Wpisy do logu Ladacznice Wojny 13x 1x 11x
2020-07-19 04:30 SYSTEM (0) - Skrzynka została zarchiwizowana
2020-01-13 15:36 Werrona (2043) - Skrzynka będzie czasowo niedostępna
2020-01-06 15:32 Kao (3176) - Nieznaleziona
Wracając z Twierdzy Modlin wraz z Nefrytem, Victorem i Skyqenem zatrzymaliśmy się, aby podąć tę polecaną skrzynkę. Niestety stwierdzamy jej brak.
2017-06-27 22:02 Lichy (414) - Znaleziona
Wróciliśmy po roku z drabiną... i udało się... ;)
Wraz z RobertT18
TFTC
2017-03-18 13:20 Werrona (2043) - Wykonano serwis
Pierwszy etap wrócił do gry. Pamiętaj, ze zdobywajac tę skrzynkę musisz zaopatrzyć się w linę/drabinę i/lub odrobinę sprawności.
2016-12-30 16:15 Nefryt+ (5127) - Znaleziona
Moi współtowarzysze już bardzo dokładnie opisali nasze przygody przy tej skrzynce. Dzięki za świetną zabawę.
2016-12-30 14:26 Victor+ (7228) - Znaleziona
W drodze na Kampinos Nefryt zadecydował, bo warto. Nie słysząc słowa sprzeciwu po chwili znaleźliśmy się pod mazowieckim drzewem. Zaproponował mój sprawdzony sposób wspinaczki czyli ja kucam, najlżejszy wchodzi mi na barki i dalej jak wózkiem widłowym ;). Mimo, że Nefryt miał głowę ponad pniem drzewa to nie zdołał bezpiecznie dostać się na gniazdo. Jako, że nefrytowóz dostosowany jest do każdej sytuacji to postanowiliśmy przerzucić linę przez drzewo i przywiązać do relingów. Nawet nie zauważyliśmy jak skubaniec znalazł się na górze. Szybkie spuszczenie towaru na linie można było czerpać radość z odnalezienia tak obfitej skrzynki. Śmiechu co nie miara, zdjęć nacykaliśmy. Akurat wschodziło słońce, więc widoczek mieliśmy bajeczny ;). Przedsylwestrowy najazd na Kampinos i okolice razem z pani_ka, vylpecula, Nefryt+. Dzięki!
2016-12-30 08:01 vulpecula (2081) - Znaleziona
Plan planem, ale propozycja Nefryta spotkała się z ogólną aprobatąKeszyk mijany w tym roku parokrotnie, ale to nie ta wysokośc na samotne zabawy. Po dojezie na miejsce szybki podział ról i chłopaki wartko atakują mazowieckie gniazdo. no brakło z pół centa i byłby nefryt na górze. Nic to szybkie przegrupowanie i już walczymy z linąNie wiadomo kiedy nefryt znalzał się na górze i już oddał w nasze łapki skrzynięZabawy i smiechu było co niemiaraPiekny keszyk zdobyty o wschodzie słońca. Znakomicie i dzięki - jednak kesz dość niebezpieczny.
Przedsylwestrowe wesołe keszowanko w towarzystwie Pani_ka, Victora+ i Nefryta+ :D
2016-12-30 07:56 pani_ka (1970) - Znaleziona
Takie kesze to nie dla mnie... No chyba że miałabym pod ręką drabinę:P Na szczęście Panowie zakasali rękawy i stanęli na wysokości zadania. Po kesza zamałpował z gracją Nefryt, także szacun:) Zawartość skrzyni Panów uradowała. Nie chcąc odbierać im frajdy zajęłam się cykaniem pamiątkowych fotek oraz podziwianiem przepięknego zimowego wschodu słońca. To pierwszy kesz naszej przedsylwestrowej wyprawy, i naprawdę podjęty stylowo w promieniach budzącego się ranka. To dobrze wróżyło całemu dniu, przywołało radosne humory i zachęciło do keszowania, choć ziąb był i mroźny wiatr, ale słońce dodawało energii. Fotki wyszły, plenery cieszyły oczy. Dla przejeżdżających aut też musieliśmy być nie lada atrakcją: ot jakiś piknik na skraju pola, to nic że bladym świtem i w środku zimy, i drzewa się uczepili jak jacyś zieloni... Keszowanie z łódzko-pabianicką ekipą: Pani K., Vulpecula, Nefryt+, Victor+. Pozdrawiam i TFTC:)
2016-08-29 23:41 Brym (5169) - Komentarz
2016-08-28 00:19 Werrona (2043) - Komentarz
Brym-za Sochaczew to się Marian dopiero zemści, jak odpowiednią do czynu zasadzkę wymyśli :)
2016-08-21 12:30 Brym (5169) - Znaleziona
