I ostatnia skrytka na końcu Polski znaleziona błyskawicznie. Wszystko gra. Dzięki.

Hello,

Dzisiaj w silnej grupie, stanowiącej eskortę dla 6-o letniej Amelki na jej pierwszej tak dalekiej wyprawie :)  I oto cel, czyli dyskusyjne źródło Sanu. Niewiele się tu zmieniło, przybyło miejsce do odpoczynku. Amelia dała radę, teraz pozostał powrót na parking. Pokonała z buta 24 km (+ chyba 300 metrów, tak pokazał GPS) w 9h30min, co uważam za świetny wynik jak dla takiego szkraba, który dopiero zaczyna swoje przygody. "Skarby" były dla niej dodatkową motywacją (te wielkie oczy przy ich odkrywaniu!) - tu wychodzi ta fajna strona keszowania z małolatami. Za rok pasma wysokie, bo w domu powiedziała, że to nie były prawdziwe góry :)  Pzdr, Wojtek

Szybko znaleziony. Naprawdę przyjemny szlak, tylko dostanie się tu zajmuje trochę czasu. Dzięki za pokazanie miejsca i kolejnego kesza na trasie. TFTC.

Wspólnie z wiolinką. Dziękujemy

Źródła Sanu.... Mówiąc szczerze, nie tego się spodziewaliśmy. Wiemy, że źródełka zazwyczaj są niewielkie, ale tutaj dopiero po dłuższej obserwacji można dostrzec,że coś jednak tam płynie ;). Bardzo ciężko podjąć skrzynkę, bo ciągle ktoś się kręci. Poleciliśmy się dłużą chwilę, narobiliśmy masę niepotrzebnych zdjęć sobie i okolicy. No ale w końcu się udało.

No i jesteśmy na miejscu. Stopy pobolewają, ale jest wesoło. Moje wyobrażenia tego miejsca były troszkę bardziej wybujałe. Nabranie energii i droga powrotna.

Wyjazd z Grzesss na Źródła Sanu zaowocował przebyciem szlaku ze wspaniałymi widokami i dotarciem w najbardziej wysunięte na południe miejsce na terenie Polskiniełatwa to wędrówka i niekrótka, ale na pewno warta tej ceny! A to wszystko w bardzo fajnym towarzystwie :-)
Dodatkowo wpadło w nasze ręce wiele świetnych skrzynek :-D prawie same klipsiaki i w świetnym stanie :-D

Dotarcie do celu wyprawy bardzo nas ucieszyłoodpoczęliśmy chwilę, uwieczniliśmy naszą obecność zdjęciami. Fajnie tutaj byćwesoło spędzamy czas i ruszamy w drogę powrotną, bo teraz trzeba przejść tę samą trasę w drugą stronę :-D

Po dłuższych poszukiwaniach pod pasującymi do opisów drzewami nie udało nam się znaleźć tego co maskował Minior. Podkładamy więc nowy pojemnik z logbookiem na kordach przy jednym z pasujących do spojlera drzew. Kto kesze ten znajdzie :-D

Dziękuję za przedstawienie miejsca :-)

Z keszerskim pozdrowieniem

JohnyLambada
Geocachingowy Przeworsk

Wyprawa w Bieszczady 2021.
Dzień czwarty - do Źródeł Sanu
Kesz znaleziony czeka na kolejnych znalazców, dziękujemy
Zostawiamy dla kolejnych znalazców kapsle magnetyczne od keszykowo.pl

Ważne!!! Nie mieliśmy wolnego klipsiaka, ten co jest nabiera wody, może kolejny znalazca wymieni. Poza tym kesz leżał na wierzchu, cud, że nie zginął, przykryliśmy trocinami i gałązkami, ale wokół straszne pobojowisko po ścinaniu drzew...

