okazji zostawiłem krecika

2498815 2017-06-07 14:27 Astro (user activity3882) - Znaleziona

Chwilkę tutaj spędziliśmy. Skrzynka zgarnięta w towarzystwie Plebka i Izeq. DZK :) 

2497455 2017-06-04 14:33 rekomendacja izeq (user activity5359) - Znaleziona

Niby nie po drodze, ale przejazdem złapaliśmy Mariana w jego wczasowej kryjówce ;) 

Piekny obiekcik i jaki strażnik;)Tylko trochę chyba go zmęczyło stróżowanie... 

Co do Mariana - niby szukalismy, niby pełni werwy, ale trochę z nas ślepoty :P 

Tak czy inaczej - pokoik wzorcowy, jak i kesz ;) 

Złapana razem z Astro i Plebkiem podczas wojaży po mazowieckim ;)

2499652 2017-06-04 10:03 rekomendacja Plebek (user activity5377) - Znaleziona

Udało się namówić ekipę co byśmy odbili trochę z trasy i podjechali do Mariana. Jego samego nie zastaliśmy, ale jak to Marian pewnie przeżywa kolejną przygodę.

Ładnie tutaj miał, sam bym tu zamieszkał, klimat, urbexik, dach, jadące pindolino i w ogóle idealny kolejland:)
Jak w końcu dojadę do Cioci Werrony, to musimy tutaj wrócić, posiedzieć dłużej na daszku, oraz posadzić bonus:)Dziękuje!

2488755 2017-05-23 17:24 rekomendacja gura (user activity8259) - Znaleziona

Kolejny cudowny Marian. Takiego pięknego urbexu to jeszcze nie widziałem. Może to słońce za oknem dodało miejscu uroku, ale faktycznie coś ze Lśnienia tu jest. Pieknie zachowany, jakby dopiero co był zamieszkany. 

Na pierwszym piętrze się jakoś zamyśliłem i zacząłem zwiedzać pokoje aż wyszedłem prosto na.... kolegę Mariana. Ale mi tętno skoczyło:)A sam pokój Mariana to perełka. Te książki z wpisami, miejsce jak żywe.

Bardzo dziękuję i ozieleniam :) 

2485849 2017-05-21 17:07 rekomendacja sampler (user activity475) - Znaleziona

To jest to !!! Długo nie podejmowałem kesza w takim ciekawym miejscu. Powtarzałem to i powtórzę raz jeszcze uwielbiam urbexowe klimaty i skrzynki w nich ukryte. To tutaj miejsce wprost mnie zachwyciło swoją wielkością i... super stanem jak na opuszczone jeszcze nie tak dawno z sprzed kilku lat miejsce. I ten dźwięk skrzypiących drzwi przez moment żona miała wrażenie, że ktoś jest w byuunku hehe. Marian do pedantów nie należy sądząc po bałaganie w pokoju jego jaki zastaliśmy OUT geokrecik Uszaty, który jest obecnie u mnie, a który ruszy dalej w podróż już niebawem....Leci oczywista rekomendacja. Dziękuję Werrono !

2497183 2017-05-20 16:12 rekomendacja stasiekm (user activity2103) - Znaleziona

To miał być główny przystanek na naszej drodze pod Łódź i nie zawiedliśmy się. Świetny obiekt w rewelacyjnym stanie zachowania a kolega Mariana dodaje dreszczyk emocji. Zwiedziliśmy wszystko od samego dołu do góry, niespiesznie, nie biegnąc do skrzynki. Pokój nr 13 okazał się małym, kompletnym i skończonym światem Mariana, którego chwilowo nie było -pewnie poszedł uzupełnić wiadome zapasy. Klimat i wykonanie rewelacyjne. Wisienką na torcie jest system anten na dachu -o ile kolejowy VHF nie stanowi zaskoczenia to  sektorówki WiFi w środku pola stanowią kolejną zagadkę.  Gwiazdka jest tak oczywista, ze przyznaję ją po za kolejnością, za co przepraszam wszystkich założycieli skrzynek których niniejszym pomijam ale wierzę, że na moim miejscu zrobili by to samo.

