Automatyczna archiwizacja - 6 miesięcy w stanie "Tymczasowo niedostępna"

Skrzynka będzie czasowo niedostępna. (Zgłoszenie #9187)

Witaj, ZPKWŁ,

wpłynęło do nas zgłoszenie #9187 dotyczące Twojej skrzynki "Spotkanie z ZPKWŁ". Wygląda na to, że od ponad 2 lat Twojego kesza nie ma pod podanymi współrzędnymi. Proszę zatem w pierwszej kolejności o sprawdzenie, czy kesz jest na miejscu, a w przypadku jego braku - o odpowiednie uaktualnienie jego współrzędnych. Jeżeli w chwili obecnej nie jest on dostępny, proszę o zmianę jego statusu, np. na "tymczasowo niedostępny".

W przypadku braku reakcji na tę wiadomość, po upływie tygodnia status skrzynki zostanie zmieniony na "tymczasowo niedostępna".

W razie pytań proszę o kontakt z Centrum Obsługi Geokeszera.

Pozdrawiam
uhuhu / COG

Ehhh. Pani z budynku T nic o skrzynce nie wie, o haśle tez nic nie wie. Mimo tłumaczenia idei zabawy nic...

Skrzynka podjęta rodzinnie podczas targów turystycznych w Łodzi. Miła niespodzianka, mieliśmy zamiar wybrać się na geościeżkę do Przedborskiego Parku, a teraz to już na pewno się wybierzemy. Trzeba zaliczyć najwyższe naturalne wzniesienia województwa. DZK

Uzupełniając zaległe logi przypomniałem sobie o wspaniałym spotkaniu jakiego mogłem doświadczyć podczas tegorocznych dni Przedborza,m a wszystko za sprawą Moni która została zaproszona pokaz Zumby. Maja z Mariką pomogły mi szybko uporać się z "memory" i dostały kolejną łamigłówkę, a mianowicie odłożyć wszystko na miejsce (co chyba sprawiło im większy kłopot). Otrzymaliśmy wiele ciekawych materiałów na temat parków województwa łódzkiego (od razu powróciły wspomnienia z obozu w Załęczu Wielkim) i naszła chęć na bunkry w Konewce (zresztą Maja tego lata odwiedziła Spalski Park Krajobrazowy). Doskonałą rzeczą którą zobaczyłem na stoisku jest karmnik/pasieka dla pszczół murarek. Naprawdę warto odwiedzić stoisko ZPKWŁ. Polecam wszystkim.

PS. Zapomniałbym o Pilicy i opowieściach o tym co można znaleźć w przesuwającym się korycie rzeki lub starorzeczach. Zielone leci.

Dzisiaj odwiedziliśmy razem z Nilu, efferusem i Blackcoffee przy okazji keszowania w Skierniewicach.

Bardzo miło było po raz kolejny spotkać się z leśnikami - tym razem Bolimowskiego Parku Narodowego. 

Wszystkim, którzy zechcieli spotkać się z nami podczas "Święta lasu w Manufakturze" serdecznie dziękujemy. Mamy nadzieję, że przy okazji spotkania z pracownikami Zespołu Parków Krajobrazowych Województwa Łódzkiego udało się również zobaczyć kilka aspektów związanych z pracą Leśnika. Skrzynka nie była ukryta i nigdy nie będzie. Ma prowokować do spotkań z gronem ludzi zajmujących się geocachingiem i promować geocaching wśród osób, które się jeszcze z nim nie zetknęły. Tym razem mieliście Państwo okazję porozmawiać z pracownikami Dyrekcji ZPKWŁ oraz służbą 3 parków krajobrazowych tj.: Parku Krajobrazowego Wzniesień Łódzkich, Załęczańskiego Parku Krajobrazowego oraz Parku Krajobrazowego Międzyrzecza Warty i Widawki. W najbliższej przyszłości skrzynka powędruje w kierunku Skierniewic, gdzie ZPKWŁ będzie współorganizatorem "VIII Festiwalu Nauki w Skierniewicach".

P. S.Mamy nadzieję, że spodobał się również pojazd promujący rowerową, aktywną turystykę poznawczą w postaci BikeBusa - zapraszamy na szlaki rowerowe naszych parków krajobrazowych i całego regionu łódzkiego.

Relacja ze spotkania.

po skrzynkę pojechałam po całym dniu pracy. Panie juz się po mału zbierały, ale jeszcze na poszukiwania sie załapałam:-) z paniami porozmawiałam i dalej w drogę. Dzięki za kesza!

Świetny pomysł z tą skrzynką! W ogóle na tym Święcie Lasu bardzo nam się podobało. Extra atrakcje i dla małych i dla dużych.. chociaż z ptaków o tej porze zostały tylko sokół i jakiś taki zarąbisty puszczyk.

Miłośnikiem Krajobrazowego Parku Wzniesień Łódzkich jestem od dawna i właściwie każdy weekend gdzieś tam sie włóczę . W przygotowaniu i planach mam skrzynki na tym terenie. Dzięki za informator!

Skrzynki szukaliśmy we troje + pies. Pies nie wywąchał, znalazł kolega którego nawet o imię nie spytałem Pozdrowienia dla niego i maDZIARKI!!

