Największy na świecie niekomercyjny serwis geocachingowy
GeoŚcieżki - skupiające wiele keszy
Ponad 1000 GeoŚcieżek w Polsce!
Pełne statystyki, GPXy, wszystko za darmo!
Powiadomienia mailem o nowych keszach i logach
Centrum Obsługi Geokeszera wybierane przez Społeczność
100% funkcjonalności dostępne bezpłatnie
Przyjazne zasady publikacji keszy

 Wpisy do logu [LUZ] Nawiedzony las [18+]    {{found}} 14x {{not_found}} 0x {{log_note}} 2x Photo 3x Galeria   Pokazuj usunięcia Pokazuj usunięcia

3411298 2020-07-07 04:30 SYSTEM (user activity0) - Skrzynka została zarchiwizowana

Automatyczna archiwizacja - 6 miesięcy w stanie "Tymczasowo niedostępna"

2727268 2018-04-14 09:00 AER (user activity1594) - Komentarz

Trochę trwało, ale się dozbierało...

...wracam z rekomendacją!

 

Dzięki ponownie,

AER

3590395 2018-01-30 15:27 RafMar78 (user activity325) - Znaleziona

Trochę późno znalazłem fotki z datą znalezienia. W sumie szkoda że trafił do archiwizacji bo zapowiadał się świetnie...

Skończyłem na następnym etapie a na kolejnym wymiękłem... 

Obrazki do tego wpisu:
Logbook
Logbook
Logbook wpis
Logbook wpis

2645451 2017-11-16 22:10 xytras (user activity1490) - Skrzynka będzie czasowo niedostępna

Skrzynka będzie czasowo niedostępna.

2644764 2017-11-14 23:25 rekomendacja slawekragnar (user activity2078) - Znaleziona

Historia zaczyna się dwa księżyce temu, gdy las był jeszcze żywy... zielenią. Zapadający zmrok rozciągnął w nicość i tak już nazbyt długie cienie, a samotny jeździec wkroczył na ścieżkę duchów i jak Dilvish Przeklęty został zmuszony pozostawić swego żelaznego rumaka Blacka u skraju lasu, lasu który pożre me zmysły lub wypuści mnie odmienionym. Błądząc pod ciężką zasłoną nocy, odkrywałem co raz makabryczniejsze oblicza tej krwawej historii, która położyła się cieniem na moich późniejszych losach. Ciemny całun zakrył przede mną na długi czas dalszą część opowieści. W sposób niewytłumaczalny, gdy czyniłem piąty krok w czeluść, zaginęła ważna informacja. Może to Opatrzność czuwała nade mną, bym doniósł zdrowie mych zmysłów, na równi z krzepkością ciała w dom? Jednakże sen miałem niespokojny i po wielokroć wracałem w to miejsce, by udobruchać duchy lasu i prosić o wskazanie dalszej drogi. Nieubłagane sługi Chaosu, spaczeniem skażone były twardsze w swym postanowieniu, niźli skała, którą ponoć wodą wydrążyć można. Przelała się czara cierpliwości mej ! Swą prośbę ku Ojcu , Założycielem zwanemu skierowałem i zostałem wysłuchany. Uważajcie o co prosicie, albowiem może to zostać spełnione! I takoż się stało, zabrnąłem w otchłanie ciemniejsze , niż zakamarki umysłu demona. Leśna świątynia Chaosu otoczyła mnie ze wszech stron, światło bijące z mych dłoni przygasło w mroźnym oddechu czającej się wiedźmy. Niewidzialną siłą , jak ślepa miłość silną, doszedłem w miejsce bez odwrotu. Chciałem być gotów na wszelakie zło, jakie może się tu na mnie, w tej ostatniej chwili czaić. Na nic trening woli i siły zmysłów, rażonym został jako piorunem, temże razem nie z nieba jasnego, a z piekielnych otchłani. Zadrżało me serce w ostatecznym , a potężnym ataku Złego. Jako baszta samotna, na oceanie smutku i zwątpienia, uderzona głazem wyrzutów sumienia wszystkich grzeszników, trafionym został ja, ten który słowa te do was pisze. I zasiał zwątpienie w mym sercu, ów celnie zadany cios. Resztką sił podniosłem się z kolan, uniesiony wspomnieniem dnia słonecznego, podążyłem za jego światłem. Nie było zwycięzców w tej potyczce, byli tylko przegrani i ci którzy uratowali życie i mogą wam o tym opowiedzieć.

