O, takie spacery lubimy. Z punktu A do B, potem C, następnie D... wykonać zadanie i jazda jazda, jazda w dalszą drogę. Brasia wyciągnął nas na taki spacer fundując jeszcze podróż w czasie. Było fantastycznie. Dzięki.

Z antywyimkami co prawda średnio mi wychodzi, ale za to z powrotem poszło gladko.
Oczywiście notatki gdzie robić zdjęcia zostały w domu i trzeba było posiłkować się pamięcią, ale jakoś się udało.
Powiem więcej, obiekt nr 3 nawet ukazał się dziś tak jak by nie ruszył go w ogóle ząb czasu.

Zastanawiałam się z jaką datą to zalogować bo zadanie dawno zrobione ale logowanie zawsze odkładane na potem a tu już prawie 3!! lata pyknęły. :E

Uwielbiam taki rodzaj skrzynek :)

bardzo lubię "Powroty", wiele mam zrobionych i tylko czekają, aż odwiedzi się dane miasto; tak też było z Poznaniem, swoje odczekał, nabrał mocy urzędowej i udało się i tam dotrzeć i zdjęcia pozbierać; dziękujemy bardzo za miły spacer!

Konstancik rozkminiała miejscówki, ja zająłem się fotografowaniemPodobnie jak żona lubię "powroty"

Skrzyneczka napoczęta już jakiś czas temu, z ciekawości zaczęłam oglądać zdjęcia, zastanawiać się, gdzie to może być. Olśnienia przychodziły nagle, intuicyjnie - "przecież 2 to xxx!" Szybkie spojrzenie w w Google zdjęcia i zonk - nie, przecież wygląda całkiem inaczej. Dopiero się dowiedziałam, ile razy ten budynek zmieniał swój wygląd z biegiem historii, kto by pomyślał... 3 i 7 - hehe, nie dałam się nabrać, wiem gdzie to było! A 4 i 10 prościzna, przecież wyglądają prawie cały czas tak samo. 9 dało się odcyfrować. Z 5 i 6 było trochę problemów, ale w tym momencie już zdążyłam polubić strony historyczne a intuicja nadal prowadziła. Swoją drogą, zamiast szukać na tych stronach odpowiadającego ujęcia, zaczęłam oglądać, jak wyglądały zakątki Poznania kiedyś. O hali sterowców przy moim osiedlu wiedziałam już wcześniej, ale to miasto kryje tyle niespodzianek! Dość powiedzieć, że czasu zeszło sporo. No i te zdjęcie nr 8 - znów intuicyjnie wytypowane, że to musi być "tu" albo "tu" - ale nijak nie szło dopasować ze zdjęcia. Lakoniczna podpowiedź autora, że dobrze mi się wydaje, nie wystarczyła, przewinęłam do następnej i przy niej na dłużej się zatrzymałam. Bo już wiedziałam, co widać, ale dopasować perspektywę próbowałam dopiero w terenie... i tam też, zrozpaczona, sięgnęłam po trzecią podpowiedź, którą już z pomocą wuzeta szybko (choć dopiero po kilometrach biegania "wte-wewte") rozkminiliśmy.

