Wpisy do logu Łap gołębia! 20x 1x 2x
2022-08-20 16:57 nadikot (409) - Znaleziona
Przepiękne miejsce, zwłaszcza w gorący dzień. Gdyby nie skrzynka, to nigdy bym tu nie zeszła ze schroniska... Na tyle mało ludzi w tej okolicy, że można wykąpać się na golasa.
Skrzynka w bardzo dobrym stanie (biorąc pod uwagę miejsce), zastanawiam się jak z dostępnością, gdy jest wyższy poziom wody... Tftc.
Kret out, Kret in
2022-08-14 12:45 Pawello (4546) - Znaleziona
Sporo minęło od ostatniego znalezienia, ale po fartownym załadowaniu spoilera (niedobory w zasięgu) udało się go wygrzebać. O dziwo przetrwał roztopy i inne podwyższone stany SanuRazem z Volframem.
2022-08-14 11:59 Volfram (3394) - Znaleziona
Znaleziona, ale tak dobrze siedziała w kryjówce że bez spoilera mogłoby się nie udać. Razem z Pawello. TFTC!
2022-08-10 14:53 MoniQue & Maya (502) - Nieznaleziona
2020-08-09 18:40 semo (38) - Znaleziona
Kesz znaleziony bez spoilera, chyba jakimś fuksem. Ze spoilerem byłaby bułka z masłem. :)
Dodam, że wczesną wiosną po roztopach, albo w ciągu roku po dużych opadach, podejście do kesza praktycznie niemal niemożliwe, a w każdym razie bardzo trudne.
Warto też dodać (zaraz wyślę info do autorów skrytki), że tuż obok kesza znajdują się dwa betonowe przyczółki oraz filar / podpora na środku rzeki (widoczne na zdjęciu z podpowiedzią). Była to kładka piesza, zbudowana po wojnie po wysiedleniach, na szlaku wolnościowym im. K. Świerczewskiego i istniała na długo przed powstaniem Schroniska Bacówka Jaworzec.
2019-10-11 14:48 night_time (11419) - Wykonano serwis
Nowy logbook (w mikotutce), nowy pojemnik, fant (nie na wymianę) ten sam, miejscówka bez zmian - można szukać :)
Edit: pierwszy nawias.
2019-10-11 14:48 ronja (17253) - Komentarz
Ślicznie tu :) Zostawiłem GK.
2019-10-02 17:19 ronja (17253) - Komentarz
@atris - przegląd kesza będzie za kilkanaście dni, jego współzałożycielka się tam wybiera :-)
2019-10-02 10:55 atris (4784) - Znaleziona
Bardzo fajna skrzynka w bardzo malowniczym miejscu. Była okazja do krótkiego spaceru korytem strumienia. Szkoda tylko, że nałapała sporo wilgoci od ostatniej wizyty, chyba nie była dokładnie dokręcona. Log na szczęście jeszcze się trzyma, udało się bez większego problemu wpisać. Wyciągnąłem ze środa trochę nadgniłego drewniaczka i wsadziłem swojego, świeżego. Skrzynkę trochę podsuszyłem i mocno zakręciłem przed odłożeniem.
2018-08-26 06:47 LL13 (932) - Znaleziona
Kiedy wydawało nam się, że urlop w bieszczadzkich ostępach dobiegł końca, podjęliśmy śmiałą decyzję, by zanocować w Jaworzcu. Zmiana planu odpłaciła się nam pięknym popołudniem w ciszy i spokoju, znakomitym koncertem akustycznej grupy z Podkarpacia, no i tym porankiem co to miast w miejskiej dżungli spędziliśmy w miejscu tak przez nas lubianym.
Uśmiech pewnej młodej istotki o 6:15, jednoznacznie oznajmił, że spania już tego ranka nie uświadczę. No to co, siusiu i na spacer. Dolinę Wetliny od tej pory zakłócały jedynie szmer rzeki i nasze wesołe dywagacje na tematy przeróżne. Cudnie jest obcować z tym światem, który brutalnie skończył się dla niegdysiejszych mieszkańców, a dziś w objęciach natury prezentuje nam cudne krajobrazy ze śladami działającymi mocno na wyobraźnię.
Gołębia złapaliśmy z należytą delikatnością.
Dziękuję za, jak się okazało, ostatni keszerski akcent tego lata w Bieszczadach. Cześć!
2017-11-26 12:05 night_time (11419) - Znaleziona
Bieszczady ... tam zawsze warto wracać
Podium zajęte więc loguję asystę przy zakładaniu.
2017-10-03 14:56 ForgottenSilesia (8738) - Znaleziona
Logowanie zaległości.
Znaleziono z Chochlikiem. Dzięki za chwile radości z keszem :)
Zalogowano przy użyciu GeoCentral Lite
2017-10-03 14:56 Chochlik. (9389) - Znaleziona
Bardzo fajnie schowana skrzynka. Po odnalezieniu polecam wizytę w pobliskim schronisku. Kesz znaleziony z ForgottenSilesia.
Dzięki
2017-09-06 10:11 telefonalarmowy (6224) - Znaleziona
Genialne miejsce! Dobrze, że na nocleg na Jaworzec trafiłem tak wcześnie to miałem sporo czasu, żeby pozwiedzać okolicę, dzięki za kesza!
2016-09-08 11:30 kotehok (1969) - Znaleziona
Wrzesień w Biesach z Azikami.
Dzień drugi - dla małych azików, więc spacerowo.
Przespacerowaliśmy się szlakiem zaginionych bieszczadzkich wiosek, aż trudno uwierzyć, że jeszcze tak niedawno tętniło tu życie..