 

Dziękuję za długie i niezapomniane chwile wspaniałej zabawy. Z przykrością muszę zakomunikować ( o czym już napisałem autorowi), że etap piaty został przez kogoś zabrany, sprawdziłem trzy razy na przełomie dwóch tygodni, myśląc że może jakiś keszer wziął do rozpracowania w domowym laboratorium :(  Zielona gwiazda niech zawiśnie nad Nawiedzonym Lasem i wspomoże Autora w rekonstrukcji zaginionego etapu, jako że ogrom fanu przy podejmowaniu, należy do najprzedniejszych. Merci beaucoup :)

2603510 2017-09-10 18:30 rekomendacja AER (user activity1594) - Znaleziona

Keszospacer dorosłej części AERoklubu.


[LUZ] Skrzynka kwantowa: W jednej rzeczywistości podjęliśmy tradycyjną (prawiedwuetapową), w drugiej udało się zdobyć całość. cool

Keszo napędził nam stracha tak, że przebiegliśmy nawiedzony las w około godzinę. Przerażeni niewiele pamiętamy, więc nie mamy nic więcej do dodania…

Dziękuję,

AER

P.S. Jednak jest coś do dodania: rekomendacja. Ale to dopiero jak uda się uzbierać (jakieś sto keszo nam potrzeba, ale do takiej skrzynki z zielonym wrócić trzeba!).

2619708 2017-08-14 22:17 rekomendacja reddox (user activity1563) - Znaleziona

Niezwykle ciekaw byłem tego kesza. Do nawiedzonego lasu to jedynie poz zmroku. Gdy udało mi się wygospodarować trochę czasu wybrałem się. Byłem w tym lesie kilkukrotnie, ale nie wiedziałem, że jest nawiedzony wszak zawsze byłem w dzień dziś się to zmieniło. To co zobaczyłem przerosło wszelkie oczekiwania. Z początku szło całkiem prosto i niewinnie, jednak za każdym etapem ciekawość rosła jeszcze bardziej i bardziej i bardziej i ( moje ulubione ) bardziej:DW trzecim punkcie trafiłem na pierwszy opór - małe stadko dzików ( nawiedzonych o tak ) niezbyt chciało współpracować i umożliwić przejścia dalej, ale nie wiedziały na kogo trafiły. Zaświeciłem oczami i zrobiłem przerażające uuuuuuuu i dzików nie było pewnie do teraz biorą leki na serce :P

Na przedostatnim etapie trafiłem sam na siebie ( czyli pech reddoxa w wykonaniu reddoxa ) . Dość mocno po 22:00 dosłownie kilka metrów od koordów tego etapu trafiłem na dwójkę chłopa którzy przy świetle telefonów raczyli się piwkiem . Ja rozumię w dzień, bo jest gdzie usiąść, miejsce zaciszne, ale o tej porze i akurat w tym czasie i w tym dokłądnie miejscu . Niestety próba przeczekania nie udała się bo to oni mnie przeczekali. Ehhh... 

Dziś właściwie na ten etap i prosto na finał, a na finale oooooooo takiego wykonania jeszcze nie widziałem i chyba nie prędko zobaczę. Super zabawa, ale rzeczywiście, żeby zebrać klimat koniecznie trzeba się udać na poszukiwania po zmroku. 

 

Wielkie dzięki za kesza i za mega spacer z którego udało mi się wrócić :)

2552933 2017-07-29 20:55 Lenser (user activity3679) - Znaleziona

Dziękuje za milo spędzony czas.