I jeszcze scenka rodzajowa - dochodzimy do źródeł Sanu, dość długi spacerek, nawet wymagający, a tam... znowu banda "januszy i grażynek" na urlopie, sześcioro dorosłych pali faję za fają, siwo od dymu, a pięcioro dzieciaków rozpierzchło się po okolicy, z czego połowa poleciała w krzaki na ukraińską stronę, krzyk, bluzgi i smród papierosów - czy są jeszcze w tym kraju miejsca, gdzie można odpocząć chwilę w ciszy????

Skrzynka była lecz okolica się zmienia bo drzewko pod którym był kesz wycięte, widać że pracownicy znają zabawę bo mimo widocznej skrzynki jest ona nadal na miejscu 

Długa trasa, ale udało się ???? skrytka znaleziona i fant zostawiony.

Znaleziona. Dzięki za kesza

Znaleziona razem z aśkowski podczas wspaniałej wędrówki do źródeł Sanu:) Zawsze chciałem tu przyjechać i w końcu się udało, Choć szlak bardzo błotnisty (lało całą noc) i słońce wyszło dopiero pod koniec wycieczki, to zdecydowanie warto było tu przyjść. Co prawda samo źródło bardzo niepozorne, i w zasadzie to troche fake, że San akurat stąd wypływa, ale za całokształt szlaku to aż chce się powiedzieć, że "źródła nie ma, ale też jest zaj..." Wielkie dzięki!

Cel naszej dzisiejszej wędrówki osiągnięty. Jaki to miły i malowniczy szlak. TFTC po stokroć! 

No i supercel zdobyty, teraz już tylko wrócić ;) 

Dzięki za kesza!

jest i cel naszej wycieczki, sam źródełko szału nie robi, bardziej cieszy dojście na sam "cypelek" polski :) 
Dzięki za kesza i pozdrawiam.

W trakcie eventu. TFTC

No i źródła. Spotkanie ze SG. Dziękuję za pokazanie miejsca i skrzynkę. Pozdrawiam

TFTC.

Źródło na miarę naszych możliwości. Powrót po ciemku też fajny.

Cel naszej wycieczki osiągnięty. Chwila przycupnięcia i w drogę powrotną. Wspólnie z Paulinką. Dzięki.

Przekroczyłam granicę na nielegalu. Nikt nie patrzył na wbitego w paszporcie misia. Kesz znowu podejmowany po tajniaku, bo inna ekipa postawnoiła uczcić dotarcie tutaj browarem.. tego jakoś nigdy nie zrozumiem, iść w gory, żeby wypić piwo. Wypad pod roboczym tytułem "rzućmy wszystko I jedźmy pokeszować w Bieszczady!". Z Gagusiem, dzięki!

Po dłuuuugiej drodze nareszcie dotarliśmy do celu :)  Ja  Forgotenka  Chochlik i Magda ,która ten marsz zapamięta na długoMiejsce ciekawe ,żródełko mniej Dzięki za keszyka :)

Coroczny wypad w Bieszczady z Chochlikiem, w tym roku w towarzystwie Elfika. Dzięki za chwile radości z keszem :)

Zalogowano przy użyciu GeoCentral Lite

Wreszcie tutaj trafiłem. Satysfakcja z dotarcia do celu ogromna. Samo źródło jakoś mnie na kolana nie powaliło ale miejsce jest bez wątpienia urokliwe. No i po drodze piękne widoki. Kesz znaleziony razem z ForgottenSilesia, elf19586 i świeżo wdrożoną keszerką :-).

Dzięki :-)

Po noclegu w sławetnej "Bazie nad Roztokami" kolejny dzień podboju Bieszczadów zaczynam od tej skrzynki. Dzięki :)

Jest szybko i sprawnie # 119

Znaleziony z Drużyną Zaginionego Chromosomu

TFTC

pozdrawiamy

agentj23 & Asherja

Oooo jaki to jest koniec świata. A jaki dlugi powrót stąd. A jak dziś nogi bolą. Dziękuję bardzo.

