Wpisy do logu Marian w szkole 21x 0x 4x 2x Galeria Ukrywaj usunięcia
2023-11-13 17:02 SYSTEM (0) - Komentarz
2019-05-07 18:22 Jeździec (1988) - Znaleziona
Skrzynka podjęta z Fibi podczas zwiedzenia okolicy:) Fajne miejsce:)
Dzięki!
2019-05-07 18:22 Phoebe (6667) - Znaleziona
Miło było odwiedzić kolejne miejsce z historycznej mapy przygód Mariana. Tym razem szkołaMiejsce odwiedzone z Jeździecem podczas wycieczki po okolicyDziękuję!
2018-05-30 14:45 Plebek (5377) - Znaleziona
To mi Ciotka zafundowała saunę. W taki upał jak dziś, to tam z 40 parę stopni było. Cóż za ulga gdy wróciłem na piętra poniżej. Dziękuję!
2018-05-05 15:24 lavinka (2929) - Znaleziona
Meteor opisuje marianowe perypetie, jakby to on sam wspominał. Pfff, człowiek, który był zagrożony z wfu, a poza tym w podstawówce miał piątki od góry do dołu. ;P Marian z wfu miał zawsze piątki, wspinanie się od dziecka na młode jabłonki zrobiło swoje. Zwłaszcza, gdy trzeba było uciekać przed kijem sąsiada. ;)
2018-05-05 14:03 meteor2017 (3454) - Wpis skasowany
2018-05-05 12:20 meteor2017 (3454) - Znaleziona
Spontaniczna rowerowa setka (a dokładnie 117km) pod koniec długiego weekendu.
Kiedyś już oglądaliśmy tę szkołę, ale chyba nie zwiedzaliśmy od środka, bo się już trochę spieszyliśmy. Ponieważ skasowałem już u siebie zrzut ze skrzynką, więc szukałem na pamięć... pamiętałem że na pddaszu, pamiętałem że chyba w rogu. Oczywiście podejrzewałem że trzeba będzie szukać tam, ale... wolałem się upewnić zanim tam wlezę, więc poprosiłem lavinkę żeby odpaliła online opis skrzynki. co potwierdziło moje przypuszczenia i przypomniało o haśle. Skrzynkę w końcu udało się dorwać i szybko chodu na dół, bo w taki słoneczny dzień na poddaszu było duszno i gorąco (dobrze że dziś nie był bardzo upalny dzień) i otrzepać ze wszystkiego czym udało się ubabrać. Z hasłem była mała zagwozdka, bo czytając w kucki na poddaszu wzmiankę o haśle, nie czytaliśmy całej historii (info o frontowym oknie też nam w warunkach bojowych umknęło), mieliśmy wątpliwości czy to o ten "szyld" chodzi, ale innego i tak nie znaleźliśmy.
A co do Pana Mariana i szkoły... to przede wszystkim problem polegał na tym, że Marian jako nieprzeciętna osobowość miał twarde zderzenie z naszą rzeczywistością szkolną. Był na przykład geniuszem matematycznym, wymyślił własny system matematyczny opierający się na rachunku bimbrowo-flaszkowym będący bardziej precyzyjną i szybszą w rachunkach wersją rachunku różniczkowo-całkowego... niestety z matmy ledwie wyciągał na tróję na szynach, bo nauczycielka była zbyt tępa by zrozumieć Marianowe obliczenia na kartkówce (mimo poprawnego wyniku na końcu).
A język polski? Szkoda gadać, jak się ma nauczycielkę z Małopolski, czy Podkarpacia, która mówi o wychodzeniu "na pole" i jednocześnie stawia pałę za nasze lokalne "na dworzu" to trudno się dziwić. Albo każe "ubierać bluzę" i stawia dwóję z zachowania, bo Marian próbuje ubrać bluzę w kurtkę, by bluzie było ciepło i jeszcze szalik jej założyć. A jak Pan Marian napisze z mazowiecka "macierzanko leć do nieba, przynieś mi kawałek chleba", albo że do szkoły "szedł tędyk, a wracał tamtędyk" to oczywiście dwója z polaka gwarantowana. Podobnie było z panią od przyrody (też z południa) z którą się wykłócał że borówki są czerwone, a nie niebieskie... bo niebieskie są jagody, a jakieś brusznice to se może wsadzić w... no właśnie.