2549827 2017-07-23 15:47 rekomendacja Pozieduwac (user activity2383) - Znaleziona

Zanim nie pojawiła się skrzynka nie miałem nawet pojęcia, że mieści się tu park, albo nawet młody las. Tym bardziej owsiany taką mrożącą krew w żyłach historią. Ku mojemu zaskoczeniu za pierwszym razem na kordach startowych para młodych namiętnych kochanków dawała upust swoim pragnieniom... Zacisnąłem zęby i odszedłem niespełna pyszny, choć z zaropiałym uśmiechem na ustach... doigracie się. Dziś już bez problemów. Po nitce do kłębka na pierwszy etap - mój cud / miód GPS dał mi popalić. W krótkich spodenkach ganiał mnie 40 min przez okoliczne pokrzywy. Od tego momentu olałem go totalnie i poszedłem GPSoff - przez las??? Ano tak ;-). Całość okraszona deszczem. Podniosła się klimatyczna mgła snując się tu i ówdzie. Jak ten Xytrasek robi takie efekty specjalne... nie wiem. Klimat naprawdę MEGA. Oczywiście ani żywej duszy, ani ptaszek nie zaśpiewał tylko dzwoniąca w uszach cisza...

Kolejne etapy udało się pokonać z mozołem i jedynie siłą woli. Wszak rozum krzyczał ... Zawracaj! Las rzucał kolejne fale komarów, strzyżaków, pokrzyw, strzyżaków, gzów, strzyżaków, strzyżaków, strzyżaków... Dolna część ciała wyglądała jak wyjęta z koszmaru. Jednak w sumie dla takiego koszmaru warto iść przez las w nieznane. Nie spoilerując - finał rozłożył mnie na łopatki. Nie oglądałem rzeczonych filmów i nie spodziewałem się Takich rzeczy. Chodziłem jak urzeczony w tej istnej galerii sztuki ;-P Minęło sporo czasu zanim doszedłem co i jak. Kiedy dobierałem się do pojemnika, ktoś pomógł mi od "drugiej strony" i jednocześnie strzyżak wleciał mi do nosa w efekcie miotałem się jak w amoku krzycząc przerażony "O kurrrr... ".

 

Kesz metodą GPSoff zrobiony w ok 3,5 godziny :-). Dzięki za ten koszmar.

No nic pozostało przyznać ci Xytrasku zielonego strzyżaka.

2528600 2017-07-06 22:21 rekomendacja gura (user activity6846) - Znaleziona

No więc NAWIEDZIŁEM dzisiaj LAS. Bo chyba o to chodzi w tej nazwie, co? Przynajmniej w letnie, słoneczne popołudnie. 

Skrzynka nawiązuje do mistrzów klasyki. Lokalnych i nie tylko. Do Rosemary, do ?????. do Strzygi. Bardzo je wszystkie lubię. I LAS też.

Napięcie narasta, historia zbudowana niebanalnie, nawet jakoś dawałem radę z tymi strzygami znaczy strzyżakami co mi Lumen podrzuciła w swoje skrzynce. 

Poza pierwszym etapem, na którym musiałem z 10 minut przeczekać fale-powoli-przesuwajacych-się-nie-wiadomo-gdzie-spacerowiczów dalej juz bawimy się sami. Znaczy MY i LAS. Oj, tak jest najfajniej. 

Od etapu trzeciego odpaliłem dodatkowo garmina, bo ten LAS najwidoczniej nie lubi odwiedzin czy też NAwiedzin. Każdy kolejny etap w klimacie, boję się tylko żeby grzybiarze ich nie zintegrowali jak już się sezon zacznie. Na piątym etapie było trochę zwiechy mimo, że szukałem w idealnym miejscu, ale etap się głęboko zakopał (chyba niezgodnie z pierwotnym zamysłem). 

Bardzo fajny, klimatyczny MULTILUZ;) 

2553079 2017-06-30 20:36 Opona Tramwajowa (user activity3496) - Znaleziona

Kiedyś oglądałem film i taki byłem zafascynowany filmem, że chyba spałem:Pwięc nie do końca rozumiem poszczególne etapy bajki. Skrzynka wymagała na pewno dużo pracy zresztą sam się przekonałem na pomocy przy montowaniu finału. Mulciaczek zrobiony na raty z uwagi na brak czasu. Robale w tej porze nieziemsko mnie nawiedzały i to jest pewne. Dzięki za znakomitą skrzyneczkę.