Koniec wędrówki. Może miejsce niektórym nie imponuje, ale dla nas to fajne wrażenie znaleźć się na pograniczu dwóch światów, a  domniemany San znaleźć jako mały strumyczek, szerokości sznurowadła.Miejsce ukrycia kesza zlokalizowane zostało od razu - bardzo dokładny namiar, niestety skrzyneczka bardzo mokra. Przepakowałam zabawki do suchego woreczka, logbook postarałam się wysuszyć i również w nowy woreczek, lecz nie wiem, czy to pomoże. Może warto byłoby znaleźć inną miejscówkę. W każdym razie dziękujemy za skrzyneczkę.P.S. Brak GK Kasa Żywca.

w końcu u celu, szkoda, że powrót tą samą trasą, ale warto przebyć tę drogę

dzięki,

Ostatni dzień w Bieszczadach trzeba było dobrze wykorzystać wiec padło na dojście do źródła Sanu,szlak dosyć długi ale warto było,po drodze wpadło kilka skrzynek,w towarzystwie wariji,dziękuję za pokazanie tego ciekawego miejsca

No, tutaj to już koniec świataNie spodziewałam się szału. Parę lat temu wędrowałam po ukraińskiej okolicy i wtedy przewodnik machnął ręką, że źródełko nie jest warte koniecznego odwiedzenia. Miał rację. Dobrze chociaż, że na obelisku wyryte są istotne informacje (długość Sanu, no i lokalizacja faktycznych źródeł rzeki).

Tym razem dotarliśmy ścieżką od Bukowca - najdalszy punkt zaliczony, kesz odnaleziony. Mission completed :)

TFTC!

Skrzyneczka podjęta w doborowym towarzystwie. Dziękuję

Ja znalazłem skrzynkę, a Smerfetka czujkę straży granicznej przy szlaku nieopodal. Chyba powinni pogranicznicy uczyć się maskowania od keszerów :P

Piękne miejsce, niesamowity klimat! Cudowny spacer! Jestem pod wrażeniem całej ścieżki :D

Dziękuję za chwilę radości z keszem, pozdrawiam!

Ładna wędrówka była po tego kesza. Jeden z najdłóższych keszy jakie znalazłem.

Dalej na południe iść to już legalnie się nie da. Po drodze aż 3 razy spotkaliśmy straż graniczną i to w jedną stronęChwila przerwy i szybki powrót do aut bo pora późna.

Tak na marginesie dotarliśmy godzinę szybciej do parkingu niż ukazywały to drogowskazy. Liczone podług zegarka na ręce bo ten na komórce pokazywał czas ukraiński co by nie było, żę się pomyliliśmyDzięki!

Znaleziona bez problemu. Miejsce i trasa naprawdę niezwykłe. Po drodze ogarnia smutek i zaduma nad historią tych terenów. TFTC!

Kolejna wizyta u źródeł Sanu - tym razem po skrzynki i akurat tej ostatniej, nie wiem dla czego nie miałem wgranej do GPSa, ale postanowiłem się rozglądnąć i się udało. Dzięki.

Dziękuję

Znaleziona z Kaczorem i Oleńka. Dzięki

Dzieki

Od wielu lat jeżdżę w Bieszczady, a od jakiegoś czasu obiecywałam sobie, że w końcu wybiorę się do Beniowej, Grobu Hrabiny i Źródeł Sanu. I w końcu nadszedł ten dzieńPięknie tu, dziko i tak spokojnie, co za każdym razem przypomina mi, jak wiele smutnej historii się za tym spokojem kryje... Dzięki za kesza!

