Log entries Kruk Gustaff
24x
0x
2x
Hide deletions
2020-04-30 13:09
snack
(
2162)
- Archived
2020-04-30 13:08
snack
(
2162)
- Temporarily unavailable
ukradziona
2020-03-01 13:16
Kao
(
3204)
- Note
Rowerowy objazd po leśne skrzynki w ciepły, słoneczny dzień. Dotarłam na miejsce ze zdjęcia, ale między mną a keszem było ok. 9 m bagna. A w atrybutach ani opisie nie ma informacji, że jest potrzebny dodatkowy sprzęt. :(
2019-11-19 06:40
czubki 2
(
103)
- Record deleted
2019-04-22 11:05
bieniu
(
69)
- Found it
Znalezione, ale łatwo nie było. Serdecznie polecam.
2019-02-24 16:15
Belkaa
(
2434)
- Found it
Miejsce musi być bardzo malownicze wiosną, tutaj mieliśmy sesje zdjęciowąHistoria bardzo ciekawa, dzięki.
2019-02-24 16:15
stasiekm
(
2103)
- Found it
Ostatnia planowana na ten dzień skrzynka także wiązała się ze spacerem, tym razem po lesie. Obawy co do niewłaściwej strony rzeki się nie potwierdziły -była na bagnie ale p_nowik poszedł jak po swoje. Lokalizacja musi wyglądać zjawiskowo w okresie wiosenno-letnim, gdy wszystko jest zielone.
Wielkie dzięki za zabranie mnie w to piękne miejsce i arcyciekawą historię opowiedzianą w opisie a także znakomitą skrzynkę.
2019-02-24 16:14
p_nowik
(
4804)
- Found it
2019-02-24 12:53
Werrona
(
2042)
- Found it
Uwielbiam bagna, to chyba każdy wie. I gdybym była tu sama, to pewnie bym sobie połaziła trochę po mokradłach. Ale rozbierać się do gaci przy 4 chłopach to jakoś tak głupio :)
2018-09-05 18:15
hobbbysta
(
27619)
- Found it
Fajna historia czyta się jak kryminał.Że też musiał spaść w tak niedostępnym miejscu i to nie w Ksawerowie byłoby łatwiej i szybciej a tak to musiał długo czekać.Kaloszki się przydały.Skrzyneczka ładnie wykonana pomysł niezły.Dzięki
2018-05-09 17:03
Phoebe
(
6667)
- Found it
Po wcześniejszych przygodach, tutaj poszło niczym szybko i sprawniea po dotarciu do finału, uśmiech sam się maluje na twarzach! Dzięki Snack! :)
2018-05-09 16:49
Plebek
(
5462)
- Found it
Podejmując wcześniej kesza Las Helenówek, to tutaj dojście było eleganckie i dobrze spodziewałem się maskowania, sam mam takiego ;)
Typowy Snackdzięki!
PS. Pisadło nie domagało, więc wpisaliśmy tylko pierwsze litery nicków, czyli PP :)
2018-03-29 22:00
drummer_wee
(
23)
- Found it
Znaleziony razem z bobrix i koniu 789 super kesz ;)
2018-03-29 21:30
koniu789
(
80)
- Found it
Znakomity kesz, zwłaszcza jeśli atakuje się go późnym wieczorem, i od obu stron rzeki. Znaleziony z bobrix oraz drummer_wee
TFTC :D
2018-03-29 14:12
bobrix
(
37)
- Found it
2018-03-25 15:22
Safrin
(
2593)
- Found it
Dojazd do skrzynki o tej porze roku delikatnie utrudniony. Krótki spacer miedzy drzewami, kilka skoków po pniach drzew i mym oczom ukazał się kesz. Widać duży wkład pracy w powstanie tej skrzynki. Dziękuję i pozdrawiam.
2018-03-11 17:00
Chorizo
(
1134)
- Found it
Ciekawa historia i kilka odniesień do tego kesza nie dawały mi spokoju. Kiedy się o nim dowiedziałem był akurat tymczasowo niedostępny, więc jak tylko pojawił sie wpis o powrocie do gry, przypuściłem atak. Zaopatrzyłem się standardowo w plecak z długopisem, ale tym razem doszła lornetka i czekolada z orzechami.