2522280 2017-06-30 15:40 xytras (user activity1490) - Skrzynka gotowa do szukania

Skrzynka gotowa do szukania. Powodzenia!

2490747 2017-05-27 23:20 xytras (user activity1490) - Skrzynka będzie czasowo niedostępna

Z zaprzyjaźnionych źródeł dotarły do mnie wieści, że ktoś zniszczył drugi etap, przez co przejście całości stało się niemożliwe. Niestety zawieszam do czasu naprawy.

2518241 2017-05-27 18:31 Lumen (user activity8944) - Znaleziona

W lesie było masę robali.... to zapewne z rozkładających się tu zwłok....

Nie było też żywego ducha... zapewne wszyscy pospierdzielali z nawiedzonego lasu....

Zaginął jeden etap - coś czuję, że sam dostał nóg i spierdzielił....

A my brnęliśmy dalej..... odkrywając to co obleśne, zachwycające, niespodziewane, zaginione.

Nie było żadnego bankomatu - a szkoda, bo chcieliśmy przetestować mBank

Finał finałów - ten jedyny, właściwy i niepowtarzalny - bajka! Czapki z głów!!! Rzekł xlud i czapkę zostawił w terenie ahahah.

Piękna robota, mnóstwo śmiechu, latania po lesie, przedzierania się z rowerami przez nieczynne mosty, tak chcieliśmy uratować biednego Argentyńczyka, ale na pomoc już było za późno

Dziękuję za wspaniałe popołudnie!!

2497827 2017-05-26 07:34 j_janus (user activity2143) - Komentarz

Krew się lała - bo komarów gęsto :-)

Dwie godziny na przebicie się z centrum na kordy , krótki rekonesans  i powrót do centrum to czas aby odnaleźć jedynie geohotel. Z niecierpliwością zatem będę czekał na ciąg dalszy.

2486647 2017-05-21 21:00 misza7777 (user activity176) - Znaleziona

Super skrzynka :)

Do lasu ruszyliśmy w piątek a wyszliśmy w niedziele, jak widać zajmuje trochę czasu. A tak na poważnie skrzynka zajęła nam sporo czasu i praktycznie na każdym etapie od trzeciego do końca spędzieliśmy sporo czasu.

Drugi etap - jedyny który udało się podjąć od razu.
Trzeci etap - No tu już poszło gorzej ponieważ byliśmy praktycznie po zmroku i mieliśmy spory problem z wypatrzeniem a gęsty las skutecznie blokował gps w telefonie :)
Czwarty etap - tutaj przerwaliśmy przy pierwszym podejściu, miejsce ma niesamowity klimat nocą, naprawdę można sobie wkręcić fajne historie:)Tylko wydaje mi się że tutaj lekko kordy nie pasują, o kilka metrów albo my mieliśmy z tym lekki problem.
Piąty etap - no tu już mi się bardzo podobało, zacne miejsce, gdzie spotkaliśmy wiedźme w roli strażnika (który raczej nie jest częścią skrzynki). Znalezienie tego etapu chwilę nam zajęło, a nawet po znalezieniu srtaciliśmy sporo czasu ale nie chce nic tutaj więcej wspominać :)
Finał - no Panie, poszliśmy na przełaj bo czemu nie:)i nagle stwierdziliśmy że ciekawe miejsce, towarzysz tylko powiedział "spójrz nad siebie", aż mnie wtedy ciary lekko przeszły. Finał znaleziony dośc szybko.

Całość jest mega klimatyczna, sporo chodzenie a napięcie budowane od początku do końca, z mocnym finałem.

PS. Postaram się wrócić z rekomendacją.
PS 2. 1A zaliczone po drodze.

