Superb place. I recommend to all cachers to watch niemen's logs. Suddenly u may find that u have much more caches to look for then u think. Thank you very much for reavtivation.

Pieniek ze spojlera w stanie szczątkowym... biorąc pod uwagę możliwość powodzi - zrobiłem reaktywację wg słownego spojlera: czyli na pobliskim Qvercusie, na wysokości 2,22m, od zach str. i teraz jest mini, czarne.

Skrzynka została zarchiwizowana.

Skrzynka będzie czasowo niedostępna.

Skrytka nieznaleziona podczas wspólnego rowerowania z Okorzecem. Niestety na 100% zaginęła co potwierdził Okorzec, który kiedyś znalazł tę skrytkę.

Ha, znam tą wieś od dziecka ;p okolice jazu są naprawdę urokliwe, polecam wycieczkę rowerową, można tam dojechać zarówno od strony Kotowic jaki i od strony Czernicy. Dzięki za kesza, bez wymiany!

Znaleziona razem z Luckim.
OUT: bilet
IN: muszelka

znalazłam

Dziękuję Olaf.

Podchodziłem dziś do siedmiu keszy, tylko 3 się udało :-(   (w tym jeden - tylko GC)
Ta była na miejscu, choć strasznie głęboko - za pierwszym podejściem odpuściłem, nie mogła być gdzie indziej więc podjęta. Trochę wilgoci wewnątrz.
Dzięki za kesz, Żywieckie pozdrowienia!

Faktycznie, dobrze ukryta - kręciliśmy się z przyjaciółmi przy niej dobre kilka minut zanim dostrzegliśmy miejsce. Skrzynkę przydałoby się zawinąć w worek foliowy, niestety mój był już zapełniony śmieciami po grillu :-)

IN: bilet MPK

OUT: nic

Myśmy z Bartkiem przeszli przy śluzie przez taki chyba niebieski mostek, pod szlabanem. Faktycznie eintritt verboten, ale jakoś nikt się nas nie czepiał.

Może uda się zrobić serwis w piątek - o ile znajdę jakiegoś kierowce.

Faktycznie ukryta na maksa, tak też ja odłożyłem plusminus. Sporo wilgoci w środku, logbook niestety, podobnie jak fanty, został "pochłaniaczem". Dodałem więc nowy mały logbook, w który się wpisałem a tamtego nie ruszałem, zmieniłem mu tylko worek (jak pieluchę :P) Wywaliłem jeden z nadgniłych pochłaniaczy, czyli jakąś przypinkę od kurtki jakby i zaopiekowałem się krecikiem, właśnie się obaj suszymy :)  Przyjechałem do kesza od strony Siechnic i kesza Trzy Utopione Panny ale nie wiedzac, czy przedostanę się przez śluzę przelazłem przez wiadukty koło Czernicy - polecam rower na silnym wietrze jak komuś życie się znudziło, w drugą stronę już nie chciało mi się z buta A poważnie, to przejście jest w dobrym stanie, dechy trzeszczą, trzeba iść czujnie ale co ciekawe nie ma ubytków w drewnie. A wie ktoś czy rzekę można przekroczyć przy samym Jazie od strony Kotowic? Widziałem zakazy ale było przejście przez śluzę, chyba mandatów tam nie sypią? Czy też może śluza jest wiecznie otwarta i nie ma przejścia.. Dzięki za skrzyneczkę, pozdro :)

Znaleziona bez kłopotu, ale przy niewielkim wsparciu GPS (początkowo tropiłem podobne obiekty z drugiej strony jazu...)

Niestety, ucierpiała w wyniku tegorocznej powodzi - całe wnętrze mokre, również torebki z logiem i kretem. Nie byłem wyposażony w żaden sprzęt do naprawiania skrzynki (nauczka na przyszłość), przetarłem tylko wilgoć z torebek i troszkę przesuszyłem na słońcu zawartość, jednak przydałoby się wymienić pojemnik na szczelniejszy.

out: pierścień

in: breloczek (miał być motocykl ze skrzynki 51x17 - ale nie zmieścił się)

Znaleziona :)

Bardzo dobrze ukryta, już chciałem dać za wygraną ale pomyslałem, że na koniec jeszcze poszukam i udało się ;)

Dodam jeszcze, że miejsce ukrycia widać już z daleka ale trzeba naprawdę dobrze szukać.

Stan kesza bardzo dobry. Miejsce wspaniałe. Moża spokojnie atakować kesza z Wrocławia rowerami - mi wyszło ok 45 km i było bardzo przyjemnie.

In- nic

Out - GK Spajder

Dzieki za kesza i pozdrawiam !

 

OUT: szklany pierscien

IN: Szelak x2, GK x3

 

INFO: teren zamykany ok godziny 22:00

Bardzo ładne miejsce :)

Skrzynka znaleziona bez problemów z Zielem podczas wycieczki rowerowej. 

IN: pierścień

OUT: nic

Skrzynka nieco zapomniana, ale w dobrym stanie :) 

Miejsca ukrycia domyśliłem się będąc jeszcze w pewnej odległości od waypointa, w sumie wiele opcji ukrycia tam nie było. Ale jak zacząłem grzebać to zwątpiłem, najpierw wydobyłem butelkę po piwie, potem jakiś słoik, następnie urąbaną szyjkę innej butelki, dopiero po dłuższym szukaniu trafiłem na skrzynkę. Uwaga na ręce, może tam być więcej szkła.

IN: szklany misio

OUT: broszka

He, he, he. Tysiąc razy tamtędy przejeżdżałyśmy - znaleziona bez GPS-a. Miejsce jak najbardziej godne polecenia na spacery i wypady rowerowe. Gdy przepływa barka i śluza jest obsługiwana atrakcja murowana.

OUT: nic,

IN: zielona brosza 

Mamy Twoją teczkę, nie wywiniesz się :D

A czyj to tyłek widać na tym paskudnym zdjęciu? Ja się do niczego nie przyznaje. Mnie tam nie było i ja nic nie widziałem