Po drodze zjadłem całą czekoladę, długopis się nie przydał, a lornetką wypatrzyłem potencjalnych przyjaciół Gustaff'a.
Mistrzowska skrzynka - podbijam ocenę znakomitą i daję rekomendację. Dzięki!
2018-03-07 17:26
snack
(
2162)
- Ready to be found
Kruk wraca do gry!
Pod naciskiem grupy trzymającej władzę zmienia typ z quizu na skrzynkę tradycyjną. Zatem jawne współrzędne wskazują teraz położenie skrzynki. Poza tym bez zmian.
Zapraszam!
2017-12-03 17:22
snack
(
2162)
- Temporarily unavailable
2017-10-07 18:12
turbulizator
(
370)
- Found it
Wybraliśmy najgorsze warunki do odszukania kesza..... To było dodatkowe utrudnienie - widać gdzie ale nie można było przejść. Zawsze można zdjąć buty.... Gustaff ma się dobrze.
W logboku ciężko coś zapisać standardowym piśmidłem, pisak zalecany.
Dzięki za spacerek.
2017-07-22 13:25
Wojtek.
(
3474)
- Found it
Lubię takie kesze: na początku trochę wysiłku intelektualnego (ale bez przesady), zapoznanie się z niezwykłą, bardzo ciekawą historią, potem miły spacer przez las (tu komary mogły nas trochę oszczędzić) i na koniec kesz w bardzo oryginalnym miejscu i bardzo pomysłowym maskowaniu. Na pewno podejście w kaloszach było świetnym pomysłem, bo nie bardzo podobałby nam się pomysł, by ostatni odcinek pokonać boso :).
Na miejscu wykonaliśmy mały serwis zgodnie z prośbą Założyciela. Za całokształt w pełni zasłużona ocena znakomita i zielona gwiazdka. Dzięki, warto było podążać szlakiem Kruka.
2017-07-22 13:25
Jeanpaul
(
3034)
- Found it
Kolejna, bardzo wymagająca skrzynka w naszej dzisiejszej trasie po keszach trudnych i ekstremalnych. Dobrze, że Wojtek wspomniał o kaloszach, które "być może się przydadzą". Bez nich chyba musiałby mnie zanieść na plecach. Kordy mieliśmy już wcześniej potwierdzone przez samego snacka, więc byliśmy dobrej myśli, że wysiłek nie pójdzie na marne.
Na miejscu, gdy już dotarliśmy do pieńków ze spoilera, szybko namierzyliśmy Gustaffa i dobraliśmy się do skrywanych tam sekretów. Hasło odczytaliśmy, dokonaliśmy wpisów w bardzo oryginalnym logbooku i wymieniliśmy sznurek z pisakiem na dłuższy. Bardzo ciekawa historia o tych ptakach zwiadowcach, kolejna ciekawostka od snacka. Dzięki za kesza!
2017-05-29 13:28
Victor+
(
7590)
- Found it
Kurna, czego to ja się nie dowiem dzięki OC. Nie miałem pojęcia, że google używa tak zaawansowanej technologii przy tworzeniu zdjęć satelitarnych .