2487038 2017-05-20 16:12 rekomendacja p_nowik (user activity4804) - Znaleziona

Ponieważ droga na kanałową eksplorację Łodzi wiodła nas ze stasiekm przez Żyrardów, nie mogliśmy przejechać "na sucho";)Obiekt urbexowy super, zwiedziliśmy od dołu po górę. Sporo różnych gratów wewnątrz, niby bez wartości, ale pozwalają trochę łatwiej poczuć klimat miejsca. Co do kesza... Pokój 13 od dzisiaj należy do grona moich ulubionych skrzynek!:)Aż miałem chęć przejąć tę miejscówkę od Mariana, ale pewnie nie byłby zadowolony, a to w końcu dość porywczy człek;)Zostawiliśmy więc teren tak jakby nas tu w ogóle nie było, poza małym wpisem w logbooku;)Dzięki za super kesza :)

2474401 2017-05-10 21:06 Werrona (user activity2043) - Komentarz

Ach, Lavinko i Meteorze! Jakie bogactwa do marianowego pokoju ściągneliście! Dziękuję!

Do przyszłych znalazców: Odkłądajcie klamkę w miejsce, gdzie ją znaleźliście, a nie gdziekolwiek -dziś miałam kłopot z wejściem do pokoju, bo klamka...była ale nie tam, gdzie trzeba . Odnalezienie jej zajęło kilka dłuższych chwil...

2474505 2017-05-10 19:30 rekomendacja Dombie (user activity1928) - Znaleziona

O kurde blaszka!

Właściwie to do pokoju numer 13 się nie wybierałem. Werrona zna mnie na tyle dobrze, że kiedy zakłada te swoje kesze w różnych bardziej lub mniej obsikanych urbeksach, mówi mi potem, czy w ogóle mam po co jechać. Czasem się co prawda myli (tak jak w przypadku Eksplozji), ale po rozmowie na temat pokoju numer 13 wiedziałem na pewno, że sam to nawet nie mam po co tutaj przyłazić. Ale dzisiaj dostałem od Werrony SMSa, że się wybiera do kesza na małą wizję lokalną i że jeśli chcę, to mogę się zabrać. Ponieważ podium już zostało zagospodarowane, to nie miałem dylematów natury etycznej polegających na tym, że zgarniam nienależne mi laury korzystając ze wsparcia najbardziej kompetentnej osoby w kwestii tego kesza i naturalnie zgodziłem się bez wahania. No i bardzo dobrze zrobiłem!

Naturalnie miejscówka potwierdziła wszystkie moje obawy i wytwory płodnej wyobraźni. Spodziewam się, że gdybym się tam wybrał sam, to doszedłbym najdalej do komina. No dobra - może bym się jeszcze wgramolił na daszek, ale nawet pod groźbą łamania kołem nie wlazłbym w ciemność przez to okienko. Natomiast gdybym pojechał tam z Hobbitami, to zapewne skończyłoby się w tym samym miejscu, a - co gorsza - podpadłbym synom, bo nie zgodziłbym się na to, żeby oni tam wleźli, a oni (zwłaszcza Kubash) z całą pewnością wleźć by tam chcieli... Ponieważ jednak byłem z Werroną to się odważyłem, choć uczciwie przyznam, że trochę żałowałem, że nie zabrałem jakiejś pieluchy. Na szczęście ciemność była tylko na pierwszym etapie. Potem moje nerwowo kołaczące serce mogło się trochę uspokoić i nawet widok marianowego kolegi mnie nie powalił, choć kiedy przez chwilę wyobraziłem sobie, że jakimś cudem trafiam tam sam i natrafiam na takiego śpiącego rycerza, to znowu mnie z lekka osłabiło.

Niezależnie od tych wszystkich sensacji miejsce bardzo mi się spodobało i mam nadzieję, że przetrwa możliwie jak najdłużej w takim właśnie stanie. Jest tam specyficzny klimat, który trochę kojarzy mi się z "Lśnieniem", a trochę z obrazkami z miejsc opuszczanych w trybie pilnym - takich jak na przykład Prypeć. Specyficznym dodatkiem są odgłosy często przejeżdżających sąsiadującą CMKą pociągów, które pędzą tutaj dość dziarsko, więc i hałasu wydają wiele. Nie będę opowiadał wiele - chętni mogą to sobie na własne oczy pooglądać. Powiem tylko tyle, że kiedy wchodzi się do przedmiotowego pokoju to szczęka opada z łoskotem. A jest to zasługą Werrony, jako też Lavinki i Meteora, którzy dołożyli swoją cegiełkę w kwestii budowania klimatu. Ponieważ określenia, które cisną mi się na usta są dość dosadne (choć jak najbardziej pozytywne), a słowa te może czytać młodzież, dlatego powstrzymam się od werbalizacji swoich emocji.