Historia? No, polegała głównie na wkuwaniu dat, a Marianek nie miał pamięci do liczb (np. tabliczki mnożenia nigdy nie znał na pamięć, tylko szybciutko sobie w pamięci obliczał) i jak nawet nie znał dokładnej daty bitwy pod Zielonym Lasem... ba, dopiero za trzecią próbą wstrzelił się we właściwe stulecie, to wiadomo co było z oceną. Chemia... co by Marian nie zmieszał i tak ostatecznie wychodziła jakaś odmiana bimbru, podobnie z zpt - nawet jak strugał deseczkę do mięsa, to mu wychodziła odpowiednia aparatura. Język rosyjski? No talentów do języków nie miał, znał po rosyjsku jedną piosenkę, którą Mariankowi śpiewał ojciec jako kołysankę, a poznał ją gdy przez wieś ze śpiewem na ustach przemaszerowała Armia Czerwona... nie była to zbyt cenzuralna pieśń, więc jej tu nie przytaczamy by nie demoralizować młodzieży, ale to wyjaśnia problemy Mariana z tym językiem. Z geografii (gospodarczej) potrafił wymienić wszystkie Polmosy, browary i inne Warwiny w kraju, razem z asortymentem i cenami umownymi... ale poza tym słabo.
2018-05-01 15:57 night_time (11419) - Znaleziona
Zwiedziliśmy obiekt od piwnicy aż do dach. W gorące, słoneczne dni dojście do kesza funduje niezłą saunę, plus okłady z trocin gratisDzięki za kesza, pozdr. Zaległy wpis.
2018-05-01 15:57 ronja (17729) - Znaleziona
Hello,
Ja tam się Marianowi nie dziwię. Szkoła na uboczu, auto mogło zabić w drodze do niej, jakiś zbok pogonić po ciemku. I po co do takiej budy łazić. Kazali, a wiadomo - jak z musu, to i dusza podświadomie sama odrzucała. I co się dziwić, że nauczyciele włosy z głowy rwali ? Nie chodzili by na studiach pić po akademikach, to i może który by się dowiedział, że samo walenie pydą po łapach nie wystarcza. A i jakiej psychologii może by się nauczyli ? Przecież Marian dawał tyle sygnałów, że mogą z niego być jeszcze ludzie. Nawet takie ukryte marzenie, zamknięte w pojemniczku-pamiętniczku schował na stryszku. Z czasem szkoła padła i nie wiadomo przez kogo bardziej. Obejrzeliśmy ją dokładnie, night_time wypłoszyła wszystkie osy spod dachu, dzięki czemu mogłem bezstresowo dostać się do ostatniego śladu dziecięcych marzeń. Pzdr, Wojtek
EDIT: jedna litera
2017-06-17 06:15 mieszko (4947) - Znaleziona
Super! Piękny i czysty (dla niektórych) urbex :-)
2017-06-17 06:13 Aki. (14824) - Znaleziona
Znaleziona z Gackkiem i Mieszkiem.
Zaiste świetne miejsce. Trochę na uboczu, z dala od większego miasta, temu czyste i nie zdewastowane. W środku gniazgo z malutkimi ptaszkami :)
2017-06-17 06:13 Gacekk (12623) - Znaleziona
Znaleziona w drodze na podbój Łodzi. Marian jak chodził do szkoły to bez problemu tam się chował, ja niestety miałem ciężko z "dojściem" i na końcu z oddychaniem. Gwiazdeczka za ...