Dzień zaczął się dla mnie wcześnie rano, od razu jak zadzwonił budzik o godzinie 10 nie czekałem tylko od razu zerwałem się na równe nogi. Stoję już w przedpokoju, a tu wybrzmiał charakterystyczny dźwięk messengera. Okazuje się, że Michał+ tak samo jak ja nie ma planów na przedpołudnie. Minęło 40 minut i już pedałujemy do strefy zestrzelenia Gustaffa. Zdążyłem się zorientować, że przejechałem skręt do dżungli, ale jechało się tak wyśmienicie, że nie miałem serca wyhamowywać galopującego rumaka 35 km/h. W dżungli jestem nie pierwszy raz więc wiem, że przebiegają w niej ścieżki dlatego nie bałem się o dostęp do skrzynki. Moja pewność siebie była zgubna. Pierdzielnęliśmy rowery nie wiadomo gdzie i dalej z buta. Kompas doprowadził nas na 63m do celu, a pod naszymi nogami pojawiła się przeszkoda nie do przebycia. Bagno zarośnięte trawskiem. Trudno, trzeba było jednak cofnąć się w czasie o 15 minut i skręcić tam gdzie należy. Droga marzeń to nie była lecz nie ma porównania do wcześniejszej przeprawy. Przestałem liczyć wszystkie kurczaki wypowiedziane przez Michała, który swoją obecność z tym miejscu zawdzięcza tylko i wyłącznie mnie
. Też nie było mi do śmiechu, ale ja wiedziałem co mnie czeka. Załączyłem tryb maleskowy (czyt. terenowy) i jazda na azymut. Jak przebrnęliśmy przez krzaczory to zrobiło się naprawdę przyjemnie. Fajnie tak sobie poskakać
. Dobrze, że byliśmy w dwójkę, bo ciężko byłoby balansować z całym tym tym no ten... Z logbookiem też zgłupieliśmy, bo kurna wiedzieliśmy, że on tu jest, ale go kurna nie było
, ale w końcu się znalazł.
2017-05-27 18:31
pani_ka
(
1981)
- Found it
Limon i Maleska zaciągnęli mnie na ten koniec świata choć naprawdę miałam już ochotę po kilkugodzinnym rowerowaniu legnąć na słońcu, a nie łazić po jakichś krzaczorach, dżunglach i bagnach. To nie na moje nogi i nie na mój rower.
Muszę jednak przyznać, że maskowanie idealne, a historia niesamowita. O gołębiach pocztowych każdy słyszał, ale żeby zdjęcia robiły... I tak powstało Google Earth:D a ten podchorąży o ksywie Boksyt od razu skojarzył mi się z boksytowym keszem Łódź z lotu ptaka. Przypadek?? Nie sądzę...
Generalnie gołębie mnie nieraz mocno wnerwiają, bo strasznie s***ą, ale dzięki tej historii będę na nie ździebko czulej patrzeć. O ile nie nas***ą na mnie oczywiście:P TFTC
2017-05-27 16:30
Limon
(
2422)
- Found it
Ostatnia na trasie, ale za to jaka.
Nie to, że się czepiam, ale znowu ptactwo;)
Chciałem zdementować plotki, że Gustaff tak banalnie sobie zaginął. Po prostu nałykał się pervitinu
i stwierdził, że nie będzie dłużej znosił drwin ze strony swoich pobratymców, którzy pękali ze śmiechu widząc go ubranego w to całe ustrojstwo. Jak pomyślał tak zrobił, a wybrał sobie takie miejsce, że na jego poszukiwaczy spadną wszelkie bagienne, kleszczowe, jeżynowe i pokrzywowe plagi.
Ps. O komarach nie wspominając..
sobotnie rowerowanie z Maleską i pani_ką..
2017-05-27 15:28
Maleska
(
11152)
- Found it
Dzięki sojusznikowi udało skorygować błąd i wyruszyć jak najszybciej w poszykowaniu zganionego Gustaffa, który najprawdopodobniej posiadał zdjęcia miast w których mieściły się wrogie jednostki wroga. Wielkich trudach udało się dotrzeć do miejsca zetknięcia się Gustaffa z ziemią. Biedny kruczek ściskał do ostatnich chwil obiektyw. Oddana ptaszyna !
Po wywołaniu zdjęć okazało się, że misja była w 100 % udana.
Miasta uchwycone na zdjęciach gdzie stacjonują wrogie jednostki to: Andesków, Jaśkowice, Olowice Lilaluowe i Enteteszyn.
Misja udana !
Dzięki za super kesza !