To było jak gorączka złota na dzikim zachodzie ! Takie info o keszu ! 8) Drabina? Jest drabina ! Pędzimy ! Drabina jak maszt ... okazała się jednak za mała.No to lina !!!Ostatnia deska ratunku !Azymut wdrapał się na drzewo ! Nie było mowy, aby oddał ten przywilej !Całe szczęście jednak prośby i groźby pomogły ! Zniósł kesza na dół ! Ależ zawartość !!!Obfociliśmy wszystko ! Pomacaliśmy co nieco i w ogóle....Tylko z włażeniem ponownym na drzewo był speed, bo jakoś tak się nad zawartością pochyliliśmy, że burza przyszła niepostrzeżenie i z drabiną musieliśmy już biec! Całe szczęście zdążyliśmy się do auta schować, bo to niezła ulewa tu była ! I szczęśliwie, że bez piorunów, bo by nas złapał jeszcze taki piorun na drabinę !A... 4 km dalej było całkiem sucho ! Czyżby zemsta Mariana za ostatnio podebranego FTF'a?Dzięki za kesza! :)
2016-08-21 12:30 Azymut (5205) - Znaleziona
Skoro Werrona stwierdziła, że warto - to nie minęło 76 godzin od jej wpisu, a my pojawiliśmy się na miejscu. Rozpalone zmysły dodały mi skrzydeł, dzięki czemu już po chwili kesz wpadł w me ramiona. Z dołu jednak dochodziło zazdrosne wołanie Brym, więc chcąc nie chcąc poszedłem tym razem na całość. Stargałem skarb Estery na dół i dopiero tam uchyliliśmy wieka, żeby wspólnie zakosztować tej rozkoszy. Ach! Co to była za delektacja! Normalnie zakochałem się w logbooku!To faktycznie jest kesz dla prawdziwych mężczyzn, a ja go zdobyłem!Wielkie dzięki! :)
2016-08-18 09:27 Werrona (2043) - Komentarz
Azymut- warto podstawić samochód
2016-08-06 17:00 Azymut (5205) - Komentarz
Nie mieliśmy ze sobą drabiny, a moje zdolności wchodzenia na tego typu drzewa, okazały się być tu na zbyt niskim poziomieZaświtała mi więc koncepcja, żeby wjechać autem pomiędzy pole a drzewo i następnie dostać się do kesza atakując z dachu samochodu. Gdybym tylko miał cień uzasadnionej czymś nadziei, że w środku tego niezwykłego skarbu, są zdjęcia z typu takich, jakie czasem można znaleźć w necie na niektórych blogach, to bym swój plan próbował wcielić w życie. Ale nie wiedząc co tam może się realnie znajdować, po naradzie z Brym odpuściłem. ;-)
2016-05-29 22:44 Lichy (414) - Komentarz
wraz z Robert_t18 stwierdziliśmy, że musimy tu wrócić... ale z drabiną, bo mimo iż nie dotarliśmy do finału, to już chce się wystawić rekomendację... ;)
2016-03-04 12:54 Werrona (2043) - Skrzynka gotowa do szukania
2015-10-05 13:03 Werrona (2043) - Skrzynka będzie czasowo niedostępna
2015-10-04 19:54 keram58 (14772) - Komentarz
Etapu I nie znaleźlismy mimo dokładnej penetracji miejsca ukrycia. Telefon do Założycielki pomógł zlokalizować miejsce ukrycia finału ale tu pokonał nas ten hop na półkę No ale wrócimy wkrótce w nieco innych strojach. Pozdrawiam
2015-09-13 19:31 Tataminiakus (3680) - Komentarz
Dziękuję za szybką odpowiedź, teraz mogę spokojnie dokończyć poszukiwania, ale gdyby te nie zakończyły się sukcesem, to powiadomię.
2015-09-13 19:24 Werrona (2043) - Komentarz
Linka była. Jakby nastepnym razem etapu nie było to daj znać tel. - pokieruje gdzie trzeba.
2015-09-13 18:34 Tataminiakus (3680) - Komentarz
Byłem wczoraj na współrzędnych i przy pierwszym etapie. Dostęp do miejsca ukrycia od lewej bronił płotek wykonany z drutu a z prawej linka zaczepiona na haczyku. Nie wiedząc, czy zapora z linki to nowość, która jest odpowiedzią na wcześniejsze niż moja wizyty keszerskie (płotek nie jest podejrzany, bo wygląda mi na stary), na wszelki wypadek wzmogłem czujność. Gdy sytuacja się odrobinę wyklarowała, pomimo pewnych przeciwieństw, chyłkiem dotarłem do miejsca ukrycia i wsadziłem tam łapkę... być może zbyt płytko bo niczego się nie domacałem.
Nie mówię, że keszo/wskazówki w miejscu ukrycia nie było, bo spanikowany słabo szukałem i bardzo chętnie tu wrócę, aby ponowić próbę, tylko muszę wiedzieć, czy linka po prawej była już w momencie zakładania skrzynki, czy pojawiła się później?