Od zawsze bardzo lubiłam przyrodę, ciekawostki przyrodnicze i w ogóle wszystko z tym związane. W związku z powyższym wielka moja radość była podczas wyprawy po skrzyneczkę. Przywędrowałam na miejsce z keszoPsem, co nieco utrudnialo poszukiwania, bo dziś zwierzyna wyjątkowo zupełnie nie chciała współpracować. Na szczęście na miejscu spotkałam jeszcze dwóch uprzejmych keszerów - pozdrawiam Was chłopaki!- jeden z nich bezbłędnie namierzył keszynkę podczas gdy ja zajmowalam się walką z psem i rozmontowywaniem innego elemantu stoiska ;)

Pracownicy bardzo uprzejmi, pasjonaci - takich ludzi uwielbiam. Stoisko z keszam, jak i okoliczne wyposażone bajecznie, z przyjemnością chłonęłam wszystko wzrokiemOby więcej takich inicjatyw! Znakomicie - dziękuję! :)

in: 2GK

Po skrzynkę udał się przyjechać trochę rzutem na taśmę. Do 18:00 siedzieliśmy przy rodzinnym stole i obżeraliśmy się do granic przyzwoitości. Wreszcie jednak trzeba było się ruszyć a jak przeczytałem w logach o orle to już wiedziałem gdzie się ruszymy.

 

Niestety na orła już się nie załapaliśmy. Ale wiemy gdzie go szukać to pewnie kiedyś go odwiedzimy. Za to mieliśmy okazję podotykać patyczaków, pooglądać je prze lupę. Mogliśmy też pogłaskać wypreparowane zwierzaki, zajrzeć do ula, wziąć udział w konkursach i dowiedzieć się wielu ciekawostek.

 

Wszystko to zrobiło na nas bardzo dobre wrażenie. Ale zdecydowanie najlepsze wrażenie wywarło na nas podejście ZPKWŁ do keszowania. BRAWO WY! Tak trzymać :)

 

Pozdrawia JAsiek. z rodzinką :)

7:00 - po śniadaniu, ubrana. Już mi się nudzi... Nie miałam w planach tej skrzynki. Jakoś mnie natchnelo, żeby może jednak pojechać skoro już tak wcześnie wstałam - bo co tu innego robić . Samej mi okropnie nie chciało, więc napisałam do Lolowego teamu, a oni się zgodzili zaatakować tę skrzynkę razem ze Mną.
Lubię być w umówionym miejscu wcześniej i jak się okazało nie tylko Ja :-)
Skoro już byśmy przed czasem to zwiedziliśmy wszystkie stoiska.
Ptaszkowe - na nim wielki orzeł z bucowata mina, jastrząb, dwie sowy, a jedna z nich taka śmieszna puchata jak ze wszystkich zabawnych filmików z YouTube jak sowy kręcą głowami - na pewno choć raz ktoś coś takiego widział  :-),
Ale wielki orzeł, wielkim orłem, śmieszna Sowa, śmieszna Sowa, ale na tyle był Sokół wędrowny! Ten mały niebieskawy niepozorny ptaszek jest najszybszym zwierzęciem świata (podczas pikowania w dół) 360 km/h!
Owodowe - nooo! Super Pani ze stoiska wyjmowała wszystkie robaki i dawała mi do rączki :-D Lilalu mina bezcenna jak jej machałam tym wszystkim przed nosem podekscytowana jak małe dziecko :-D A pod mikroskopem było widać, że ten paskudny korniko-robaczek ma włoski na dupce :-D
W końcu zostaliśmy zawołani, że możemy już szukać skrzynki. Panie tylko mówiły ciepło, zimno, bardziej z przodu i w końcu jest! Nie wiem kto znalazł pudełeczko , ale to na pewno nie byłam ja :-)
Ja miałam być ekspertem od pszczółek, a okazało się, że Olo ma galanta widzę. Oświecił mnie, że królowa bzyka się tylko raz w życiu! Czujecie?
Na sam koniec przejazd bike-busem w promieniach deszczu i można wracać do domu.

Za wspaniałe kesze i promowanie Geocachingu daje zieloną gwiazdkę :-)

Dziękuję :-)

Dzięki za skrzyneczkę, pozdrowienia dla pracowników ZPKWŁ, którzy wstali po 4:00!

 

Znakomity pomysł i moc atrakcji. Wszystkie te chrząszcze, chrabąszcze, larwy, korniki, motylki i ptaszyska - rewelacja !! Zobaczyć majestatycznego orła przedniego na żywo, na wyciągnięcie ręki - bezcenneSokoła, sowy! A to wszystko okraszone komentarzem ludzi, którzy widać, że kochają tę pracę i z chęcią i wielkim zaangażowaniem odpowiedzą na każde pytanie. Jesteście naprawdę super. A album jest przepiękny. A do wszystkich przyszłych znalazców: koniecznie weźcie ze sobą dzieci. Bardzo dziękuję!