2017-05-21 18:10
Entetee
(
1475)
- Found it
To jest to, co Entetuś lubi najbardziej :)
Nie lubię tylko quizów. Na prawdę nie lubię, czasem mam wrażenie są tylko po to, żeby mi udowodnić że nie jestem inteligentna. I może coś faktycznie w tym jest, nie mówię, że nie.. I tak też z góry uznałam, że po tą skrzynkę po prostu się nie wybiorę. A tu masz ci los, właściciel człowiek upierdliwy i się co trochę pyta: rozwiązałaś już?.. Okazało się, że miałam dobry pomysł tylko że mi się sprawdzić nie chciało. A jak mi się zechciało to potem wyszło, że jeszcze coś muszę zrobić, czego też mi się nie chciało.. Także tak.. Ten quiz był rozwiązywany dłuuugo. Ale mniejsza z tym. To nie za to jest gwiazdka.
Uwaga: wybrałam teoretyczne najlepszą drogę. W mapkach google sprawdzałam, miał to być najmniej inwazyjny szlak. Nie był. Oj nie był... Raczej na pewno nie mam równo pod sufitem, ale naprawdę bardzo lubię takie miejsca. Moja noga uświadczyła błota do kostki, ja wiele przeskoków po konarach, niezliczone ilości uderzeń w gałąź i wszystko po to żeby się dowiedzieć, że jestem nie od tej strony... Było wiele kombinacji, ale skoro i tak już wyglądałam jak powstaniec nie miałam już wiele do stracenia. A zatem kolejny skoooook. Obyło się bez kąpieli, ale powrót był hmm no pełen wyzwań. Zresztą, niech każdy sam to przeżyje! A finał mucha nie siada, takie kesza to ja rozumiem. Dzięki :)
2017-05-14 10:36
Olo74_Lilalu
(
5187)
- Found it
Co Ty (leniwy)snack'u masz do tego drobiu-ptactwa?? Jak nie kurczaki bez łba, to teraz gołąb fotograf, albo i inny kruk-gawron. Skąd Ty bierzesz te historie?? Ciekawe ile w tym prawdy, ile kaczki (znowu drób) dziennikarskiej, a ile talentu literackiego autora
Do zagadki podszedłem z dystansem, bo jakoś ostatnio nie lubię quizów, ale o dziwo pierwsza myśl była bardzo słuszna i jak się na koniec okazało, cała zagadka jest bardzo logiczna. Faktem jest, że moje narzędzie odczytało pewne dane z błędem, co ostatecznie dało walnięty wynik. Jednak szybka konsultacja z autorem (dzięki), który wskazał gdzie leży problem dała ostatecznie zadowalający rezultat.
Kordy wyszły w takim miejscu, że podejmowanie kesza idealnie nadaje się na wycieczkę rowerową. Pogoda też dziś dopisała, więc wyruszyliśmy w drogę. Nie wiem Jaśku jak Ty żeś lazł, ale nam żadne zagajniki drogi nie utrudniały. Faktem jest, że rowery porzuciliśmy, ale to z lenistwa, bo szło się całkiem ok. Kąpieli też nie uświadczyłem, aczkolwiek byłem bliski
Na miejscu popatrzyłem sobie jak to wszystko jest wymyślone, połączone, zrobione itp. Pochowałem wszystko i ruszyliśmy w drogę powrotną. Więcej nie piszę, bo autor grozi odstrzeleniem ptaka (!!!) za spoilerowanie, albo i innym plugastwem rodem z "Ptaków" Hitchcock'a.
Na koniec doceniamy wkład własnej pracy włożony w skrzynkę. Specjalne pisadło, logbook, magnes (wiem skąd takie się biorą).
Dzięki.
2017-05-11 18:46
JAsiek.
(
6022)
- Found it
Rozwiązałem już wstępnie tę zagadkę wczoraj wieczorem. Ale jakoś wydawało mi się to zbyt banalne wszystko. Taka prozaiczna śmierć kruka i to jeszcze w takim mieście? Coś mi tu nie dawało spokoju, poszlak było znacznie więcej, były bardziej kuszące, bardziej działały na wyobraźnię a każda jedna (zmyślona) litera i cyfra w tym tekście zaczęła jawić się jako podpowiedź. No cóż, czasami trzeba odciąć spekulacje, najlepiej brzytwą Ockhama. Nie będę się rozwodził więcej nad tym quizem. Tym bardziej, że wszystko inne w skrzynce jest dużo fajniejsze niż "zagadka".
