Automatyczna archiwizacja - 6 miesięcy w stanie "Tymczasowo niedostępna"

Do sprawdzenia.

 

Pierwszy etap jest. Choć trochę zdewastowany. Ogonek tez. Kesza nie znalazlem

Pierwszy etap bardzo głeboko siedział, bez narzędzi noe do wydłubania. Na finale ogonek jest, ale kesza nie zauważyłem.

Sobotni spacer po Warszawie z KasiaJawo TFTC. Penseta się przydała, a finał namierzony od razu i mocno magnes trzyma

Jak dobrze, że na wyposażeniu mamy pensetę, bo bez niej etap 1 nie do wyjęcia. Podczas sobotniego spaceru z pandaciuk. TFTC.

Fajny schowek.

Skrzynka gotowa do szukania. Powodzenia!

Finał na miejscu ładnie zamaskowany, co prawda trochę trzeba pogrzebać.Dzięki

Również próbowałem ...  Muszą być jednak chyba 3 kolejne DNF-y i reakcja COG-u, by skrzyneczka stała się dostępna dla szukających ...

Pierwszy etap namierzyłem, ale rzeczywiście nie chce wyjść :(
Może wrócę z narzędziami :)

Kesz nie do wyjecia:(

Sympatyczny multak a miejsce ukrycia finału zaskakujące. Dziękuję i pozdrawiam

I tutaj byłem kilka razy. Wpierw pierwszy etap się zablokował i nie chciał wyleźć. Teraz się udało, ale jak zobaczyłem prawdopodobne (moim zdaniem) miejsce ukrycia finału ręce mi opadły. Okazało się że niesłusznie, bo finał ukryty w bardzo fajnym i niespodziewanym miejscu.
Dziękuję za świetnego kesza!

Start i finał godny odwiedzenia. Dziękuję

Pokonał mnie I etap. Chyba coś tam widziałem, ale to coą za.nic nie dało się wyciągnąć:-(

Sympatyczny keszyk! Spacerowo. Wszystko dopracowane. Logbook nas rozbawil.

Jestem pod wrażeniem

Świetne ukrycie i pierwszego i drugiego etapu!

Dzięki za skrzynkę :)

(1147)

TFTC! Przedrumakowe Błękitne szaleństwo po stolicy w towarzystwie Iwonki. Znakomite miejsce jak i sama keszyna.

Wypad do Warszawy czyli zwiedzanie stolicy z Chochlikiem i Kaszlem w roli przewodnika. Skrzyneczka znaleziona. Dzięki za chwile radości z keszem. Pozdrawiam :)

Bardzo fajny, specyficzny pojemnik . Kesz zaliczony razem z ForgottenSilesia w towarzystwie Kaszla w czasie pobytu w Warszawie.

Dzięki

Pierwszy etap znalazłem dość dawno temu, dopiero dzisiaj wystartowałem w kierunku finału. Nie bardzo jednak wiedziałem, czego dokładnie szukać, bo współrzędne kierowały mnie na trawnik. Obszukanie metalowego obiektu nie przyniosło skutków, przynajmniej tym razem. 13:28

Jaki wybuchowy ten nosiciel kesza. Podczas spaceru poświątecznego, dzięki.

Bardzo mi się podobało. A przy źródełku nigdy nie byłem a teraz miałem okazję. Wieczorkowy spacer z Iwonią.

zdobyta jakiś czas temuskrzyneczka bardzo fajnaoraz miejsce :)

Znaleziona podczas spaceru, dziękuję :)

Skrzynka taka jak lubię czyli jak to tego keszera. Trochę tu czasu spędziłem, a nie znałem miejsca ukrycia finału. .. Zapraszam do wspólnego keszowania : odynsraven@gmail.com :)

Podjęta podczas wieczornego spaceru po Warszawie, dziękuję :)

Pierwszy etap namierzony kilka tygodni temu, ale wtedy nie było po drodze do finału. Dzisiaj udało się dokończyć dziełaDziękuję za ciekawą skrzyneczkę. Tftc!

Offset pokazuje przyjemne miejsca. niespodzianka naprawdę zaskoczyła. Narzędzie znalezione w OP8BLU się nie sprawdziło, start się zaparł i zdecydowanie odmówił współpracy. Pomogły keszerskie utensylia zwykle targane ze sobą. Znakomita, TFTC!

Mega

Ile miałem podejść do finału - sam nie wiem. Może cztery a może pięć? Dopiero ostatnia, zupełnie przypadkowa, wizyta na Kampusie przyniosła keszowy sukces. Miejsce ukrycia jest dla mnie swoiście sentymentalne - tu piliśmy wino z kumplami z roku przed wykładem z filozofiiUW to w końcu moja Alma Mater, która za kilka dni obchodzić będzie 200 lecie. Ja temu keszowi życzę dobrze bo jest bardzo fajny.

Znaleziona na rodzinnym spacerku. Zrodelko i final-niespodzianka znane bardzo dobrze, ale milo bylo sobie je odswiezyc wizualniedziekujemy

Znaleziono na rodzinnym spacerku z martus i juniorem:)

Świetny keszyk!