Miło spotkać ludzi tak zafiksowanych na punkcie OpenCachingu. Poziom tej skrzyneczki przygotowany był równie wysoko, jak kesze ze ścieżki. Bardzi się nam podobało, ludzie bardzo mili i przyjaźni. TAkie owny można robić cały czas.

Dzięki.

Miejsce namierzyliśmy za pierwszym podejściem.

Maskowanie kesza znakomite, tak jak cała reszta keszy, które było nam przyjemność podejmować.

Leśnicy bardzo przyjemni, przyjaźni, żadnego dzika nie spotkaliśmy 

Zafiksowani keszerzy 

Dziękujemy bardzo, pozdrawiamy, razem z LiM.

Znaleziona podczas sobotniego wypadu do manufaktury. TFTC

 

Plan na dziś był zupełnie inny, ale pogoda i ząbkowanie zrobiły swoje. Myślałem, że z rodzinką podjedziemy po skrzyneczkę, ale niestety musiałem udać się sam.

Szukanie dzięki spojlerowi poszło błyskawicznie. Miłe Panie ze służby parków stwierdziły, że na certyfikat już się nie załapałem:

- Co pewnie byli 10:05? ;)- Nieeee, zanim się jeszcze się rozstawiłyśmy to już czekali ;)

Szybki zerknięcie do logbooka...  obstawiałem kogoś innego ;)

Za skrzynkę wielkie dzięki. Przyznaję zielony listek, wszystko co związane z naturą należy promować :)

Szkoda, że tak wiele skrzynek tego typu jest tylko na GC :(

TFTC!

Ja to bardziej przyjechałem odwiedzić znajomych bo w końcu to moja branżaAle pierwsze co zrobiłem to pobiegłem po skrzynkę. Rozbawiła mnie reakcja: "Jest tutaj, trzeba się rozejrzeć" a ja się naszykowałem (nie wiem czemu) na rozwiązywanie jakichś zagadekOczywiście po krótkich poszukiwaniach skrzynkę namierzyłem. Jak to zwykle bywa kwiat łódzkiego OC przybył tu już przed otwarciem więc na otarcie łezdostałem certyfikat pocieszenia. Podobało sięDzięki
Stoisk nie oceniam bo znam je "od kuchni" więc nie jestem obiektywny.

Przechadzjąc się pod manu mój brat zauważył dobrze znane jemu i mi logo opencaching.pl , zostaliśmy pokierowani na odpowiednie stanowisko i tam wszystkiego się dowiedzieliśmy. Najlepsze jest, że przypadkiem natrafiliśmy na skrzynkę zdobywając trzecie miejsce, a w ramach nagrody otrzymaliśmy książkę i inne drobne upominki. Wielkie dzięki na przejażdżkę na tym fajnym rowerze.

Przyznam, że skrzynka nas zaintrygowała. Tym bardziej, że chyba ze dwa tygodnie temu podejmowaliśmy ścieżkę "Na pograniczu województw" z wyjątkowo ciekawymi maskowaniami. Skoro więc, trafiła się okazja, aby być może poznać autorów to czemu nie skorzystać Jeszcze Maleska o 07:23 (w sobotę!!!) sms'uje czy się wybieramy - a ponoć kobita lubi dłużej pospać
Stawiliśmy się wcześniej, dzięki czemu udało nam się zaanonsować przybycie i udać się na zwiedzanie pozostałych punktów wystawienniczych. Przyznam, że normalnie to omijam takie akcje szerokim łukiem, ale po dzisiejszym dniu chyba zmienię swoje podejście w tym temacie 

W jednym z "namiotów" (nie wiem jak to nazwać?? stoisko??) żywe ptaszyska Sokoły, jastrzębie, orlik i sowy (dobrze zapamiętałem??) - i to z bliska  

W kolejnym "Las Łagiewnicki" - żywcem wycięta sceneria z naszego ulubionego lasu. I jakby się tak przyjrzeć to widać tam nawet poukrywane skrzynki

Nie pamiętam nazwy, ale "stoisko" było poświęcone wszelkiemu leśnemu robactwu, a w sumie bardziej leśnym owadom-szkodnikom. To był Maleskowy RAJ Latała, od jednego terrarium/wiwarium z robalem, do drugiego. Co tylko Pani, która bardzo ciekawie opowiadała o tym wszystkim, pozwoliła wziąć do łapki to brała (nawet przy okazji jednego paskudztwa podtyka stworka pod nos Lilalu i mówi: "widzisz, nie ma szczypiec więc nie gryzie" ), jak trzeba było popatrzeć na korniki pod mikroskopem to patrzyła, jak jakieś owado-pułapki to macała ... no odciągnąć ją, było ciężko

Ostatecznie udaliśmy się na poszukiwania skrzynki i ... było zabawnie Trzy osoby szukają, a wszyscy inni wiedzą o co chodzi i mają ubaw Poznaliśmy twórcę, wspomnianych wcześniej wspaniałych skrzynek, dowiedzieliśmy się kilku ciekawostek, a na koniec przejechaliśmy się Bike-Busem
To było bardzo miłe spotkanie, z bardzo sympatycznymi ludźmi.
Poproszę o więcej ścieżek po parkach krajobrazowych, oraz o więcej takich spotkań

Dzięki.