Po tym jak padł FTF i zdążyłem przeczytać między innymi "to nie jest łatwy teren". No cóż, najlepsza strategia na niełatwy teren? Jak ma być ciężko to niech chociaż będzie krótko. Podjechałem autem tak aby odległość w linii prostej była możliwie najmniejsza. Teren nie jest łatwy? On łatwy nie jest? On jest... no... no Nefryt+ będzie z ciebie dumny! Aż dziw, że tu małpy nie grasują. PRZEDZIERANIE się do celu zajęło mi jakieś 20 minut. Co jest o tyle zabawne, że powrót pozornie dłuższą drogą zajął jakieś 5. Kiedy tak szedłem wśród buczyny rosnącej w ilości około 100 sztuk na metr kwadratowy zastanawiałem się czy ja jestem jednak zdrowy. Co chwilę pojawiała się nawet ścieżynka na szerokość stopy. Byłem pewien, że to ścieżki wydeptane przez buszujące tu dziki, dopóki nie znalazłem pustych butelek po piwie. Jak też ludzie muszą się bać cywilizacji, żeby zaszyć się w zarośla na 100 metrów w celu wypicia piwa! Ale kiedy już byłem jakieś 1,5 od rzekomego celu to wyszło na to, że muszę oddać jakiś 2 metrowy skok do pewnego pnia. Nie byłem pewien tego co robię ale co tam, przecież nie będę wracał po wodery. Raz krukowi śmierć. Udało się!!! Prawie. To nie było to miejsce Skok w drugą stronę już się nie udał i wpadłem w bagno po łydkę... Pomyślałem, że gorzej już nie będzie ale jednak, pojawiły się jeżyny i pokrzywy. A ja w cichobiegach i skarpetkach-stopkach... Nie zapomnę drogi do tego kesza na długo. A na miejscu, banan pełną gębą. Gustaff pięknie się zmumifikował a faszystowska myśl techniczna w postaci aparatu może i by jeszcze działała gdyby jej snack nie zniszczył... Tak czy siak radość z podjęcia była nawet większa niż radość z pokonania drogi do kesza ;)
I nawet hasło do logu jest idealne.
Dzięki.
2017-05-11 15:04
snack
(
2162)
- Note
Gratuluję FTFa!
Ależ certy są/będą. Jednak nieco za duże żeby weszły i dla pierwszej trójki imienne
2017-05-11 10:35
andesk
(
473)
- Found it
{FTF} Melduję posłusznie, że obiekt o kryptonimie "RaB9" został odnaleziony. Ptaszysko zadekowało się tak, że bez odpowiednich danych żaden wywiad go nie znajdzie. Wygląda na to, że kruk jest w stanie unieść znacznie więcej niż 100 gramów. Po dokonaniu inspekcji obiektu przywróciłem otoczenie do pierwotnej formy. Niepokoi jedynie obecność czegoś w rodzaju partyzanckiego szałasu w pobliżu. Być może wrogie siły próbowały założyć w tym miejscu posterunek. Przyszłym zwiadowcom zalecam ostrożność.
Już prawie zapomniałem, jak fajna może być ta zabawa. Skrzynka ma wszystko co trzeba: genialną historię, ciekawe miejsce ukrycia no i wspaniałą formę. Naprawdę warto się natrudzić, żeby to zobaczyć. Teren, co tu kryć, do łatwych nie należy (choć należy do bardzo malowniczych), zresztą każdy, kto znajdzie kordy będzie wiedział, co go czeka. Jedyny mały minus to brak certów - dzielny Gustaff na pewno dałby radę unieść kilka. Dzięki za kesza, za emocje i za towarzyszący skrzynce efekt "WOW"!