A w terenie - to osobna historia. Dzień piękny, słoneczny, choć z nieco zimnym wiatrem. Po załatwieniu sprawunków, przyszedł mi do głowy pomysł - przecież stoimy we właściwym miejscu, zróbmy zdjęcie do "Powrotu"! Tłumek jakiś patriotów próbował biało-czerwonym transparentem przysłonić nam widok, ale i tak się udało. To może zróbmy i drugie, to tam, o, niedaleko. Potem przyszedł czas na bieganie za perspektywą kolejnego zdjęciaPo zrobieniu fotki wstąpiliśmy na kawę, trochę się zasiedzieliśmy, ale padła decyzja, że robimy do końca. Mały skok w bok po kolejne zdjęcie (i niedowierzanie wuzeta, w którym dostrzegłam potencjał zabawy) i łapanie 5 i 6 pod tytułem "szukamy takiego widoku" - oczywiście stojąc we właściwym miejscu i nawet we właściwą stronęWuzetowego komentarza lepiej nie będę powtarzać:DDalej doszliśmy do momentu, gdzie krajobraz totalnie się zmienił. Ale to całkiem i zupełnie! Mimo, że z Googla nawet sobie przybliżone współrzędne spisałam, na miejscu zwątpiłam. Nawet ślady starych murów i tablica informacyjna nie pomogły. Komin nas tak zdezorientowałPokręciliśmy się po okolicy tylko po to, żeby w końcu wrócić na wyznaczone przeze mnie kordy. Ostatnie parę zdjęć, przy okazji inny keszyk, quiz, przy którym nas nieco wywiało, obiad w uroczej dzielnicy i można powoli wracać, bo już żeśmy się zdążyli telefonicznie na WIO zameldować. Spacerkiem spokojnym, z satysfakcją dobrze wykonanego zadania, nie omieszkaliśmy obejrzeć ostatniej chyba skamieliny z okresu przedstawionego na zdjęciach.

Dziękuję za piękne pokazanie historii miasta. Dzięki temu keszowi dowiedziałam się też o wielu innych miejscach, których już nie ma, albo wyglądają zupełnie inaczej. I spacer tak przyjemnie było zrobić, kiedy już wiosnę zaczyna być czuć w powietrzu! Prawie 10 km w nogach i zadowolenie odwrotnie proporcjonalne do ilości zdobytych keszyI jak fajnie było wrobić wuzeta w "szukanie widoku" :D  A później pochwalić się wiedzą, jak to drzewiej wyglądałoDzięki ogromne, gwiazdka się należy, dzięki za kesza i miłe spotkanie, przy okazji którego zadanie udało się zaliczyć osobiście, zamiast korespondencyjniePozdrawiam i do następnego!

To jest mój ulubiony typ skrzynek, więc mimo bardzo krótkiego pobytu w Poznaniu zrobiony z wielką przyjemnościąMam nadzieję przyjechać jeszcze do Poznania, by inne skrzyneczki odnaleźć :)

Zadanie wykonane nietypowo, ale autorowi chyba się spodobałoAleż dajnie jest sobie pozwiedzać Poznań sprzed 100 lat - a czasem się zastanawiam jak śmigam na rowerku jak to kiedyś w danym miejscu wyglądało, albo jak będzie wyglądać za 100 lat. Faaajna sprawa i zabawa! Dzięki ;)

Jak zwykle dzięki tego typu skrzyneczce można wejrzeć nieco głębiej i poznać więcej! Kiedyś te "Powroty" planowo omijaliśmy, aż z "nadmiaru dostępnego czasu" i braku innych keszy zrobiliśmy Konin. Od tej pory uważamy, że to jest po prostu rewelacyjny pomysł!

W samym Poznaniu wiele miejsc nas zaskoczyło, a w kilku innych nasza wiedza uległa uporządkowaniu. Trochę trzeba było pochodzić, ale podstawową sprawą było wcześniejsze przygotowanie teoretyczne, bo na żywioł - będąc przyjezdnym i nie chcąc zbytnio nadużywać google'a - to przy tak dużym mieście raczej się nie da.

Dziękujemy za poznańską podróż w czasie i przestrzeni!

Wpis dokonany 4.10.2014.

Jeden z fajnieszych virtuali (chyba nawet najbardziej rekomendowany w Polsce), robiony na dwie raty, ale nie-googlowo, dopiero potem jak mi 4 zostały to było trzeba sobie pomóc. Dzięki 

wspólnie z «klanSTA» TFTC

wspólnie z «klanSTA» TFTC

wspólnie z «klanSTA» TFTC

klanowicze mieli się nad czym główkować, tym bardziej, że nie znają jeszcze dobrze miasta. Dzielnie jednak podróżowaliśmy najpierw googlowo a później osobiście przez miasto. Fajna wycieczka.

Wspólnie z «klanSTA» TFTC

377- cykl powrotu do przeszłości zamknięty, jako ten co przybył do Poznania za chlebem:D był dla mnie czasami nie lada niespodzianką. Kilka szoków na które nigdy bym nie wpadłPodobało mi sie bardzo tak bardzo że aż zrobiło mi sie zielonoTFTV

Znakomita zabawa, super spacer i ciekawe zagadki. Za to wszystko dziękujemy! TFTC!