2015-07-19 23:15 An Na (2572) - Znaleziona
Skrzynka mnie zachwyciła.W mojej głowie pojawiły się pomysły dotyczące opakowania logbooka:D
dzięki za kesza i historię!
2015-07-19 09:12 hobbbysta (26357) - Znaleziona
Bardzo fajna skrzyneczka dopracowana pod każdym kątem.A na półce to nawet dałoby się numerek wywinąć.Dzięki
2015-06-19 22:27 slawpeq (49) - Znaleziona
Bombowa skrzyneczka !!
2015-06-19 20:12 P47riKo (372) - Znaleziona
Zdecydowanie skrzynka dnia... Można sobie wyobrazić tylko miny 4 studentów przy TEJ skrzynce :D
Cała trasa sprawiła nam wiele frajdy... :D
TFTC!!
2015-06-12 20:27 meteor2017 (3454) - Komentarz
Dokładnie w setną rocznicę ataku gazowego, przejechaliśmy rowerami przez teren który był nim objęty i wyjechaliśmy poparzeni chlorem... a właściwie słońcem, bo skwar był niemożliwy. Dotarliśmy do miejsca finałowego, ale byliśmy przegrzani i chyba zabrakło nam woli walki zgy z marszu nie udało się zdobyć. Może gdybyśmy odpoczęli i ostygli, pokombinowali i popróbowali... ale na to nie mieliśmy czasu, bo musieliśmy wracać i uciekać przed burzą. Od Wiskitek byliśmy gonieni piorunami, ostatecznie do domu wróciliśmy 20 min przed burzą.
Wrócimy w bardziej sprzyjającej aurze, z ciężkim sprzętem oblężniczym (moździeże, miotacze min, ckm-y itp).
2015-06-12 15:14 Werrona (2043) - Komentarz
Dombie!!!
Jesteś SUPERBOHATEREM DNIA! Oczy przecieram ze zdziwienia, bo nie mogę uwierzyć....Gratuluję serdecznie i dziękuję za gwiazdę :)
2015-06-12 08:45 Mi-Mi (450) - Znaleziona
Naprawdę szkoda, że nie ma z nami Kubasha, bo wszystkie kesze są dzisiaj fajne, a w tym to nawet byliśmy w takim muzeum, gdzie były różne ciekawe scenki artystyczne.
Bardzo chciałem zobaczyć miejsce skarbu i tata mi pokazał, ale nie chciał mi pokazać całego skarbu i powiedział, że kiedyś sobie tu sam przyjadę i zobaczę. Ale za to wytłumaczył mi kto to były ladacznice i już teraz wiem .
Dziękuję za ten skarb!
2015-06-12 08:45 Dombie (1928) - Znaleziona
No i przyszła pora na akt (jakże trafne określenie ) drugi dzisiejszego poranka. Można by rzec, że po uczcie dla ducha nastąpiła uczta dla ciała, choć prawdę mówiąc byłoby to duże uproszczenie, ponieważ ja uważam, że i to miejsce wzmacnia ducha. Historia Estery, która potrafiła stawić czoło rozmaitym życiowym przeciwnościom jest dla mnie tego potwierdzeniem. Niezwykła historia - ona sama wystarczyłaby na rekomendację. A przecież do tej historii dochodzi jeszcze kesz, którego finał jest - nie waham się tego stwierdzić - takim naszym odpowiednikiem wiszących ogrodów Semiramidy. Aż chciałoby się tam zamieszkać - zwłaszcza jeśli od czasu do czasu zaglądałaby tam Estera lub jej koleżanki ... Tak, tak, wiem, że jestem seksistowskim bydlakiem, ale mam to gdzieś. A ten kesz jest znakomity i tyle!
A żeby nie było, że dziecko sprowadzam na etyczne manowce, to dodam, że w trakcie realizacji kolejnych etapów tego kesza, kiedy znajdowaliśmy się na wysokości muzeum-w-którym-odprawiono-Esterę-z-kwitkiem, napatoczyła się szkolna wycieczka, pod którą się podczepiliśmy i dzięki temu zwiedziliśmy sobie rzeczone muzeum dzięki czemu Mi-Mi otrzymał bardzo solidny walor edukacyjny. Później, jak już zdobywaliśmy finał też otrzymał walor edukacyjny (dostosowany rzecz jasna do jego wieku), bo ja to jestem raczej z tych, którzy wolą swojemu dziecku o wszystkim powiedzieć niż czekać, aż usłyszy o tym od kolegów, czy nie daj boże od pani w szkole.
Jeśli jeszcze ktoś mi powie, że nie warto wstawać o poranku, to albo mu lutnę, albo się setnie uśmieję...
Dzięki Werrono!