Skrzyneczka niezwykle sympatyczna. Gołąb złapany!
Dzięki!
2016-08-12 15:41 natibul (2009) - Znaleziona
Dzień skrzynek, do których tak łatwo dojść się nie da. Albo da się, ale po co? Troszkę nam zeszło, zarówno na poszukiwaniu, jak i na dotarciu tutaj najpierw przez błoto, a potem wysoką skarpę. Powrót już drogą wygodną i najprostszą. Dzięki!
2016-08-12 09:11 krecik5 (1608) - Znaleziona
Bieszczady 2016 keszyk 11. Dzięki
2016-08-09 16:47 Hellena (1208) - Znaleziona
urlopowo z Qbackim, dziękuję za kesza :)
2016-08-09 16:47 Qbacki (18356) - Znaleziona
tak, to właśnie tu uznaliśmy że lepiej skorzystać z tego co dają Bieszczady niż korzystać z prysznica w schroniska. Czyli półgodzinne pluskanie się w potoku, rewelka ;)
urlop w Bieszczadach z Hellenką. Wędrowanie z plecakami w oparciu o schroniska w Łupkowie, Pod Rawkami, Jaworcem, pod Honem, Kolibę i Ustrzyki Grn. Powrót w Bieszczady pełną gębą po 10 latach, uwielbiane klimaty, przy okazji jakiś kesz, dla takich chwil się żyje i czego chcieć więcej?....dziękuję za kesza :)
2016-07-21 12:36 zaboja (5429) - Znaleziona
Super urlop w ukochanych Bieszczadach. Rodzinnie. Dzięki i pozdrawiam.
2016-06-18 22:08 amelkacz (4) - Znaleziona
2016-06-18 15:06 Nicetas (17) - Znaleziona
Za drugim podejściem w końcu się udało. Trochę szukania, ale JEST :)
2016-05-18 10:22 adamen5 (5780) - Znaleziona
ZnalezionaTFTC!
2015-10-05 11:00 ronja (17253) - Znaleziona
Hello,
Ten kesz ma ukryte pewne dno, a nawet kilka. Poza ujawnionym w filmie reszta będzie bardziej czytelna dla znających 'Copiesa' i jego specyficzne podejście dla gołompów, gołępiów, gołempiuf, gołąbów i podobnych głąbów Istotną rolę odgrywa tu zawołanie "Gołąb, ... , gołąb !" Towarzyszyło nam ono wielokrotnie podczas licznych wypraw keszerskich, w różnych zespołach Stało się nawet pewnym elementem slangu, pojawiającym się nagle i niespodziewanie, niezmiennie wywołującym salwy śmiechu. Wuchta Wiary wiedziała, że jestem w Bieszczadach z admiratorką gołębi i że ostatniego dnia będziemy mieli okazję do krótkiego, wspólnego wypadu w stronę Jaworzca. Przygotowała więc niespodziankę, połączoną oczywiście z lożą szyderców i dokumentowaniem na żywo zmagań. Ekipa miała bardzo tajemnicze miny i niepokojące uśmiechy na twarzach. Już samo to powinno dać do myślenia Dali kordy, nie mówiąc jak są opisane, czego tam się spodziewać, czego szukać. Wzięli za to aparat, który finalnie wykorzystali, wyprowadzając wcześniej na manowce. Zostało im to wybaczone - mieliśmy bardzo przyjemny spacer, mimo padającego deszczu. Dojście do tego opuszczonego miejsca (jednego z licznych, będących dzisiaj tylko punktem na mapie) przebiegło na podziwianiu zmieniających się kolorów lasu i rozmowach o niedźwiedziach, wilkach, powrotach w Bieszczady. Jesień zaczęła wdzierać się w góry, pierwsze przymrozki ładnie ścięły tarninę. Tylko ta świadomość, że za chwilę trzeba będzie wyruszyć w drogę do Poznania ... Ale nic, jest robota do wykonania. Dawno tu nie byłem. Zaskoczyły mnie (na plus) tabliczki, informujące o pozostałościach na terenie wsi. U celu kordy pokazywały +/- 15 metrów i to w różne strony. Niegodziwcy pozwolili sobie na małą zmyłkę, dzięki czemu mogli wykonać sesję fotograficzną. Czyżby liczyli na jakiś pokaz pantomimy ? Niczego nie chcieli powiedzieć - nawet tytułu kesza. A jaką mieli radochę ! Wreszcie jest, znalazł się. A tam kolejna niespodzianka - mój pojemnik i bardzo tematyczny wystrój (to stały element, nie na wymianę, opisany zresztą stosownie, a nawiązujący pośrednio do przygody, którą członkowie WW mieli dzień wcześniej). Dobra skrytka, naturalne maskowanie, piękne okoliczności przyrody - czego chcieć więcej ? Byłem bardzo zadowolony, WW też. Można napisać, że przyszła dobra mana i zapanowała wieczna pacha I tak powinno być w Bieszczadach - powoli, w dobrym towarzystwie, z uśmiechami, przyjemnym klimatem, dobrym czasem Czas jednak okazał się też złym, bo naglił i zamiast siedzenia i rozkoszowania się okolicą, trzeba było wrócić do auta i ruszyć w drogę. Bardzo dziękuję za przygodę i utrwalenie pewnej historii. A zaczęła się ona od dawnych spotkań oraz niedawnego rysunku (→ KLIK) i trwa nadal. Zostawiłem w środku ptaszka i drewnianego coina. Jak na złość zapomnieliśmy, by włożyć pisadełko, więc trzeba je zabrać ze sobą. Pzdr, Wojtek