2017-06-11 21:09 martinesss i ania (1127) - Znaleziona
Nie mieliśmy dzisiaj w planach keszowania ale jakoś tak nas zawiodło do Lipiec a tam jakiś keszyk. No to skoro tak to i do szkoły Mariana się wybierzemy. W końcu to ostatni dzwonek bo zaraz wakacje. Szkoła jak szkoła, dreptaliśmy sobie radośnie zdziwieni, że tak czysto (bo to Marian, bo to Werrona, bo wpisy jakieś takie nie bardzo). Wreszcie ukazał nam się odpowiedni otwór. Zajrzałem. Eee spoko. Nie jest tak źle. Wlazłem. Wlazła Ania. Ale ale... Coś tu nie pasuje. Zaraz zaraz. O żesz @$&%# A tu pod ręką tylko latarka w komórce. Ja nawet chciałem odpuścić bo nie przepadam za takimi miejscami ale Ania uparciuch powiedziała, że tak blisko się nie podda. Co robić? Ostatecznie do celu dotarłem sam i w pełni zrozumiałem te teksty o trocinach. Dzisiaj dodatkowo przy tym upale po prostu w rogu nie było już czym oddychać. Nawet mi się zrobiło żal Mariana, że aż tak musiał uciekać przed szkołą. Z tego wszystkiego zostawił w kryjówce komputer
Po powrocie z przyjemnością wystawiłem łepek przez lufcik w dachu. Swieżyj wazduchDzieki
2017-04-20 22:28 gura (8259) - Znaleziona
Ah ten Marian. Nawet jak ma w szkle stanąć w kącie to wybiera taki Marianowy kat. I za to go lubię.
Dzisiaj mało czasu, więc po drodze tylko jeden, szybki Marianik. Piękna pogoda:), przebrałem się i ruszyłem. Szkoła pooglądana, hyc na górę - wyglądało że będzie szybciutko i milutko.
No, ale to zestaw Marian Marian i Werrona. Zawsze zaskakuje:) I tym razem też. Co za miejsce. Takie zabawy to ja lubię.
Za zaskoczenie, zabawę, miejsce, historię i Mariana do kupy zieleń leciPodziękował.
PS Dopiero co kurtkę po sztolniach wyprałem...
2017-04-17 06:53 bamba (29608) - Znaleziona
We dwójkę się tam wczołgiwaliśmy i śmiechu było co niemiara.
A czy trzeba się długo otrzepywać to wszystko zależy od gatunku materiału
Mi zajęło to 10 sek, a Serengeti jeszcze coś do domku przywiozła
2017-04-17 06:51 Serengeti (27708) - Znaleziona
Trochę "pełzających" keszy mam już za sobą, ale "pełzająco -trocinowy" pierwszy raz ;)
Kesz rzeczywiście ukryty w najtrudniej dostępnym miejscu, na szczęście trociny suche, więc wystarczy potem się otrzepać i jest oki, świetna miejscówka, świetny pomysł na skrzyneczkę, lubimy tych Marianów :)urodzinowe keszowanie, razem z Bambą, dzięki :)
2017-03-15 20:35 Psikiszek (19645) - Znaleziona
Jednak Marian to ciężki przypadek głupoty. Ciekawe co ojciec powiedział gdy zobaczył go po tym jak zaszył się w tym kącie? Może nawet nic nie powiedział, bo wtedy rozmowa to nie był środek wychowawczy uznawany za przemawiający do dzieci. Sam po wylezieniu z ciemnego kąta miałem problem z doczyszczeniem się. Zajęło mi to dłużej niż znalezienie kesza. Dlatego też w pełni zgadzam się z nauczycielami.
2017-02-18 21:13 konstancik (3068) - Znaleziona
keszołapanie z Wallsonem i założycielką Werroną! pozwiedzaliśmy obiekt, wdrapaliśmy się, gdzie trzeba, i wysłałyśmy Wallsona w ciemny kąt, co by keszynę złapał
2017-02-18 20:40 wallson (3811) - Znaleziona
Mrrrr lubię takie miejscaTrochę nawet swoje tłuste dupsko rozruszałem ;)
2016-11-01 22:39 Werrona (2043) - Komentarz
Rubin - nie marudź, bo Ci Mariana z piosenką na ustach pod dom w nocy wyślę ;).
