Mieliśmy tę przyjemność reaktywować z Meteorem. Fajnie było odwiedzić to miejsce, choć co do prawdziwych źródeł Sanu toczą się zażarte dyskusje, nawet na naszej trasie był człowiek, który miał znajomego ucoznego w temacie, który forsował jeszcze inne źródła. :D