Wpisy do logu Ladacznice Wojny 13x 1x 11x
2015-06-12 08:45 Dombie (1928) - Znaleziona
No i przyszła pora na akt (jakże trafne określenie ) drugi dzisiejszego poranka. Można by rzec, że po uczcie dla ducha nastąpiła uczta dla ciała, choć prawdę mówiąc byłoby to duże uproszczenie, ponieważ ja uważam, że i to miejsce wzmacnia ducha. Historia Estery, która potrafiła stawić czoło rozmaitym życiowym przeciwnościom jest dla mnie tego potwierdzeniem. Niezwykła historia - ona sama wystarczyłaby na rekomendację. A przecież do tej historii dochodzi jeszcze kesz, którego finał jest - nie waham się tego stwierdzić - takim naszym odpowiednikiem wiszących ogrodów Semiramidy. Aż chciałoby się tam zamieszkać - zwłaszcza jeśli od czasu do czasu zaglądałaby tam Estera lub jej koleżanki ... Tak, tak, wiem, że jestem seksistowskim bydlakiem, ale mam to gdzieś. A ten kesz jest znakomity i tyle!
A żeby nie było, że dziecko sprowadzam na etyczne manowce, to dodam, że w trakcie realizacji kolejnych etapów tego kesza, kiedy znajdowaliśmy się na wysokości muzeum-w-którym-odprawiono-Esterę-z-kwitkiem, napatoczyła się szkolna wycieczka, pod którą się podczepiliśmy i dzięki temu zwiedziliśmy sobie rzeczone muzeum dzięki czemu Mi-Mi otrzymał bardzo solidny walor edukacyjny. Później, jak już zdobywaliśmy finał też otrzymał walor edukacyjny (dostosowany rzecz jasna do jego wieku), bo ja to jestem raczej z tych, którzy wolą swojemu dziecku o wszystkim powiedzieć niż czekać, aż usłyszy o tym od kolegów, czy nie daj boże od pani w szkole.
Jeśli jeszcze ktoś mi powie, że nie warto wstawać o poranku, to albo mu lutnę, albo się setnie uśmieję...
Dzięki Werrono!