Dzięki za gwiazdę- więc jednak lubisz się trochę utytłać w ciemnościach :)
2016-10-27 15:13 rubin (20577) - Znaleziona
Werrona tylko Cię udusić... Jadę na Lipce do przyjaciół, wezmę chrześniaka, pobawi się z dzieciakami. PO drodze zahaczę Mariana, zobaczę jak się uczył. Wszedłem na strych i zobaczyłem co mnie czeka to aż mnie szlag trafił. Taki w miarę przyzwoicie ubrany byłem - w gości w końcu... myślę sobie - dam spokój - odpuszczę. Ale w samochodzie przecież była kurtka keszowai nie odpuściłem. potem pół godziny mi młody pomagał się otrzepać z tych trocinaha - nie oddychajcie za intensywnie przy podejmowaniu kesza - mi trociny do oczu się dostały i sporo musiałem podmuchać i połzawić, żeby się tego pozbyć z oczu...
2016-09-10 21:52 LwiciuL (236) - Znaleziona
2016-09-04 19:57 Werrona (2043) - Komentarz
O! Ledwo się kesz urodził, a już Trzej Królowie przybyli :)
1. Łucznik - gratuluję. Dołożyłam spojler, by inni nie musieli do mnie dzwonić (przynajmniej będą wiedzieli, gdzie NIE szukać )
2. Daroo - miejscówkę sobie obejrzałam w drodze po FTF-a i pomyślałam, że kiedyś tu kesza założę ( w domyśle "kiedyś" jest odległym czasem a czasami oznacza "nigdy"). Gdy jednak okazało się, że FTF uciekł mi sprzed nosa, postanowiłam wrednie się zemścić. Miałam i bardziej irracjonalne pomysły na schowanie kesza (np zakopać gdzieś-tam i dołączyć łopatkę do zestawu poszukiwawczego), ale po dotarciu w TO konkretne miejsce doszłam do wniosku, że jest to wystarczająca zemsta
3. Sampler - liczy się walka i to, że próbowałeś. Tak naprawdę nie jest tam aż tak źle chyba - wydaje mi się, że trudność zadania na 3 jest ok.
Dziękuję Wam za tak szybki i liczny udział w szkolnej misji Mariana i zapraszam na całą poświęconą mu ścieżkę :)
2016-09-04 18:21 sampler (475) - Komentarz
Skrzynka nie zdobyta. Widocznie nie na mój rozmiar. No to Werrona mamy remis Ty nie znalazłaś mojej ja Twojej.
2016-09-04 14:50 daroo88 (2239) - Znaleziona
Nie wiem czy mogę spojlerować, ale najpierw przeszukałem kilka rogów zanim ogarnąłem o co chodzi. Teraz już wiem gdzie Marian chował się przed znienawidzoną matematyką.
Werrona mam nadzieję, że ten kesz jest tą obiecaną zemstą, bo łatwo nie było. Jeśli zemsta ma być inna to zaczynam się bać. Szczerze.
Dzięki za zaprowadzenie mnie tutaj.
2016-09-04 14:27 Łucznik (204) - Znaleziona
Jest FTF! Po szybkim telefonie do właścicielki dowidziałem się gdzie dokładnie jest kesz. I tylko tam się dostać. Trochę byłem czarny po zdobyciu kesza, ale czego się nie robi dla FTF"a. Potem pozostało już wrócić do domu (niecałe 20km), oczywiście musiała być na dodatek niedziela. Ale i tak Dzięki :)
PS. Myślałem już z dwa razy żeby tam ukryć kesza, ale dokładnie nie wiedziałem co to jest za budynek.