PS. Zabrałam skrzynkę askifarbowanej (GC), więc nie szukajcie :)

PS2. Widok panów ze Straży Granicznej wyłaniających się zza pleców tuż po naszych słowach "ciekawe, czy jacyś pogranicznicy nas nie podglądają przez lornetkę" i " czy oni dają radę upilnować każdy kilometr granicy" - bezcenny! ^^

Ja od tej skrzynki tuż obok... tak więc niepotrzebne całe to zamieszanie. geocaching.com wymaga zgody dyrekcji parku, a bieszczadzki park zgód nie zamierza udzielać /jak to ujęto w odpowiedzi mailowej: uprzejmie informujemy, iż nie jesteśmy zainteresowani rozwojem geocachingu  obszarze BPN/. w związku z powyższym mam małą prośbę: gdy następna osoba przybędzie do źródeł sanu, pięknie proszę o znalezienie niedoszłej skrzynki i jej zabranie, pudełko na użytek własny, fanty według uznania, przede wszystkim zaś 2 piękne przedmioty podróżne!!! one nie chcą skonać w rękach strażników parku!!! zabierz je i włóż do innej skrzynki, np tej; 

mój prawie-cache jest po drugiej stronie ścieżki, pod spróchniałym pieńkiem, tuż obok znaku. nie trzeba schodzić z ścieżki!!! 

Druga skrzynka obok mojej znaleziona, dokonałem wpisu bez wymiany

Znaleziona bez problemu, dzięki. Jako że działam w obydwu systemach, a geo-reprezentantów w Dolinie Sanu brak postanowiłam spróbować to zmienić. Jakieś 5-10 metrów, po drugiej stronie ścieżki ukrylam skrzynkę geo /ze względu na bliskość tej,nie planuje publikacji w OC/, a względu na zasady GC zmuszajace do uzyskania zgody BPN umiejscowiona jest tuż przy szlaku. Tak więc jeśli chcesz znaleźć OC to nie interesuje Cię skrzyneczka z zielonymi zatrzaskami.... szukaj dalej

W końcu dotarłem do najbardziej wysuniętej na południe skrzynki w Polsce. Nie powiem, radość ogromna. I nie psuje nawet tego umowne źródło Sanu. Dziura z wysychającym błotkiem zbyt spektakularna nie jest. Na plus oczywiście polski i ukraiński słupki graniczne, a pomiędzy nimi niewielki obelisk z jakąś tablicą. Trzeba będzie spytać kogoś obeznanego z cyrylicą, co tam jest napisane. Krótki odpoczynek na pieńku i powrót do Beniowej.

Znaleziona ;)  TFTC!

 

Miejsce i historia dojścia do tego kesza juz sama w sobie zasluguje na znakomita ocene, ruszylismy z Bukowca o 13:30 wraz z Payaca i rosso12, po drodze znaleźliśmy wszystkie skrzynki, 2 w Beniowej, w schronisku, 2 w Siankach i tą, doszliśmy do niej o godzinie 17. Juz w połowie drogi zdaliśmy sobie sprawe, że jak tu dojdziemy to bedziemy musieli wracac w dzikiej okolicy, bez wyposazenia survivalowego po nocy, na szlaku gdzie grasują niedźwiedzie, wilki czy inne zwierzaki. Ale trudno, doszliśmy na miejsca, kesza namierzyliśmy, geokreta Modlin zabaliśmy spowrotem w okolice Stolicy skad zreszta jestesmy. Ten kesz jak i samo źródło Sanu było naszą, a na pewno moim punktem kulminacyjnym wyprawy 4 dniowej w Bieszczady, strasznie bym żałował jeśli bym tam nie zaszedł. Dziękuje za kesza i za niesamowitą przygodę z nią związana, za te wszystkie cudne widoki gdy pogoda bezchmurna i za to, ze juz na parkingu w bukowcu o 19:10 mogłem jeszcze usiąść z kolegami we trójke na pustym parkingu, poza cywilizacja i patrzec sie na czysta nature i Nocny krajobraz Ukrainy... coś pięknego :)

Znaleziona włożony geokrecik - Modlin.

Podczas wypadu w Bieszczady z Varamyrem.

Dzięki precyzyjnemu opisowi nie ma problemu ze znalezieniem skrzynki. Miłe miejsce w którym "muchy zawracają" na wakacyjną wędrówkę.

 

Udało się dojść :)

Znaleziona bez problemu.

Źródełko - można chcieć czegoś ładniejszego.

Znaleziona wraz z Damkiem.