O, coś dla mnieuwielbiam takie zadaniaWieczór sprzyjał wczuciu się w klimat tamtych czasów. Jeszcze tylko mgły zabrakło... To była nieco nostalgiczna ale ciekawa wycieczka. Dzięki!

trochę czasu mi zabrało obfotografowanie wszystkich miejsc, choć nie są one mocno od siebie oddalone architektura przedwojennego Poznania jednak mocniej do mnie przemawia niż współczesne "perełki" typu galeria MM. Z racji tego,że za czasów studenckich oprowadzałem wycieczki po mieście nie miałem problemów z wytypowaniem miejsc do zrobienia współczesnych zdjęć - 2 miejscówki jeszcze pametam prawie takie same jak na starych fotkach dzięki Brasia za nostalgiczny spacer

Doskonały na rodzinny spacer po mieście. Mimo ogólnej świadomości zmian ciekawa jest konfrontacja obrazów sprzed stulecia z rzeczywistością. No cóż, starsi mawiali najładniej w Poznaniu było przed wojną - mieli recht. Za możliwość nietypowego spojrzenia na miasto, zasłużone zielone. Parafrazując zawołanie z sobotniego patriotycznego marszu kibiców, "Kto nie przechodził trasy ten jest Prusak".TFTC

Zadanie wydawało się "być do zrobienia po drodze", przy okazji, ale im więcej w "las" tym bardziej zrobiło się magiczne. Kiedyś żałowałam ,że nie dane mi było żyć w latach 60-tyh w Ameryce, a po "Powrocie"myślę ,że cofnęłabym się na początek XX-tego wieku do Poznania. Emocji przy poszukiwaniu było tak wiele i takie zróżnicowane i było czasochłonne , ale jakże przyjemne... TFTC

Bardzo przyjemna zabawa, zaliczona podczas leniwego świątecznego spaceru z Naruu. Miło było cofnąć się lata wstecz i choć wyobrazić sobie magię tamtego Poznania, który już nie wróci. Jedno zdjęcie napsuło nam trochę krwi, co świadczy tylko o tym jak znaczne zmiany nastąpiły w przeciągu tych lat. Przemiły sposób na spędzenie późnego popołudnia/wieczoru

Projekcik podjęty wraz z Buniaczkiem w godzinach późno-popołudniowo-wieczornych. :)

Bardzo przemiły sparcerek po znanych fyrtlach.Na początku byłem pewny większości miejscówek, ale jak zobaczyło się miejsce w realu, to już zaczynały się pojawiać wątpliwości... To też świadczy jak zmienił sie Poznań przez te wszystkie lata.

Dwie godzinki nam ładnie zeszły, a i nieco inaczej 'keszowało' się w taki sposób. Rozglądać się nie trzeba było, 0 adrenalinki.: ) Tak się rozochociliśmy z Buniaczkiem, że nawet przestawialiśmy radiowóz, który stał akurat w miejscu wykonania foty.Na szczęście funkcjonariusze okazali się przyjazni. :D

Dzięki za taki projekcik, zawsze jakaś odmiana, a i człowiek spojrzy na miasto z innej strony. :)

TFTC!

Długo się przymierzałem bo  miejsca doskonale znane ale nigdy nie po drodzę wczoraj się udało nawet pochwała od Pawła że wszystkie zdjęcia w odpowiednią stronę. Dzię ki za wspaniałe wyzwanie :D

Zdjęcia zrobione podczas samotnego spaceru w chłodny, ale słoneczny jesienny dzień. A praca sztabowa odrobiona dużo, dużo wcześniejTFTC!

:) Fajnie robiło się zdjęcia 100 lat później!!! Świetny pomysł i mimo, że fizycznie nie znajduje się żadnego pojemniczka, i nie ma tej magii wpisywania się do papierowego logbooka, to jednak sama idea pokazania jak zmienia się świat jest genialna i sprawia mnóstwo satysfakcji! TFTC!