Myszy zostały umieszczone wraz z prowizorycznym pojemnikiem na logbook tylko na początek, bo właściwy, hermetyczny, się nie mieścił. Same myszy też nieprzemakalne nie były, więc nie mogły tkwić w keszu w nieskończoność i ostatnia została zabrana.

Myszonek należy się Brym i Azymutowi którzy na pewno byli jako trzeci i na pewno zalogują znalezienie. Mogli zapomnieć lub nie zauważyć prezentu i być może będą chcieli wrócić i go zabrać.

Miała być szybka skrzynka dla zabicia czasu a wyszedł dwupoziomowy multak. Tak się dzieje, gdy się lekceważy atrybuty -trafia na świetne skrzynki z etapem pobocznym w postaci innej multi, także świetnej, z finałem szyderczo blisko miejsca, gdzie się całość zaczyna. Zabawa zdecydowanie godna polecenia, mimo nieco przypałowych kamer.

Co za ludzie...

Nie chcieli myszonka przygarnąć ?

Mój zamieszkał w biurze ;-)

Jeśli nie ma chętnego na trzeci certyfikat, to ja go chętnie przygarnę. Mnie się podoba.

Pierwszy etap poszedł błyskawicznie, miejsce zlokalizowałem już z daleka, w drugim miałem obaw kilka, Co zastanę na miejscu znając pomysłowość Założyciela i czy znajdę bo i tu trzeba myśleć niestandardowo. Poza tym bałem się tej kamery i ochrony ale co było robić, poszedłem ale nie byłem tak zupełnie nie przygotowany na ewentualne spotkanie. Przytaskałem ze sobą aparat i statyw, ostawiłem to wszystko jak należy, odstawiłem cały teatrzyk z fotografii plenerowej i chyba to uspokoiło ewentualnych ochroniarzy bo pies z kulawą nogą się nie pojawił a ja znów mam kilkanaście zdjęć z miejsca które już kiedyś obfotografowałem tylko mniej starannie bo bez statywu. No i kolejną znalezioną skrzynkę Założyciela.

Brym i Azymut byli jako trzeci ale nie zabrali przysługującej im niespodzianki więc została nadal w keszu. Dzięki za niedzielny spacer do źródła. :)

Odpowiednie narzędzie przygotowałem sobie w domu i to też był bardzo dobry pomysł.

 

To kolejny fajny kesz na mapie - oby takich więcej. A po Myszonka się wrócimy !Jakoś umknęła naszej uwadze ta niespodzianka, ale skoro zdobyczna, to właściciela już ma. :p

Pierwszy etap bardzo sympatyczny, fajnie przygotowany w nieźle wypatrzonym miejscu.Co do drugiego, to po zerknięciu w kordy finałowe od razu wiedziałem, gdzie będzie skitrany kesz i poszliśmy jak po swoje.Samo źródełko znałem, ale oczywiście nie znałem jego historii. Dziękuję za skrzyneczkę. :)

STF? Jak to możliwe? Duch w narodzie umiera?
Pierwszy etap z dedykowanym narzędziem i podpowiedzią zajął mi trochę czasu. Dobrze, że przy okazji podjąłem sąsiednie multi. Jak zwykle wykonanie staranne. Źródełko(a) znam z dzieciństwa. To był teren na którym bawiłem się w dzieciństwie. Obudowa źródełka służyła nam podobnie jak mury Uniwerku do ćwiczeń wspinaczkowych. 

Finał ciekawy. Podpowiedź jak zwykle przewrotna. Miejsce ustronne. Szybko wyłuskałem idealnie wpasowany w obiekt pojemnik. Spokojnie wpisałem się, przygarnąłem prezent, odłożyłem pojemnik... I na odchodnym zrobiłem fotkę obiektu z szerszym planem. Nie wiem kiedy pojawił się ochroniarz. Wtedy ze zgrozą zauważyłem , że w miejsce ukrycia od południa "celuje" kamera. Ewidentnie spotkanie nie było przypadkowe. pan cały czas rozmawiał przez telefon zapewne z kolegą , który obsługiwał kamerę.

W drodze powrotnej pokręciłem się chwilę i obfotografowałem okoliczne budynki co zauważył pan ochroniarz wracając do "centrum monitoringu" (współrzędne finału -41,-36). Generalnie ok.160 m musiał przejść do miejsca ukrycia. Mam nadzieję, że "kupił" mój kamuflaż i nie zlokalizował pojemnika...

Jak zwykle skrzynka duetu G&T trzyma poziom techniczny i merytoryczny.

Bardzo dziękuję za świetną zabawę i miły prezent.

 

 

 

 

 

final. Uwaga na kamery. Ochrona reaguje. O malo mnie mie nakryli.

Pomysł na multaka super. Sama skrzyneczka ciekawie ukryta, a niespodzianka robi wrażenie. Dzięki za FTFa i dodatek.