Polecam wybrać się przy mniej słonecznej pogodzie, ponieważ sporo się idzie po odsłoniętym terenie i przez to lekko się upiekliśmy.

Idąc do źródła przez całą drogę marzyłem o napiciu się zimnej i orzeźwiającej wody ze strumyka. To wszystko przez upał, w którym szliśmy. Niestety po dojściu na miejsce okazało się, że jest to niewykonalne. Źródło okazało się źródłem jak to nazwa wskazuje i po pierwsze woda stała, a po drugie była cała brudna. Po chwili pobytu okazało się, że nie tylko ja szedłem do źródła z myślą o napiciu się tej wody, bo można było usłyszeć słowa rozczarowania.

Co do całej trasy i szlaku jak najbardziej godny polecenia. Coś nowego w Bieszczadach, trasa długa, jednak nie jest stroma i każdy powinien dać radę ją przejść. 

Żołnierzy na szczęście nie było! A źródełko fantastycznie chłodzi po długim marszu! :)

Urlopowo z żonką. Błaszczykowski jedzie do Gdańska.

Po długiej wędrówce w pełnym słońcu udało się dotrzeć do celu. Miejsce zdecydowanie warte odwiedzenia. Chwila przerwy, kilka fotek i wracamy. Razem z Pawello. TFTC!

Strasznie odległe miejsce i po kilku godzinach marszu udało się dotrzeć do źródła. Kesz w stanie dobrym siedzi na swoim miejscu. TFTC! Razem z Volframem.

Trzeba było trochę poczekać aż tłum się przewinie. Żołnierza żadnego nie było. Dorzuciłem GK.

Szybko namierzona, mimo listopada trzeba było wyczekiwać na chwilę by nikt się nie kręcił po okolicyDzięki za kaszynkę. 

Namierzona szybko, miejsce bardzo fajne, dzięki!

---

 

Znaleziona!

Szybko znaleziona razem z Rufusem  Odpoczelismy nieco przy keszu. Miejsce superowe, wiadomo. UWAGA! Lepiej nie zrobić nawet kroku poza ukraiński słupek graniczny! Tablica informacyjna kusi po drugiej stronie, ale jest tez ukryty w krzakach żołnierz, który może deportować nas do Charkowa. I chętnie to zrobi, nawet będzie czestowal papierosami, żebyśmy zrobili o krok za daleko (wg opowieści naszych Strażników, spotkanych dzień pozniej, zdarzają się takie praktyki). My mieliśmy szczęście, ukraiński Strażnik przyszedł ale nie zdazyl nas capnac, siedzielismy juz pod polskim słupkiem  Wielkie dzięki za kesza! Pozdrawiam

Będąc w Bieszczadach, jedno z miejsc tzw "must be". Dwudziesto kilometrowy spacer trochę czasu nam zajmie ale teren przyjazny nawet dla najmłodszych. Polecam! tftc!

Tym razem pogoda byla piekna. Z PeCha po raz drugi choc zarzekalam sie ze tu juz nie przyjde, ale jak maz zarzadzi zdobywanie najbardziej na poludnie wysunietej skrzynki w Polscr to trzeba. Sprawnie poszlo a po powrocie na parkingu w Bukowcu przywitaly nas oswojone lisy:)

Drugi raz trzeba bylo isc. Rok temu za duzo mugoli sie krecilo. Ale juz raczej nie planuje takiej wycieczki, a na pewno nie latem. Zostawilem GK Strzelec. <br /> Z Ciri. <br /> Dzieki!

Dzisiaj też tam była burza...  :)

koniec świata - niesamowite, że można być tak daleko od problemów rzeczywistości...

suchych butów - brak ...

Bieszczady - urlopowo z azikami :)

Jak to jest, że za każdym razem gdy tam jestem to pada?!

Ostatnie suche buty przemokły mi już ostatecznie!

Skrzynka w strugach deszczu szybko odnaleziona.