Oj nagłowiłem się nad tymi fotkami nagłowiłem.... Co do spacerku po mieście, to spacerków to było nawet kilka, ale to chyba tylko na dobre mi wyszło. Pierwsze fotki zrobiłem 26.06.2010, więc trochę jednak czasu upłynęło, zanim skompletowałem całość.

Powrót okazał się świetnym sposobem na spotkanie z przyjaciółmi. Nawet w tak zimny (jak na lipiec) i mokry wieczór spacer okazał się przyjemnością. Stara ze mnie pyra, ale i tak mieliśmy kłopot z dwoma zdjęciami. W rozwiązaniu pierwszej zagadki pomogło Google.  Co do drugiej kandydatów było prawie tylu, co uczestników zabawy. Ostateczne położenie wydedukowaliśmy z poprzedniego i  następnego zdjęcia.

To była najlepsza skrzynka jaką dotąd widziałam. Spacer po mieście z XIXw wieczorową porą i w lipcowym deszczu. Dzięki za zwrócenie uwagi na zakątki znane i lubiane, które jednak dziś nabrały nowego wymiaru. Rewelacyjny pomysł na spędzenie czasu z przyjaciółmi, polecam każdemu! :)

Pomysł na "powroty do przeszłości" znakomity! Spacer bardzo przyjemny, udany i szczęśliwie zakończony przed zmrokiemZa długo mieszkamy w Poznaniu więc zdjęcia i miejsca raczej problemów nie sprawiły...Największą frajdą była więc eksploracja okolicznych klatek schodowych aby uchwycić odpowiedni pułap i perspektywęMiło potem porównać fotografie i zobczyć jak miasto się zmienia albo nie zmienia...

 

sprawnie dzięki infirmarii - thx, +3

zdobyta w pierwszy dzień jesieni:) 

pozdrowiam autora:)

Hello,

Mimo, że mieszkam tu już dość długo, to miałem problem z jedną fotką. Strasznie się pozmieniało w statecznym Poznaniu. Upał był nieziemski, ulice opustoszałe - jak po katastrofie nuklearnej. Skrzynka czekała strasznie długo. Wiele razy przechodziłem lub przejeżdżałem koło punktów, a jakoś aparatu nie było pod ręką. Ale doczekała się i ładnie wygląda - okrągłe 400Pzdr, Wojtek

To był już mój trzeci 'Powrót' i mam wrażenie że najtrudniejszyJak w pozostałych przypadkach, zabawa była przedniaMieliśmy problem z dwoma obrazkami (w porównaniu z innymi powrotami strasznie ich tu dużo;) ), ale w końcu udalo sie je namierzyc w otchlani wujka GoogleGwiazdkuje, bo uwielbiam tego typu skrzynki :)

Pozdrowienia z Warszawy dla autora :D

Nieźle się z martuś bawiliśmy, jak przy każdej z tego typu seriizaczęliśmy poszukiwania już będąc w łodzi, wiedząc iż będzie trudnoUdało nam się wyznaczyć miejsca z czego jesteśmy bardzo zadowoleni, że podczas tego krótkiego pobytu w poznaniu udało nam się zaliczyć tego kesza!

za świetną zabawę odwdzięczam się oceną znakomitą!

dzięki za kesza!

Znaleziona w jesienny deszczowy wieczór. Dla zamiejscowych takich jak ja świetna nauka historii i architektury Poznania (oraz zawiłych meandrów Warty). Ciekawy dobór zdjęć choć skala zmian przez te 100 lat niejeden raz była zaskakująca. Wielkie dzięki i zasłużona rekomendacja!

potwierdzone znalezione. skrzynka trochę odbiega od "kanonu", jest dużo trudniejsza i wymaga jednak przygotowania, przez co pierwszy rajd zakończył się niepowodzeniem.

myślę, że jak następni odrobią część sztabową to będzie łatwiej. raczej nie do zaliczenia spontanicznym spacerem, ale po uspokojeniu się i tak warto było :]

jest :)

mam nadzieje że sie załapie na ta koszulke :)