Po prostu powiem dziękuję Werrono za przyprowadzenie mnie w to miejsce (jakże dosłownie) i zaznaczę ptaszka uruchamiającego jakże zasłużoną zieloną gwiazdę.

PS. No i jeszcze jednym plusem tego kesza jest to, że wreszcie zmieścił się w nim jeden z moich kretów, który do tej pory nigdzie zmieścić się nie chciał

2470094 2017-05-07 15:03 tracker440 (user activity104) - Znaleziona

Przyjechałem na miejsce ze swoimi synami bo w grupie raźniej. Kolega dalej śpi ostro musiał zabawić. Zostawiłem geokreta

2473549 2017-05-06 19:16 meteor2017 (user activity3454) - Znaleziona

Pana Mariana spotkaliśmy przy wejściu, jak zbierał grzyby... wyraziłem wątpliwości czy to jadalne, a on stwierdził że jadalne, tylko trzeba długo gotować i odlewać wodę żeby się pozbyć trującej gyromitryny... można też ususzyć, bo jest ona substancją lotną i się ulatnia (pokazał nam nawet atlas grzybów, gdzie jest to opisane). Potem nas zaprosił do środka.

Pani Jola postanowiła, że pomożemy mu się tu urządzić, toteż nieco ogarnęliśmy lokum i teraz sama Matka Założycielka pewnie nie pozna miejsca (zapraszamy do ponownej wizyty i oceny naszych działań).

W logbooku widzieliśmy wpis leca i powiedziałem, że trzeba się rozglądać jak będziemy jechać przez las, bo może go spotkamy i faktycznie, spotkaliśmy się nad Pisią Gągoliną. Wracając mieliśmy zahaczyć o roszarnię, ale spod Mszczonowa jechaliśmy w deszczu, to sobie odpuściliśmy tym razem.

Obrazki do tego wpisu:
Takie grzybki rosły
Takie grzybki rosły
Na drogę dostaliśmy suszone
Na drogę dostaliśmy suszone

2468321 2017-05-06 16:41 rekomendacja lavinka (user activity2929) - Znaleziona

Z tego miejsca chciałam pozdrowić kolegę Lec'a, który pierwszy dotarł na miejsce i to jeszcze z przemiłym kompanem. Spotkaliśmy się pod inną skrzynką, blisko mostku (zalanego częściowo) nad Pisią Gągoliną. Ale wracamy do obiektu. Mijany wielokrotnie, ale jakoś nam wyglądał na zagospodarowany. Pobieżne badania archeologiczne wykazały, że przestali tu bywać ludzie na przełomie 2010 i 2011 roku. Prawdopodobnie najdłużej zabawił cieć, być może nawet kilka lat po zaprzestaniu działalności docelowej obiektu, ale sądząc po zużyciu i zawilgoceniu elementów, budynki niszczeją nie pierwszą zimę. Na szczęście złomiarze jeszcze nie rozgrabili, dopiero zaczynają (kaloryfer odcięty i parę rurek). 

Pan Marian wpadli z Panią Jolą i uznali, że straszny tu burdel. Na dodatek kolega pana Mariana nadal nie wytrzeźwiał, szczęście że mógł się go wyprzeć, jako że nie leżał w pokoju. Pani Jola powiedziała, że brakuje tu kobiecej ręki i próbowała nawet wyprostować lustro. Nie udało się, więc zabrała się za zamiatanie podłogi. Pan Marian uniósł się honorem i postanowił udekorować pokój tak, by pani Jola czuła się jak u siebie. Niestety nie było dzierganych na szydełku serwetek, ale znalazła się ciepła herbata z prądem i coś na zakąskę. ;)

2468358 2017-05-06 09:30 lec (user activity1096) - Znaleziona

Znaleziono podczas majowej psio wędrówki. FTF , zawitał krecik. Bardzo przyjemny urbeksik i co najważniejsze jeszcze nie ogołocony. Nocą nie chciał bym zobaczyć tego co wisi na piętrze. Dlaczego numeracja w PKP jest zawsze inna niż wszędzie...?