Znaleziona z aniąmałą i Kasią. W drodze było mokro, a chwilę po podjęciu zaczęło lać znowu, więc udało nam się przemoknąć do nitkiAle i tak warto było ciągnąć rodzinkęPozdrawiam i dziękuję za kesz :)

Kesz dnia, a w zasadzie całego wyjazdu. Dojście dłuzsze niz mówi mapa (!), ale krótsze, niz podają strzałki. W trakcie deszczowej pogody robi sie hardkorowa wyprawa przez mokre krzaki :)

Kesz na miejscu, w dobrym stanie, nawet dokonaliśmy małej wymiany na tym "krańcu świata". Woda z małego Sanku dobra :)

Na miejscu polski słupek graniczny z numerem 224, wiec Wąsek224 nie mógł odmówić zapozowania do pamiątkowego zdjęcia. ;)

Powrót prawie biegiem, jeszcze bardziej mokry niz dojście - przydały by sie kalosze i spodnie p-deszcz - łąka rosnie na wysokość głowy. Po błotnistych prawie 20 km w butach bajoro, ale uśmiech na twarzy :)

 

Rowerem z Rzeszowa. Nie miałem GPS-a, więc długo nie szukałem trochę obawiając się żmij (tabliczka - straszak w Bukowcu o ich licznej populacji w tym roku i 3 dorodne żmije rozpłaszczone na asfalcie od Mucznego zrobiły swojeDodatkowo dalszą ochotę do poszukiwań skrzynki odebrała mi milicyjna/policyjna pała znaleziona za drzewem za ukraińskm słupem ;-)

koshack i Maleństwo

 

Szybko znaleziona i w drogę, żeby zdążyć przed burzą :)

 

TFTC! 

Dzięki!

skrzynka fajne ukryta, łatwo znaleziona, a źródło nie duże ale wspaniałe

Razem z Mario&Monia. Dzięki za skrzynkeKesz spoko, ale miejsce już nie. Drugi raz tyle kilometrów bym tam nie zrobił.

Oj nie tak wyobrażaliśmy sobie źródło Sanu... Nasza wyobraźnia chyba za badrzo zadziałała Pusto, kamień i nie ma gejzerków...
Keszyk na miejscu. Pozdrawiamy

Znaleziona, dzieki za kesza i wspaniały sapcerek.

7 godzin, 22 km z buta, spotkany na drodze niedźwiedź i kilka jeleni. Fajny spacerek. Dziękuję i pozdrawiam Piotr

Zlaleziona z piotrholly dziekuje<br /> <br />

skrzynka znaleziona

in drewniana rzeżba

out klucz

Znaleziona sprawnie. Był to ostatni dzień tego rocznego pobytu w Biesach Bez zmian. Dzięki i pozdrawiam

Znaleziona razem z Bazylem.

 

skrzynka na końcu świata ;)

Skrzynka gotowa do szukania. Powodzenia!

Skrzynka będzie czasowo niedostępna.

Ponieważ i tak się wybieraliśmy do Żródła Sanu (oficjalnego), to postanowiliśmy skrzynkę przy okazji zreaktywować, bo takie miejsce na końcu świata zasługuje na skrzynkę... do tego jest to skrzynka najbardziej wysunięta na południe w Polsce - swoją drogą trzeba by się kopsnąć na Ukrainę i założyć skrzynki pod Opołonkiem i przy prawdziwych źródłach Sanu.

Jak postanowiliśmy, tak wykonaliśmy - szybki mejl przed wyjazdem do kolegi Kopyto i tydzień później skrzynka została zainstalowana w dotychczasowym miejscu.

Mieliśmy tę przyjemność reaktywować z Meteorem. Fajnie było odwiedzić to miejsce, choć co do prawdziwych źródeł Sanu toczą się zażarte dyskusje, nawet na naszej trasie był człowiek, który miał znajomego ucoznego w temacie, który forsował jeszcze inne źródła. :D

Automatyczna archiwizacja - 9 miesięcy w stanie "Tymczasowo niedostępna"

Skrzynka będzie czasowo niedostępna.