2649714 2017-05-21 17:00 rekomendacja Janoooo (user activity566) - Znaleziona

Kesz zdobywany w trzech podejściach, na początku przy okazji bycia w okolicy wstępny rekonesans - wtedy też podjęliśmy wersję light. Potem tego samego dnia wyprawa po ciemku. Niestety polegliśmy przy czwartym etapie, jak się okazało kolejnego dnia to GPS kieruje nas jakieś 20-25 metrów od tego etapu. W tym trzecim podejściu udało się dotrzeć do końca, trochę mieliśmy zagwozdkę w przy przedostatnim etapie. Nie wiem na ile zagadkowy miał być, ale my to sobie jeszcze utrudniliśmy razy 100 :D. Tu też mój kompan krzyknął po raz pierwszy na tym keszu spotykając strażnika:D. Ten etap zszedł nam na tyle długo, że zastała nas noc, przez co finał odkrywany element po elemencie dostarczył dwa razy tyle wrażeń :D. Keszyk i cała ścieżka petarda, do tego las naprawdę robi klimat.
Dzięki za kesza! :D

2648958 2017-05-19 07:13 blandimentum (user activity399) - Znaleziona

Zdobyłam wersję light, właściwie to przeszkodziła mi w tym wszystkim alergia i może kiedyś uda mi się połazić jeszcze trochę! Dzięki! :)

2482763 2017-05-17 23:59 rekomendacja niemen (user activity2518) - Znaleziona

Noc pełna wrażeń, o 18:00 na 2-gim etapie pusta skrzynka, jak się później okazało Weskerek nasz kochany wziął ściągawkę na dalszą trasę - naoglądał się chłopak filmów z przedartym banknotem, he, he... więc odpuściłem. Ok. 22iej napisał mi maila, żebym jechał, bo wszystko jest na miejscu, i że warto pojechać. Zebrałem się furką i co najciekawsze podjeżdżając na parking w radio leciała akurat muzyka z jakiegoś mrocznego horroru. Hi, hi, trasa mi zajęła tyle, że punkt 24:00, w środku nocy, na Finale - dostałem zawału serca!!!!!!!!!!!. Dzięki, dzięki, dzięki. XYTras: Powinieneś dać warunek , że podejmowanie tylko o zmierzchu lub po zmroku!!!!!

Skrzynka z najwyższej półki, stare dobre czasy KawioraJardy! Nie polecam za dnia, to jak słuchanie muzyki ze zdartej płyty. Najlepiej o zmierzchu lub w nocy - wtedy jak koncert na żywo - przy samej scenie! P E T A R D A !!!   O R G A Z M O N !!!

2482972 2017-05-17 20:22 rekomendacja Wesker (user activity10295) - Znaleziona

FTF

Wszyscy się zastanawiali w jaki sposób byłem tak szybko na miejscu nowo powstałej skrzynki? Co najlepsze większość zmotoryzowana, która pewnie stała w korkach. Owszem zbiegło się na to kilka czynników, ale w korkach nic nie przebije roweru. Miałem pecha poprzedniego dnia, gdyż na parkingu rozwalono mi auto, które nie nadaje się do jazdy. Rower był ostateczną możliwością. Jak się okazało na miejscu z rowerem wcale nie było łatwiej, ale o tym może kiedy indziej co by nie spoilerować.

Idąc przez wszystkie poszczególne etapy zastanawiałem się co będzie dalej? Na każdym etapie zeszło sporo czasu, może dlatego że się specjalnie nie spieszyłem, a może chciałem spotkać wiedźmę z Blair? Niestety tego dnia nie miałem ze sobą gps'a, tylko komórę, a ta w lesie trochę mnie oszukiwała, czasami nawet za bardzo. Najbardziej chyba zawiesiłem się na 5-ym etapie... Przeczytałem raz jeszcze wiadomość i zrozumiałem że to musi być to. Bingo!

Cała skrzynka bardzo mi się podobała, chociaż te pokrzywy i gałęzie to chyba jakaś zemsta? Właśnie to było w tym wszystkim najgorsze i do tego jeszcze rower pod pachą. Finał, żywcem jak z filmu.

Gratulację Xytras za pomysłowość i realizację. Już zdążyliśmy się przyzwyczaić, że projekt LUZ wyniósł keszing na wyżyny, a na obecnym etapie to jesteśmy już w chmurach. Chyba będę musiał zaniżyć ten poziom bo inaczej zaraz będziemy gdzieś w kosmosie ;)

 

Dziękuję za skrzyneczkę i nagradzam reko.