Niestety skrzynka została rozgrabiona, a plastikowy pojemniczek roztrzaskany. Załączam zdjęcie pobojowiska - tak jak to zastałem. Ani śladu po logbooku i przedmiotach schowanych w skrzynce. Trochę to uprzątnąłem na kupkę ale, niestety, nie byłem przygotowany na serwisowanie skrzynki, więc tyle mogłem zrobić.

No cóż. Kolejna skrzynka znaleziona z Pacynką. Źródła sanu są niestety mało efektowne, od taka błotnista kałuża. Jednym zdaniem - wyprawa na jeden raz, bo nie wiadomo do czego tam wracać. Szkoda tylko że BpN nie chce puścić jakiegoś szlaku ze źródeł przez Kińczyk Bukowiecki do Wołosatego.

Skrzynka znaleziona, choć jak wspomnieli poprzednicy źródło trochę rozczarowuje.

Skrzynka-cel naszej 10-cio dniowej wyprawy w Bieszczady.

Przyznam, że kolejny raz się zawiodłem. Liczyłem na malownicze źródełko, z krystaliczną wodą. Zastałem? Coś na krztałt mokrego dołka, w którym obmyłem ręce po odkopaniu skrzynki. Było to kipskim pomysłem, bo woda raczej zatęchła

IN: 25 Piastrów

Znaleziona bez wiekszych problemów  IN-smycz 

Tym razem spokoju tu nie było, tłoczno wręcz i hałaśliwie. A w drodze powrotnej paskudna burza. Tym niemniej warto było, bo cała trasa urokliwa jak rzadko. out:geokret, in: kostka gitarowa, Pozdrówka, Ola i Michał

pięknie tam jest

zabrałem: geokreta aloha

zostawiłem: geokreta tłumnik, miernik ciśnienia do opon rowerowych

Lolek Blant vel Doctor Zioło gościnnie św. Mikołaj

Znaleziona razem z Wojtkiem.

Rekomendacja za odległość do pokonania.Ja skróciłem sobie drogę podjeżdżając dorożką i skracając marsz do 12km.

Dokonałem serwisu usunełem to co było przeterminowane zmienilem worek po za tym wszystko ok , dobrze by było żeby dokałdnie ja przykryć bo ostatnio prawie cala była na wierzchu , dziekuje

Sympatyczny keszyk na końcu długiej wędrówki:) Hmm, czy aby na pewno na końcu? Przecież jeszcze droga powrotna...<br /> Znaleziony późnym popołudniem i po przeczekaniu kilku turystów.<br /> Wrzucilismy geokreta.<br /> TFTC<br /> Pozdrawiamy Mezon&amp;Set

Cel pochodu został osiągniety!!! czyli (niby) źródła Sanu. Choć prawdę powiedziawszy jest to pierwszy lewy dopływ Sanu. Prawdziwe xródło znajduje się 300 metrów dalej już na terenie Ukrainy. Traktat graniczny określa granice pd zródeł wiec powinniśmy mieć pare hektarków Polski więcej(ale chyba nie ma co liczyć na oddanie). Mimo tego warto tu się pofatygować bo nie ma wielu tak pieknych miejsc w Najjaśniejszej :)Skrzynka znaleziona wspólnie z 13PD. Skrzynka trochu zdewaluowana bo orzeszki przekroczyły date ważnośc. Kolejna osoba proszona jest o wziecie ze sobą worka na wymianę - skrzynka moknie!

OUT: smycz

IN: koraliki(Grzesiek się zrzucił

 

Fajna skrzynka, ale bez GPSu trzeba się trochę naszukać - tak próbowaliśmy na początku. Ale jak Marek wyciągnął GPSa to poszło jak po maśle . Znów znaleziona z Marqiem i Elwirką No i z Grześkiem - przy dwóch poprzednich też troszkę pomagał szukać ;)

OUT: smycz

IN: koraliki

Bardzo miła niespodzianka na końcu szlaki dzięki